Teraz jest 24 listopada 2024, o 17:17

Jennifer Crusie

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 22 lipca 2015, o 17:49

Przez przypadek zaliczyłam „Szaleję za tobą” i przez większość czasu mnie irytowała, ale nie zmienia to faktu, że jest to dobrze napisane.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 maja 2016, o 03:43

Przeczytałam "The Cinderella Deal" (z 1996).
W przedmowie pani Crusie napisała, że po wydaniu 6 pierwszych książek, które były pełne humoru, została nakłoniona do napisania czegoś bardziej dramatycznego. I tak właśnie zrobiła.
Rzeczywiście bylo dużo mniej humoru niż w poprzednich jej książkach, ale na pewno nie było bardziej dramatycznie.
Opowieść się bardzo ładnie toczyła, wszystko zmierzało w kierunku jakiegoś dramatycznego wydarzenia, miałam nadzieję na emocje na miarę "Areny", ale niestety aż tak daleko sprawy między bohaterami nie zaszły.
Pobrali się dla wygody. Po kilku miesiącach zakochali w sobie. Potem zaczęli pracować nad sobą i swoimi poglądami oraz się zmieniać dla dobra tej drugiej osoby. Ona więcej, on mniej. Pewnego dnia ona odkryła, że zatraciła siebie w tej walce o przypodobanie się mężowi. Inna autorka zrobiłaby z tego rozstanie z wielkim hukiem, a następnie ogromną akcję płaszczącą.
Spoiler:

Czyta się milusio i sprawnie, bez zbytnich emocji. Wszystko napisane jest poprawnie i można mieć przy czytaniu dużo przyjemności.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 17 maja 2016, o 12:21

Tez lubie jej ksiazki, szkoda ze u nas juz Crusie nie wydaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 maja 2016, o 12:39

Ja lubię panią bardzo. Na razie, oprócz jednej sztuki z wątkami paranormalnymi, którą uważam za stratę czasu (mojego, bo komuś innemu może się podobać), wszystko inne Crusie było na bardzo wysokim poziomie. Nawet jeśli nie każda z nich jest perełką, to i tak miałam zawsze wielką przyjemność przy czytaniu.

"The Cinderella Deal" skojarzyła mi się w połowie czytania z "Areną" SEP, bo było tam małżeństwo z rozsądku, które się w sobie zakochało i wszystko wskazywało, że może między bohaterami dojść do podobnie dramatycznej sytuacji jak w "Arenie". Ale dopiero teraz do mnie dotarło, że bohaterki obu książek miały tak samo na imię. Ciekawe, czy podświadomość kazała mi skierować myśli na "Arenę" właśnie z tego powodu, bo te książki, oprócz trochę podobnego powodu do ślubu, wcale nie są podobne.
I jeszcze coś, obie te książki ukazały się w tym samym roku, więc ciekawi mnie, co wtedy czytelniczki sobie o nich pomyślały, czy zauważyły podobieństwa, czy różnice.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 maja 2016, o 20:27

Nie znam tego. No i ostatnio za mną chodzi „Don't Look Down”.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 maja 2016, o 12:37

To mi się bardzo podobało. Znaczy „Don't Look Down”.
Szybkie było pod wieloma względami. Akcja pędziła na śmierć i życie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 18 maja 2016, o 17:07

Pamiętam, że coś takiego wspominałaś, już dawno o tym myślałam, ale nie było okazji.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 1 września 2016, o 22:12

W promocji:
Obrazek

Obrazek
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3238
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 18 października 2016, o 09:38

Przeczytałam:
Obrazek

Głównie dlatego, że wyszło mi, że Cal to jest ten wymarzony typ bohatera dla mojego znaku zodiaku. No nie powiedziałabym. To znaczy, spoko koleś, sympatyczny w sumie i ogólnie niemęczący, ale to nie to. Mogłabym mieć takiego kolegę, ale to by było w zasadzie na tyle.

Sama książka napisana sympatycznie, czytało się lekko i przyjemnie, chociaż czytywałam chick-lity albo książki z elementami tego gatunku, które podobały mi się dużo bardziej. Jak choćby Sophie Jomain albo Marion Seals. I pewnie coś jeszcze, ale teraz nie kojarzę.

Jak dla mnie całość na jakieś 6,5/10 może na 7/10.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 października 2016, o 14:50

Dla mnie z tą książką było inaczej.
Po blurbie i opisie bohaterów sądziłam, że mi się zupełnie nie spodoba, a potem w trakcie czytania mnie zachwyciła i zauroczyła. Dla mnie okazała się perełką.
A potem minęło trochę czasu od czytania i pomyślałam sobie w te słowa: "No nie, to niemożliwe, że książka z takim blurbem i takimi bohaterami mi się mogła spodobać! Kompletna bzdura!" Przeczytałam więc drugi raz. No i znowu to samo: dla mnie perełka.
W tej chwili robię pomału podchody do nowego czytania, bo prawie wszystko już zapomniałam i chcę sobie przypomnieć, co tam jest takiego, co tak bardzo mnie wciąga.
Viperina napisał(a):Sama książka napisana sympatycznie, czytało się lekko i przyjemnie, chociaż czytywałam chick-lity albo książki z elementami tego gatunku, które podobały mi się dużo bardziej.

A ja ją zapamiętałam jako całkiem typowy romans, taki co to może leżeć w Sevres jako wzór romansu.
Jakie elementy chick-litowe tam były?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 18 października 2016, o 20:49

Sama powinnam za to się wziąć, nawet się przybieram.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3238
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 19 października 2016, o 06:25

Janka napisał(a):Jakie elementy chick-litowe tam były?


No sama okrągłość bohaterki robiąca za dyżurną niedoskonałość. I samodoskonalenie się w sensie zmiany jej postrzegania - w dużej mierze, jeśli nie wyłącznie, dzięki głównemu bohaterowi. I wszystkie elementy humorystyczne, których była przecież cała masa, jak choćby mamusia z tym wiecznym odchudzaniem wszystkich i wszystkiego. Przyjaciółka waląca bohatera torebką w kark za każdym razem, kiedy całował bohaterkę. Kto zamykający raz jedno, raz drugie oko. Buty bohaterki. Podejrzewany o romans tatuś. Itd. itp. Ok, nie było narracji w pierwszej osobie, ale to chyba jedyne kryterium, które nie zostało spełnione.

Chociaż przyznam, że rozczarowałam się trochę epilogiem,
Spoiler:
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 października 2016, o 11:45

Humor nie wyklucza przecież przynależności do romansu. Jest bardzo dużo romansów, w których występują śmieszne sceny, sytuacje lub dialogi. Humor nie jest też bezwzględną cechą chick litów, bo istnieją chick lity bez humoru.

To samo dotyczy bohaterek, które uważają się za niedoskonałe lub za grube - nigdzie nie jest powiedziane, że w romansie muszą same siebie uwielbiać. Natomiast na pewno zdarzają się doskonałe lub szczupłe bohaterki w chick litach, więc puszystość bohaterek także nie jest cechą gatunku, a tylko książki "Bridget Jones".

W chick litach, oprócz narracji pierwszoplanowej, jest dużo więcej cech, których "Bet Me" nie spełnia. Np. brak scen seksu, jedna sztuka bohaterów pierwszoplanowych itd., itp.
Dla mnie "Bet Me" nadal na pewno nie jest chick litem. Jest na sto procent romansem.
Viperina napisał(a):Chociaż przyznam, że rozczarowałam się trochę epilogiem,

Ja też.
Dla mnie decyzja autorki nie była spójna z książką. Bohaterka, która przez całą książkę udowodniała, że jest mądra, nagle palnęła wielką głupotę. Uzasadniennie jej decyzji było kompletnie bez sensu. Nie mam problemu z jej decyzją, bo wolno jej żyć jak chce, ale to uzasadnienie było beznadziejne.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3238
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 19 października 2016, o 12:58

No nie wiem, dla mnie to romans z bardzo wyraźnymi elementami chick-litu. Co do głupiego uzasadnienia decyzji zgadzam się, ale sądzę też, że autorka nie chciała przesłodzić epilogu i dlatego poszła w tę stronę. Trochę szkoda. Przyznam, że właśnie epilog spowodował u mnie obniżenie oceny o co najmniej jeden punkt.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 października 2016, o 13:12

Możliwe, że nie chciała przesłodzić epilogu, jeśli tak, to jej się udało. Albo chciała zaznaczyć, że jest zwolenniczką tolerancji i uważa, że powinno się pozwolić komuś na jego własne decyzje, nawet gdy odbiegają od ogólnie przyjętych norm i zwyczajów.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3238
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 19 października 2016, o 14:17

Janka, ja co do zasady szanuję wybór autorki i rozumiem jego przesłanki. Tylko że on mi się nie podoba, bo wolałabym, żeby było inaczej :)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 października 2016, o 14:24

Mam dokładnie tak samo.
Dla mnie w epilogu był zgrzyt.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 lutego 2017, o 02:30

Pokazywałam mojemu F., że uzbierałam sobie komplet "Każdy, tylko nie ty" w trzech językach (a po niemiecku mam nawet oba wydania, stare z HQ i nowe z Miry) i on zauważył, że okładka polska i amerykańska są lustrzane. Mnie by się to pewnie nigdy nie rzuciło w oczy, bo bym ich na pewno nie wyciągała z szaf na raz.

Obrazek
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 lutego 2017, o 21:17

Jak razem zestawione, to widać. Mam tylko polskie wydanie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 lutego 2017, o 04:33

Nie mogę sobie przypomnieć, w jakim języku czytałam ją najpierw, ale wydaje mi się, że to musiała być niemiecka wersja z Miry.
A gdy już wiedziałam, że to perełka, wtedy dokupiłam stare wydania harlequinowe polskie i niemieckie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 lutego 2017, o 19:08

Na razie czytałam tylko po polsku. Nadal nie zabrałam się za tę powieść…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 lutego 2017, o 19:14

Za którą powieść?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 lutego 2017, o 19:17

„Don't Look Down”, nawet od jakiegoś czasu mam na liście.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 lutego 2017, o 19:18

O, to fajne było. Akcji było tak dużo, że prawie wystawała zza kartek.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 lutego 2017, o 19:20

Od dawna mnie to ciekawi, ale ciągle coś mi staje po drodze albo bywa nie tak, ale w końcu mi się uda, chociaż jeszcze nie wiem jak.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości