W ogóle jeśli jedno z nich jest agentem i oni się nie umowili, że z tą wiedzą razem działają, to chyba nikt już teraz nie ukryje kogo obstawia. Niemożliwe żeby obstawiał całkiem źle w sensie chlopa zamiast baby, szedł dalej, a drugi mu w to wierzył
Jeśli ona jest agentem, to mogła i pokazywać Antkowi jakieś zmyślone pierdoły. Albo rzeczywiście nic tam nie ma, a on tak tylko gadał, żeby siać ferment, bo wie, że ona jest agentem
A jesli on nim jest, to jedynie mogła mu pokazywać, co tam ma, jeśli się faktycznie zmówili.
Albo (co pasuje w obu sytuacjach) Tamara ma jakiś drugi fałszywy notes, sugerujący Huberta, jako agenta i ten Antkowi pokazywała