Teraz jest 24 listopada 2024, o 03:17

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 maja 2016, o 14:12

no u SEP jak już to zmuszacze są - np Cal :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 9 maja 2016, o 14:14

wiedzmaSol napisał(a):to co w parku razem łazili i on robił za atrakcję? Fajne to było ;)
no i te emocje na koniec, ach ;)

a kłótni nie pamiętam :mysli:

No ze on niby taki babiarz, a ona zazdrosna, ale według Dan bardzo szczęśliwe małżeństwo

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 maja 2016, o 14:19

kejti napisał(a):ogólnie to mam ochotę na książki gdzie facet chce związku i robi wszystko aby namówić kobietę że jest dla niej idealny, jak Braden u Young a nie ciągle tylko faceci którzy to przyciągają, to odpychają :P

U SEP dopiero na końcu każdej książki bohaterowie zamieniają się w takie kochane baranki, wcześniej w żadnej tak się nie dzieje.
Za to u par pobocznych SEP chyba zdarza się częściej, że pan chce bardziej niż pani, albo mniej się boi, tego co przyniesie przyszlość, jeśli będą razem.
Najbardziej chętny poboczny to był chyba ten w książce Pandy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 maja 2016, o 14:20

aaa było coś. Jej było Kiki czy jakoś w ten deseń?

Janko, a w Podróży do nieba, jak pan łaził i się starał ładnie?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 9 maja 2016, o 14:21

A pro po par pobocznych to nie podoba mi się, ze przedszkolanka z Ronem się spikneli

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 maja 2016, o 14:21

oj ale czemu? Oboje takie ciche myszki, pasowali do siebie ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 9 maja 2016, o 14:24

No nie wiem... Tak jakoś ni z gruszki ni z pietruszki to wyszło

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 maja 2016, o 14:26

wiedzmaSol napisał(a):Janko, a w Podróży do nieba, jak pan łaził i się starał ładnie?

O nim też pomyślałam, ale on zrobił błąd, że nie wyjaśnił nieporozumienia i wykorzystał sytuację, przez co się cofnął w staraniach o bohaterkę, zamiast popchnąć sprawę do przodu. Ale tak, zgadza się, on chciał mieć prawdziwy związek dużo bardziej niż ona.
Pan, któremu bardziej zależy był też w "Arenie" i w "Nie będę damą". Szczególnie w "Nie będę damą" było to ładnie napisane.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 maja 2016, o 14:36

Katiu, no bo oni tacy mocno poboczni byli ;)

on po prostu nie ogarnął, chciał za szybko. I za ostatnim razem ich romans mi się bardziej podobał. Bo za pierwszym to mnie deko brzydziło.
Jeszcze gdzieś było, ale teraz nie pamiętam...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 9 maja 2016, o 14:36

Sol, no to po co w ogóle ich dawać? Tacy bez sensu byli...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 maja 2016, o 14:44

Osobno byli potrzebni, a SEP widocznie miała potrzebę zapewnienia HEA wszystkim ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 9 maja 2016, o 15:03

Wybaczam w takim razie :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10119
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 9 maja 2016, o 15:06

Janka napisał(a):
kejti napisał(a):ogólnie to mam ochotę na książki gdzie facet chce związku i robi wszystko aby namówić kobietę że jest dla niej idealny, jak Braden u Young a nie ciągle tylko faceci którzy to przyciągają, to odpychają :P

U SEP dopiero na końcu każdej książki bohaterowie zamieniają się w takie kochane baranki, wcześniej w żadnej tak się nie dzieje.
Za to u par pobocznych SEP chyba zdarza się częściej, że pan chce bardziej niż pani, albo mniej się boi, tego co przyniesie przyszlość, jeśli będą razem.
Najbardziej chętny poboczny to był chyba ten w książce Pandy.

Uwilebiam te poboczne historie, kurcze, Janka, może właśnie dlatego tak je lubię? Bo faceci walczą? :shock: :mysli:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 maja 2016, o 15:11

A ja może dlatego właśnie pobocznych nie lubię.
Za to uwielbiam końcówki u SEP, kiedy panowie przechodzą przeobrażenie i dają z siebie wszystko.
Krótko, ale za to intensywnie, pasuje mi lepiej, niż jak się długo starają.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 maja 2016, o 15:13

bo panowie są tam dobrze przeczołgani i muszą się wysilić. Zawsze muszą zrobić coś czego jeszcze chwilę wcześniej nie zrobiliby nawet pod groźbą ekstrakcji kierownika.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 maja 2016, o 15:34

Właśnie. I oni wszycy robią to widowiskowo.
Może tylko w "Arenie" mi się mniej podobało. Tam było za dużo patosu jak dla mnie. Aż dziwne, że się niebo nie rozstąpiło i aniołowie nie zaczęli grać Bacha na organach.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 maja 2016, o 15:35

można by pomyśleć że nie lubisz Areny po tym co napisałaś :P

a dla mnie było akurat. Zranił Daisy więc się należało mocno i po ego.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10119
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 9 maja 2016, o 15:36

Przeczołgani, wymiętoleni :evillaugh: :evillaugh:
Janka napisał(a):Właśnie. I oni wszycy robią to widowiskowo.
Może tylko w "Arenie" mi się mniej podobało. Tam było za dużo patosu jak dla mnie. Aż dziwne, że się niebo nie rozstąpiło i aniołowie nie zaczęli grać Bacha na organach.

Bacha :evillaugh: :evillaugh:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 maja 2016, o 15:43

wiedzmaSol napisał(a):a dla mnie było akurat. Zranił Daisy więc się należało mocno i po ego.

Dla mnie to nie było mocno. Słabo dostał. Prawie nic nie musiał.

Zbyt dużo patosu i na dokładkę za dużo paraczegoś było jeszcze we "Włoskich wakacjach", ale tam w ogóle był tak podniosły nastrój, że nie tylko aniołowie powinni grać i nie tylko na organach. Aż wielka burza była SEP potrzebna, żeby podkreślić to, co tam wyprawiał bohater.
wiedzmaSol napisał(a):można by pomyśleć że nie lubisz Areny po tym co napisałaś :P

Widocznie kocham ją miłością, która nie sprawia, że stałam się ślepa i głucha.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 maja 2016, o 15:44

to widocznie ja oślepłam i ogłuchłam ;)
a dla mnie Alex dostał mocno, dla niego poproszenie o coś było karą największą a tu musiał I to Shebę!
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 9 maja 2016, o 15:44

Janka napisał(a):Właśnie. I oni wszycy robią to widowiskowo.
Może tylko w "Arenie" mi się mniej podobało. Tam było za dużo patosu jak dla mnie. Aż dziwne, że się niebo nie rozstąpiło i aniołowie nie zaczęli grać Bacha na organach.

A ja lubię Bacha ;) mogłoby się rozstąpić :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 maja 2016, o 15:45

Katiu, znaczy dla Ciebie też wszystko grało tam nie? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 maja 2016, o 15:49

KatiaBlue napisał(a):A ja lubię Bacha ;) mogłoby się rozstąpić :)

Też lubię. Żałowałam, że się nie rozstąpiło.
wiedzmaSol napisał(a):to widocznie ja oślepłam i ogłuchłam ;)
a dla mnie Alex dostał mocno, dla niego poproszenie o coś było karą największą a tu musiał I to Shebę!

No dobrze, z jego punktu widzenia dostał masakrycznie. Tylko z mojego za słabo.
Ale dla Daisy było w sam raz, a to najważniejsze, więc nie będę bardzo marudzić.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 maja 2016, o 15:50

no a to jemu miało się oberwać, odpowiednio do jego "potrzeb" ;)
Daisy też się przekonała że mu zależy, a na byle co by przecież nie poszła. Zabawki dla dziecka były za małym wkupnym.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 maja 2016, o 15:58

Zabawki by mogły starczyć, gdyby Daisy zdecydowała się o nie zapytać.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość