Przeczytałam Tornado i przyznam, że dobrze mi z tym. Faktycznie, dawno nic nie czytałam Brown, a teraz przypomniałam sobie jak niekiedy lubię jej bohaterów. Tym razem tez tak było. Bohaterowie podobali mi się jako para i osobno, choć Dent ze swoim podejściem do świata, do Bellamy jest bardzo pociągający. No i ta jego bezpośredniość. Być może Brown jest jedną z nielicznych autorek których tego typu bohaterowie przypadają mi do gustu
Podobała mi się fabuła, choć dla matki (pewnie nie tylko dla nich, ale ja wpadłam na to z powodu posiadania) po wyznaniu Stevena stało się oczywiste kto stoi za morderstwem. Mimo tego, całkiem dobrze poprowadzona historia, bardzo wyraziści bohaterowie drugoplanowi.
Mam w domu jeszcze Wyrak śmierci. Chciałabym, aby był na podobnym poziomie