Cedar ma ochotę na...

przez **cedar** » 19 kwietnia 2016, o 23:18

Nie upolowałam w bibliotece, więc rozejrzę się za e-bookiem. W bibliotece natomiast dorwałam Czarnego księcia Karyn Monk (bojownik o cośtam, w każdym razie prawy i w ogóle, co mnie się od razu skojarzyło z moją ulubioną książką Popławskiej, w tle zaś rewolucja francuska), a Amandy Quick zgarnęłam z półki Kłamstwa w blasku księżyca - tu z kolei guwernantka i dżentelmen-włamywacz (węszę koligacje z Arsene Lupinem :mrgreen:

) z wątkiem kryminalnym.

przez **Księżycowa Kawa** » 20 kwietnia 2016, o 18:37

U niej większość historii zawiera wątek kryminalny. A ten tytuł mam w planach powtórkowych.

przez **cedar** » 25 kwietnia 2016, o 21:18

Szczypto, jak znajdujesz ogólnie tę Whisky? Bo ciekawa jestem, czy tylko ja tę książkę tak odebrałam... :mysli:

przez **Szczypta_Kasi** » 26 kwietnia 2016, o 07:56

Tak ogólnie to początek mi się podobał, druga część mniej. Mało realistyczne, ale jako lektura dla rozrywki idealna. Z przyjemnością przeczytałam. Już nawet recenzję wyskrobałam, tylko czeka z publikacją do czasu, gdy znajdę chwilę, aby posprawdzać pisownie imion i nazwisk. Podrzucę link gdy tylko uda mi się dokończyć.

przez **cedar** » 26 kwietnia 2016, o 10:48

To daj znać, chętnie porównam wrażenia. Dla mnie to też była tylko rozrywka, bez wgłębiania się.

Spoiler:

przez **Szczypta_Kasi** » 26 kwietnia 2016, o 12:40

Oj tam oj tam.
Mi akurat nie bardzo to przeszkadzało.
Spotkałam się z bardziej bezsensownymi zachowaniami bohaterów

przez **cedar** » 26 kwietnia 2016, o 21:42

Mozna bardziej???

Nie prowokuj mnie, bo zaczne szukac.

(Wybaczcie brak literek pl, z telefonu pisze.)

przez **Szczypta_Kasi** » 27 kwietnia 2016, o 07:54

Jak dla mnie bohaterowie Deveraux zachowuję się najbardziej bezmyślnie. Co prawda czytałam jedynie dwie jej książki, ale nie dało rady identyfikować się z ich postępowaniem.
Moje kilka słów o "Whisky" - http://szczyptaromansu.blogspot.com/2016/04/whisky-betina-krahn.html

przez **cedar** » 27 kwietnia 2016, o 22:23

Bardzo zgadzam się z ostatnim akapitem, choć ty ujęłaś to delikatniej.

Ale w sumie - jako rozrywka ta książka spełniła moje oczekiwania. Wyluzowałam się, a o to chodziło.

przez **cedar** » 29 kwietnia 2016, o 22:54

Haaaa!!! Kolejny żołnierz się tajniaczył, a ja znalazłam! Ludzie, ależ ja jestem głupia, a przecież to takie oczywiste...

przez **cedar** » 18 maja 2016, o 19:13

Sparks odfajkowany (między nami pisząc - ten Szczęściarz to mnie znudził).
Teraz tak sobie myślę, że bym sobie przeczytała coś leciutkiego, współczesnego, żeby się samo czytało i żeby było przy tym cudownie śmieszne. Mam ochotę się pośmiać z romansowych perypetii, a nic mi nie przychodzi do głowy.
Sto lat temu oczywiście przeczytałam Dziennik Bridget Jones, ale jednakowoż wolałabym, by bohaterka potencjalnej mej lektury nie była taka głupia jak Bridget.
Możecie mi coś polecić?
*słodkie oczka*

PS Ze swej strony od razu bardzo chcę przeprosić zgromadzone na forum panie, że sama niewiele polecam. Tylko że ja jestem tak mocno początkująca w romansach, że jeszcze nie mam bazy, na której mogłabym się oprzeć. :zawstydzony:

przez **ewa.p** » 18 maja 2016, o 19:22

jak cos lekkiego to koniecznie Robin Kaye i jej Romeo,Romeo,Śniadanie do łóżka i Paląca miłość;Mąż z ogłoszenia Jane Graves i książki Jennifer Crusie(Zgrywa mi się bardzo podobała) .No a jak jeszcze nie czytałaś to dobrym pomysłem jest Mr.Perfect Lindy Howard

przez **Księżycowa Kawa** » 19 maja 2016, o 17:14

Jennifer Crusie to dobry wybór, a Jane Graves bardziej mi się podobała „Kołysanka” :wink:

przez **•Sol•** » 19 maja 2016, o 17:15

Higgins Nie ma tego złego jest fajne

a coś mocno szurniętego? :hyhy:

Spalding - Miłość z obu stron i Tara Sivec Pokusy i łakocie?

przez **cedar** » 20 maja 2016, o 00:02

*świeczki jej się w oczach zapalają* Tak, alleluja? Szurniętego? Brzmi więcej niż dobrze! :padam:

przez **•Sol•** » 20 maja 2016, o 09:31

Nie w ten deseń co Kisiel ale pokręcone. I chwilami zboczone :hyhy:

Ciekawa jestem czy to Twoje klimaty

przez **cedar** » 20 maja 2016, o 11:02

*hamuje z piskiem opon* W jakim sensie zboczone? :mysli:

przez **•Sol•** » 20 maja 2016, o 11:03

w sensie trochę o seksie jest. Nawet całkiem sporo

takie zakręcone komentarze. Albo np to że w Pokusach...

Spoiler:

przez **cedar** » 22 maja 2016, o 23:07

Och, to ja zdecydowanie chcę te Pokusy!!! Jutro nalot na bibliotekę.

przez **cedar** » 28 czerwca 2016, o 23:40

Ja znów po prośbie - coś współczesnego z akcją w Irlandii, Szkocji tudzież Skandynawia - najchętniej Norwegia, przy czym najchętniej żeby pan był od razu reprezentantem danego kraju (jak np. w Irlandzkim swetrze - pani przybywa na irlandzką wyspę, a tam przy okazji grzebania w sweterkach atrakcyjny miejscowy się napatoczył). Może być połączone z czymś innym (w sensie, że wątek miłosny jest tylko dodatkiem do czegoś większego, po prawdzie nawet bym tak chyba wolała albo by był równie ważny jak cała reszta). Coś wam przychodzi do głowy? Grzebię po listach, ale nic mi nie wpada w oko.
Wiem, mam wymagania, ale sporo czytacie książek, może coś komuś wpadnie do głowy.
Obrazek

Ptosię...

przez **Księżycowa Kawa** » 29 czerwca 2016, o 20:20

Nora Roberts ma kilka, gdzie akcja toczy się w Irlandii. Nada się? Z Norwegią kojarzy mi się Sandemo…

przez **cedar** » 29 czerwca 2016, o 20:29

O nie, tylko nie Sandemo. Swojego czasu usiłowałam przeczytać Sagę o ludziach lodu - wymiękłam w połowie pierwszego tomu.
Nie wiem, jak z Roberts, nie do końca mi z nią po drodze. :ermm:

przez **Księżycowa Kawa** » 29 czerwca 2016, o 20:49

Skoro tak…

przez **Szczypta_Kasi** » 30 czerwca 2016, o 07:57

Mi też przyszła do głowy Roberts, a dokładniej "Trzy boginie". Akcja toczy się i w Irlandii, i w Finlandii, ale też w Czechach i USA.
Panów jest dwóch Irlandczyków w swetrach, i jeden Amerykanin w koszuli.

przez **•Sol•** » 30 czerwca 2016, o 11:12

Cedar, a ja tak kocham Sandemo

Ale jak jej nie łyknęłaś to raczej odpadają wszelakie sagi skandynawskie

Samatha Young ma Szkotów ale Ty byś chyba jednak Irlandczyka chciała...

Cedar ma ochotę na...

Kto przegląda forum