Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

przez **Nocny Anioł** » 18 kwietnia 2016, o 07:35

No w tym problem ze ja jem jak ptaszek a wyglądem bliżej mi do foki. :red:

Ale cały czas się staram ćwiczyć, min dwa razy w tygodniu.

przez **tully** » 18 kwietnia 2016, o 10:12

Pogoda troche dramatyczna wiec tylko 30 km w sobote, ale odkrylam bardzo fajne miejsce w srodku lasu (zrobilam maly cross ) drzewa sa tam bardzo rozlozyste mozna sie na nie wspaic i usiasc kilka metrow nad ziemia, moze nastepnym razem tam troche poczytam bylo by baaaardzo romantycznie.

przez **Kawka** » 18 kwietnia 2016, o 10:43

Tully - nie określiłaś czym zrobiłaś te 30 km, ale i tak jestem pod wrażeniem. Nawet rowerkiem 30 km robi na mnie wrażenie.

Aniołku - ćwiczyć trzeba co najmniej 3 razy w tygodniu, ale dobrze że i tak ćwiczysz.

Co do bycia dużą dziewczyną. Moja znajoma zawsze była właśnie taka duża. Sprawa genetyki chyba, bo wszystkie kobiety u niej w rodzinie, które znam, mają podobną figurę. Była wysoka i dość solidnie zbudowana, ale nie gruba. Miała wcięcie w talii i zaokrąglenia tam gdzie trzeba, a na dodatek śliczną buzię. Trochę przypominała mi jedną z latynoskich gwiazd. Zmierzam do tego, że ona siebie nie akceptowała mimo tego, że była śliczna i miała szalone powodzenie u chłopaków. Wciąż próbowała się odchudzać. W tym samym czasie ja miałam mniej niż 55 kg, idealną sylwetkę i generalnie nie straszyłam twarzą, ale za mną nikt się na ulicy nie oglądał z takim zachwytem. Nie zawsze bycie szczupłym jest lepsze. Obecnie ta znajoma ma męża i dzieci a wygląda jeszcze lepiej. Serio. Jak ją ostatnio widziałam to mi szczęka opadła.

Aniołku - widziałam Twoje zdjęcia. Masz zupełnie ok figurę. Jeśli chcesz walcz o jeszcze lepszą, ale przestań dręczyć się myśleniem, że jesteś duża.

przez **tully** » 18 kwietnia 2016, o 10:47

Kawka napisał(a):Tully - nie określiłaś czy zrobiłaś te 30 km, ale i tak jestem pod wrażeniem. Nawet rowerkiem 30 km robi na mnie wrażenie.

Tak zrobilam w troche wiecej niz 2 h, to jest bardzo ciezki teren roznica poziomow ponad 500 m, droga w lesie wiec ciezkie podjazdy, ale nie myslisz o niczym tylko widzisz przed soba droge i ostra muza w sluchawkach...

A oto moj chlopak

kocham go....

Obrazek

przez **Kawka** » 18 kwietnia 2016, o 10:51

Fajny rowerek. Ja póki co czekam aż się zrobi cieplej bo na razie pogoda nie rozpieszcza w Norwegii.

przez **Kawka** » 19 kwietnia 2016, o 20:59

Wczorajszy i dzisiejszy trening zaliczony. A u Was?

przez **Nocny Anioł** » 20 kwietnia 2016, o 07:34

Wczorajszy trening zaliczony, zwiększyłam dystans na orbitreku.

przez **Kawka** » 20 kwietnia 2016, o 19:10

Brawo Aniołku!

Dzisiejszy trening zaliczony. Też staram się zwiększać intensywność.

przez **Nocny Anioł** » 21 kwietnia 2016, o 07:31

Dziękować i tyż brawo. Niestety zaczynam potrzebować co raz to więcej, zmieniłam z 7 na 9 kilometrów.

przez **szuwarek** » 21 kwietnia 2016, o 08:19

wczoraj obejrzałam ćwiczenia Natalii Gackiej, i chyba zacznę - przynajmniej raz , dwa w tygodniu.

przez **Nocny Anioł** » 21 kwietnia 2016, o 08:20

To trzymam kciuki :smile:

przez **Kawka** » 21 kwietnia 2016, o 08:38

Ja również trzymam kciuki Szuwarku.

Natalia Gacka ma świetne zestawy, mnie się z nią dobrze ćwiczyło (choć dopiero jak już byłam nieco bardziej przyzwyczajona).

Dobre zestawy dla początkujących ma Marta z Codziennie fit. Na przykład ten: https://www.youtube.com/watch?v=YiionQIlXSM Sama od niego zaczęłam ostatnio i było fajnie. Robiłam też ten: https://www.youtube.com/watch?v=eml0ECXoqKQ. Ogólnie polecam ją. Mimo, że robi błędy językowe, to jest kompetentna i mega sympatyczna. Ćwicząc z Martą czuję się jakbym ćwiczyła z koleżanką a nie trenerką.

Mel B. i Gym break też są ok. Ogólnie szukam czegoś, co da mi energię i chęć do pracy nad sobą. Niestety Chodakowska trochę zamula z gadkami motywacyjnymi, choć ćwiczenia ma zupełnie ok.

Z trenerek nie lubię tej co Onet linkuje: trenerka info. Nie wiem dlaczego ale ma coś w sobie, co mnie drażni. :wink:

przez **joakar4** » 21 kwietnia 2016, o 08:59

Ja co drugi dzień chodzę na kijki i ćw z Chodakowską. W tym tygodniu to jakiś dramat. :ermm:

W poniedziałek byłam na kijkach, wtorek -Ewka, wczoraj kijki, a dzisiaj ledwo łażę. Boli mnie wszystko, ręce, nogi, brzuch, ledwo weszłam na 1 piętro do szefowej. Dzisiaj miałam robić skalpel 2, ale chyba zrobię dzień wolny. Zresztą nie wiem czy nie lepiej to rozciągnąć. :ermm:

przez **Kawka** » 21 kwietnia 2016, o 09:46

Może narzuciłaś sobie za duże tempo na początek? Robisz rozgrzewkę i rozciągasz się po ćwiczeniach? Niby wszyscy o tym wiedzą, że trzeba ale nawet ja (weteranka jeśli chodzi o ćwiczenia), czasem łapię się na tym, że zapominam o rozciąganiu, a wtedy bardzo łatwo o bóle i kontuzje.

Też zaczynam kolejne podejście do ćwiczeń. Zaczęłam od 15 minut w pierwszy dzień i stopniowo dodaję po 5 minut codziennie, żeby uniknąć szoku dla organizmu lub zwiększam intensywność. Już tydzień czasu ćwiczę i zakwasy miałam tylko raz (efekt ćwiczeń na ramiona, które mam bardzo słabe). Poza tym czuję się świetnie.

przez **joakar4** » 21 kwietnia 2016, o 09:51

Ale ja już długo ćwiczę, nie jest to początek. Rozciągam się, nie wiem dlaczego tak mnie w tym tygodniu chwyciło.

przez **szuwarek** » 21 kwietnia 2016, o 10:18

Gacka jest dla mnie OK - jednak ćwiczyłam Pilates. Chodakowska własnie tym gadaniem mnie dobija.

przez **joakar4** » 21 kwietnia 2016, o 10:38

Dlatego ja sobie ją puszczam, ściszam jej głos i w tle leci muzyka na yt. :hyhy:

przez **Kawka** » 21 kwietnia 2016, o 12:41

Joakar - to nie wiem co jest nie tak. Może czas na dzień lub dwa odpoczynku od treningów?

Szuwarku - mnie najbardziej rozwalała ta gadka o opasce, która coś tam miała robić (nie pamiętam co, ale to było absurdalne do tego stopnia, że chyba nawet sama Chodakowska w to nie wierzyła). Rozumiem, że tak sobie zażyczył sponsor ale są pewne granice wciskania kitu.

przez **joakar4** » 21 kwietnia 2016, o 12:50

Teraz reklamuje Addidasa i np. ona sobie ćwiczy a na dole wyświetlają się opakowania dezodorantu. :hyhy:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 21 kwietnia 2016, o 12:59

Joakar, może masz chwilowy spadek formy, jedne dzień przerwy może pomóc.
Szuwarku, trzymam kciuki.

U mnie dalej codziennie kijki. We wtorek chciałam już biegać, ale czekałam na brata ciotecznego-wystawił mnie, coś mu wypadło, wczoraj więc miał znowu przyjechać-znowu mu coś wypadło, ale przyjechał na wieczór z dziewczyną[chyba myślał, że go nie ochrzanię przy niej, no to się zdziwił, miał szczęście, że wcześniej na kijkach ze złości troszkę ochłonęłam] i posiedzieli troszkę, dziś robi kolejne podejście, ale raczej na wiele z jego strony już nie liczę, a liczę raczej na kolejne miganie więc jak coś to sama zaczynam biegać. :wink:

Zobaczymy jak mi pójdzie. :wink:

przez **tully** » 21 kwietnia 2016, o 19:55

Wrzuc sluchawki i biegaj sama, po co ci towarzystwo, ewentualnie gaz w dloni jakby sie jakis zbok przyplatal

przez **szuwarek** » 21 kwietnia 2016, o 20:06

a u nas dużo ludzi biega i sie pozdrawia. Jak mijamy pijaczków to zawsze kibicuja , dzisiaj jeden wołała, "wyprzedzi go Pani" :hyhy:

przez **faris** » 21 kwietnia 2016, o 20:11

Bieganie spoko, sama zaczęłam, ale przeciwności losu też się pojawiają. Dzisiaj idę biegać, chciałabym z 6km zrobić, bo zaczynałam od 3

przez **Kawka** » 21 kwietnia 2016, o 21:13

Jak widzę biegaczy zawsze mam ochotę krzyknąć "Run Forest run" ale na szczęście się w porę powstrzymuję.

Mój dzisiejszy trening zaliczony.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 21 kwietnia 2016, o 22:39

6 km na kijkach i 2,2 km biegania i jednak w towarzystwie :lol:

Jutro pewnie nóg nie będę czuła, ale jutro tylko kijki, biegamy znowu w sobotę :mrgreen:

Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

Kto przegląda forum