przez basik » 1 kwietnia 2015, o 16:13
Większość akcji dzieje się podczas wojny w 1943 roku.
Dom na plaży Sarah Jio to piękna, wzruszająca historia o miłości, która trwa przez lata. Po raz pierwszy od bardzo dawna ryczałam przy książce.
Historie opowiada swojej wnuczce babcia (ma chyba 90 lat), a wszystko za sprawą listu, który dostaje z wyspy Bora-Bora....a tam wszystko się zaczęło.
Jest rok 1943, trwa wojna , Anne właśnie się zaręczyła, ale jakoś nie jest pewna, czy dobrze robi. Postanawia więc razem ze swoja najlepsza przyjaciółka Kitty, wyjechać na Bora-Bora , gdzie bardzo brakuje pielęgniarek. Tu po pewnym czasie poznaje Westre'go , spędzają ze sobą coraz więcej czasu, odkrywają maleńką chatkę na plaży, gdzie gdy tylko mogą spędzają ze sobą cudowne chwile lub zostawiają sobie listy.Anne zdaje sobie sprawę, że to właśnie ten mężczyzna jest miłością jej życia.Kocha i jest kochaną.
Jej przyjaciółka też poznaje chłopaka, z którym spędza dużo czasu, potem on ją zostawia, gdy Kitty jest w ciąży. Rodzi dziecko, które oddaje do adopcji i od tego czasu wszystko miedzy przyjaciółkami zaczyna sie psuć, Anne przypuszcza, że Kitty chce jej odebrać chłopaka.
Potem następuje rozstanie, Westry wyjeżdża na front do Francji, Anne wraca do Ameryki, ma wziąć ślub, gdy dowiaduje się, że Westry jest ciężko ranny i leży w szpitalu w Paryżu. I znowu zostawia narzeczonego i jedzie do swojej miłości, jednak do spotkania nie dochodzi, bo Kitty, która się nim opiekuje, nie dopuszcza jej do łóżka rannego.
A później, już w czasach współczesnych, ponownie wraca na rajską wyspę....
Ta książka to nie tylko wspaniała historia miłosna głównych bohaterów, to również losy jej przyjaciółek Kitty i Maty, jest również morderstwo, a wszystkie tajemnice są rozwiązane dopiero dużo, dużo później.
Cudna wzruszająca książka o miłości (bez seksu, bez pożądania, bez scen łóżkowych), którą czytałam z zachwytem, trudno było mi się oderwać i martwiłam się, że coraz bliżej końca tej pięknej romantycznej opowieści o miłości, którą sama chciałabym przeżyć.