Teraz jest 24 listopada 2024, o 01:12

Colleen Hoover

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 12 kwietnia 2016, o 12:43

Może nie sama, ale będę towarzyszyła takiej jednej która książki Hoover bardzo lubi :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 kwietnia 2016, o 20:21

Tym bardziej warto – przecież to do niczego nie zobowiązuje.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 13 kwietnia 2016, o 22:17

To mogę wam powiedzieć jak było. Z mojego oglądu szalenie sympatycznie. Hoover sprawia wrażenie bardzo otwartej osoby, uśmiechała się przez cały czas. Każdy podchodzący zadawał jej pytania, a ona odpowiadała podczas podpisywania. Machała do osób wskazywanych palcami przez swoje fanki (taaaaa ;) ). Pozwalała na wszelkiego rodzaju formy fotografowania. I nie narzekała. Ja w pobliskim Coffe Heaven piłam bardzo kolejną kawę, przykleiłam się chyba do stołka, a ona nadal rozmawiała z czytelnikami. Podpisywała po kilka książek choć w założeniach miała maksymalnie trzy.
Moje dziecię poprosiło aby jedną podpisała nie tylko dla niej, ale i dla jej mamy, która nie może zdobyć się na przeczytanie Hopeless, więc Hoover uśmiała się a potem pogroziła mi palcem ;)
A wyglądało to tak:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 13 kwietnia 2016, o 22:24

Zatem warto było :)
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 13 kwietnia 2016, o 22:25

Wiesz, ja jestem matka, która cieszy się radością swoich dzieci, więc dla mnie było bardzo warto :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 14 kwietnia 2016, o 09:57

Hmm..kurczę wszyscy gadają że fajnie jest na tych spotkaniach. ..


Osobiście tylk bym posłuchAł co ma do powiedzenia autorka A podpis na Slammed było by fajnie(tylko naprawdę ha iż mało co pamiętam Z jej książek A ugly love (temu chyba odwiedza promocja jej) nie czuje presji czytac :red:
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 14 kwietnia 2016, o 12:31

Fajne przeżycie.
Hoover bardzo pozytywnie relacjonuje pobyt w Polsce na FB. Ze zdjęciami. Czasem można się nieźle uśmiać :P
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 14 kwietnia 2016, o 15:07

Jeśli napisała o dziewczynie która się rozplakala to koleżanka mojej Małej :) One w pewnym momencie wszystkie wdarly się na scenę i zrobiły sobie z nią grupowe zdjęcie :) To co warto zapamiętac to masa uśmiechów i radosnych nastolatek :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 14 kwietnia 2016, o 15:30

"wdarly się na scenę" Oczyma przypomniałam sobie jak byłam na spotkaniu z gwiazda co prawie same nastolatki był.. i to był sajgon :hyhy:

ale wszyscy wydają sie zadowoleni z spotkań z panią Hoover i histeri nie było prawda?

Ja tam nadal sie waham czy sie zakrecić pod empikiem na spotkanie :mysli:
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 14 kwietnia 2016, o 15:58

Moim zdaniem warto zajrzeć. Zobaczyć i przekonac się jak to wygląda. A może jednak skusisz się na książkę i autograf ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 14 kwietnia 2016, o 16:00

Bida w ksiązkowy budżecie wiec zakup mi nie grozi :P
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 14 kwietnia 2016, o 19:23

klarek napisał(a):Moje dziecię poprosiło aby jedną podpisała nie tylko dla niej, ale i dla jej mamy, która nie może zdobyć się na przeczytanie Hopeless, więc Hoover uśmiała się a potem pogroziła mi palcem ;)


O, a ja z jakiejś przyczyny byłam przekonana, że czytałaś i podzielasz moją niechęć ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 14 kwietnia 2016, o 19:59

Że tak od deski do deski to raczej nie. Musiałam lekko, pod naciskiem dziecka, które chciało przeczytać, a jeszcze wtedy słuchało mnie w kwestii doboru literatury. Więc i pytałam i przeglądałam. Trochę przeczytałam, resztę przerzuciłam. Potem poznawałam jak mi dziecię oddalone 120 km w telefon płakało pół nocy. Tak więc podejrzewam, że znam całkiem nieźle.
I w jakimś sensie, co podkreślałam już na forum, zaskoczona jestem fenomenem tej książki. Choć przyznać muszę, że w pewnym sensie to rozumiem. I pewnie w wieku tych nastu lat, też bym się na niego złapała tak bardzo.
Póki obok takiego Hopeless pojawia się Eleonora i Park czy inne książki Rowell, jestem w miarę spokojna ;)
Ale pamiętaj, że ja bezrozumnie lubię dwie części z Crownover ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 14 kwietnia 2016, o 20:11

Może chodzi o to, że Hoover pisze tak, że raczej chce to się czytać.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 14 kwietnia 2016, o 20:13

Moja koleżanka rzuciła się na Ugly Love i mi streściła: coś w stylu : ona nie ma szacunku do siebie, on ma traumę do du..y, i tak naprawdę na końcu to nie wiem czy on ją naprawdę kocha czy po prostu się otrząsnął a ona jest pod ręką... :evillaugh: i mam po lekturze :evillaugh: Choć i tak nie było to na mojej liście na już.. :hyhy:

klarku - ja nawet jako nastolatka nie lubiłam dramatów i dramatoz, choć pewnie byłabym bardziej skłonna to przeczytać niż teraz. Teraz juz tylko spokój i rozrywka...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 14 kwietnia 2016, o 20:29

Byłam.

Jak choć o Uglu Love nie czytałam (zespoilerowali mi wiec jakos parcja nie mam) i
trzeba Hoover dawkować i jak dlamnie pisze/publikuje zbyt szybko..
I jak sie czytnie za duzo podrząd kolejne lektury to pozniej szukanie i czekanie "jak da plot twist i jaka drama wyjdzie i psuje sie tym przyjemność. Przynajmniej mi

Si. Tak wygladam z realu ( :red: )
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 14 kwietnia 2016, o 21:19

emily, bardzo fajnie, że jednak się wybrałaś :)
I jak podobała ci się Hoover?

szuwarek napisał(a):klarku - ja nawet jako nastolatka nie lubiłam dramatów i dramatoz, choć pewnie byłabym bardziej skłonna to przeczytać niż teraz. Teraz juz tylko spokój i rozrywka...

Ja jako nastolatka czytałam sama okropieństwa ;) Podejrzewam, że gdyby rodzina dopuściła mnie do takich książek, przy założeniu, że wtedy byłyby dostępne u nas, to jest szansa, że połknęłabym haczyk. Może to też zależy kiedy to by było, ile dobrych książek miałabym za sobą i na ile miałabym wykształcony szumnie zwany gust czytelniczy. Ale czy nie byłabym skłonna pochylić się nad młodymi, nieszczęśliwymi z problemami, którym świat umyka spod nóg. A która młoda duszyczka by nie była ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2698
Dołączył(a): 19 kwietnia 2011, o 19:31
Ulubiona autorka/autor: .brak.

Post przez emily temple » 14 kwietnia 2016, o 21:22

Hoover wydawała się pozytywna bardzo miła i pełna optymizmu.. Nie wiem czy tak na 100% jest (bo przeciecz nie mozna byc 24h miłym)
Pozwałam się przytulać, taki misio.. ( ja jako jedna z nielicznych nie chciała jej uściskać)

I widać było ze zmeczona, ale to zrozumiałe
Obrazek

Perhaps I became a magic user so I can touch his heart

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 14 kwietnia 2016, o 23:48

Będzie również co wspominać :)
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 15 kwietnia 2016, o 09:55

Fajne foty ze spotkan, jeszcze nigdy na zadnym nie bylam...
a wracajac do hoover mimo ze ma bardzo nierowny poziom napisala chyba najgenialniejsza ksiazke w zasadzie poczatek nurtu NA. Do tej pory tylko Morze spokoju otarlo sie o poziom hopeless reszta jest lepsza lub gorsza ale nie dorownuje jednak do poziomu obu wspomnianych mimo to nie trace nadzieji....

Obrazek

@lc:

Nie rozsypalam sie na miliony krysztalkow, nie musze sie sklejac godzinami dniami czy miesiacami, nie drzaly mi nogi a jednak czytalam i chlonelam ta piekna historie a ostatnia noc spalam tylko 4 godziny musialam ja doczytac do konca. Ksiazka ma sporo wad jest dosc przewidywalna w momencie kiedy dowiadujemy sie najwiekszego sekretu wszystko juz w zasadzie jest oczywiste. Powodem jest chyba za szybkie wspomnienie strachu przed klamka... mimo tej przewidywalnosci bylam kilka razy zaskoczona jej skala. Dodatkowo ksiazka jest przeznaczona dla nastolatkow i to czuje sie kazda koncowka nerwow. Mimo tego na pewno wspaniala pozycja o milosci, nadzieji i to co uwielbiam trudnego dziecinstwa. Nie lubie tego okreslenia New Adult dla mnie to raczej walka o czlowieczenstwo o prawo do szczescia i milosci mimo trudnego dziecinstwa i przeszlosci. Tym przypomina mi strasznie Tully pani Simons. Uwielbiam w tej ksiazce przede wszystkim Pierwszy raz, mam nadzieje ze nastolatki wezma troche madrosci z tego i nie beda sie spieszyc a wiadomo w jakich zyjemy czasach...
Ostatnio edytowano 7 czerwca 2016, o 22:41 przez tully, łącznie edytowano 1 raz
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 kwietnia 2016, o 10:45

Ale pamiętaj, że ja bezrozumnie lubię dwie części z Crownover ;)


Heh, nie wiem jednak, czy Hopeless nie odrzuciło mnie bardziej i dalej ;) Głupotą otoczenia, umiłowaniem stalkerstwa, absolutnie instrumentalnym wykorzystaniem hiper mega traumy dla celów dość niskich...
A że popularne to mnie nie dziwi. No może jakby ktoś na przykład prowadził krucjatę antyzmierzchową, a kochał Hopeless to bym się zdziwiła... Cóż, zaraz się pewnie ktoś taki zgłosi :P
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 15 kwietnia 2016, o 11:23

Dziewczynki super :wesoły:

A co do HopeLess to może tylko ja tak miałam, ale nie do końca ogarniałam bohaterkę, jej zachowania czasami były dla mnie dziwne, kompletnie niezrozumiałe :bezradny: Znacznie bardziej podobało mi się spojrzenie z punktu widzenia bohatera.

tully napisał(a): Do tej pory tylko Morze spokoju otarlo sie o poziom hopeless reszta jest lepsza lub gorsza ale nie dorownuje jednak do poziomu obu wspomnianych mimo to nie trace nadzieji....

Dla mnie Morzu spokoju raczej nic nie dorówna, Hopeless nie stawiałabym nawet w jego okolicach jest m.in. zbyt przewidywalne :wink: Czytałam pierwsze Morze i nasuwały mi się od razu jakieś wyznaczniki względem niego i Hopeless dużo traci przy porównywaniu.

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 15 kwietnia 2016, o 12:17

sie w YA/NA wypowiem
Ostatnio edytowano 15 kwietnia 2016, o 21:09 przez szuwarek, łącznie edytowano 1 raz
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 15 kwietnia 2016, o 13:55

O co chodzi?

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 15 kwietnia 2016, o 15:24

Agrest napisał(a):Heh, nie wiem jednak, czy Hopeless nie odrzuciło mnie bardziej i dalej ;) Głupotą otoczenia, umiłowaniem stalkerstwa, absolutnie instrumentalnym wykorzystaniem hiper mega traumy dla celów dość niskich...
A że popularne to mnie nie dziwi. No może jakby ktoś na przykład prowadził krucjatę antyzmierzchową, a kochał Hopeless to bym się zdziwiła... Cóż, zaraz się pewnie ktoś taki zgłosi :P

W zasadzie mogłabym raz jeszcze, bo przyznaję, że mam luki w pamięci, wypytać Młodą na okoliczność tego podobania. Co i jak i dlaczego? Choć pewnie bardziej opowiadała o swoich wrażeniach, wydaje mi się, że wiem gdzie narodziło się to lubienie tej książki. Lubienie, które moja zdecydowanie bardziej krytyczna i wymagająca społecznie głowa odrzuca jako niedopuszczalny.
Tak sobie też myślę, że może rzeczywiście powinnam sama do tego zajrzeć i choćby spróbować podejść do lektury od początku do końca. Z polecanek wynika, że mam jeszcze do zaliczenia Maybe sunday więc spotkanie z Hoover mnie nie minie ;)
Nie podejrzewam, żeby ktoś się zgłosił, choć wydaje mi się, że wcale nie trudno o kogoś takiego ;)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do H

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości