Teraz jest 28 listopada 2024, o 15:04

Języki obce

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 28 marca 2016, o 22:31

Ostatnio kiepsko sobie z tym radzę, a bywało lepiej.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2020
Dołączył(a): 29 lutego 2012, o 22:05
Lokalizacja: Tam gdzie mnie zawieje.
Ulubiona autorka/autor: Barbara Kwarc

Post przez bandit » 5 kwietnia 2016, o 22:42

Dobra, no to drogie Panie :) potrzebuje przyswoić NORWESKI ktoś coś ? :) Po Angielsku (w miarę sobie radzę ) dogadam się ... niemiecki dawno temu w szkole... kwestia podrecznika bo głupi nie jestem (chyba;)) .......

 

Post przez inka28 » 6 kwietnia 2016, o 09:04

ogólnie nauka języków nie jest wcale taka łatwa, co prawda znajomość języków obcych bywa bardzo przydatna, szkoda tylko że z trudem przychodzi mi ich nauka, macie może jakieś skuteczne sposoby na naukę?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 7 kwietnia 2016, o 02:11

Wydaje mi się, że każdy powinien znaleźć własny sposób. Może na początek słuchanie muzyki.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 7 kwietnia 2016, o 15:52

Lub filmy w danym języku z naszymi napisami.

A ja mam teraz troszkę inne pytanie jak powinno być poprawnie...
Mieszka w Brooklynie...
Mieszka na Brooklynie...
a może obie wersje są dobre? :niepewny:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 kwietnia 2016, o 16:56

Strzelam, że "na", bo to nazwa dzielnicy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 kwietnia 2016, o 18:46

W Google częściej występuje, że na Broolynie, na Manhattanie. Tak jest w artykułach itp.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 7 kwietnia 2016, o 20:28

No właśnie. Spotkałam pierwszą wersję w książce w informacjach o autorce i tak mnie to zastanowiło. :mysli: Mi pasuje tu bardziej na, ale może dwie wersje są dobre :niepewny:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 10134
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 10 kwietnia 2016, o 14:11

bandit napisał(a):Dobra, no to drogie Panie :) potrzebuje przyswoić NORWESKI ktoś coś ? :) Po Angielsku (w miarę sobie radzę ) dogadam się ... niemiecki dawno temu w szkole... kwestia podrecznika bo głupi nie jestem (chyba;)) .......

Mam koleżankę co w 3 miesiące ogarnęła, mogę zapytać o wskazówki, co robiła itd :)
inka28 napisał(a):ogólnie nauka języków nie jest wcale taka łatwa, co prawda znajomość języków obcych bywa bardzo przydatna, szkoda tylko że z trudem przychodzi mi ich nauka, macie może jakieś skuteczne sposoby na naukę?

Tak jak pisze Kawa, trzeba samemu znaleźć własny sposób.
U mnie wygląda to tak, że jak lubię jakąś piosenkę to czytam tekst po angielsku, tłumacze w głowie i dopiero wtedy patrze na tłumaczenie - wiele, na prawdę wiele się nauczyłam dzięki temu sposobie.
Następnie mam czytnik Kindle, jest słownik, podpowiedzi co do słówka więc czytam po angielsku.
Jeśli masz androida (komórkę, tableta) lub coś podobnego, jest mnóstwo aplikacji do nauki, np duolingo, memrise itd. Ja osobiście polecam duolingo chociaż tam jest wszystko od podstaw i chwilami powtarzanie troche męczące. Jeszcze warto mieć program Anki do zapisywania tak zwanych fiszek lub traktowania tego jako swój słownik.
Mam też wybraną krótką książkę którą sobie powoli tłumaczę ale to w ramach hobby aby sprawdzić czy coś się dzięki temu nauczę :)
Bardzo dużo pisałam z ludzmi po angielsku, ostatnio także rozmawiałam. Zauważyłam u siebie, że robiłam błąd przy nauce że nie czytałam na głos tego co się uczyłam, niby w myślach człowiek mówi idealnie ale zdecydowanie trzeba mówić nagłos bo wychodzi zupełnie inaczej ;)
Oczywiście chęci i systematyczność bardzo ważna, u mnie zawsze chęci są, gorzej z tym drugim :P
Powodzenia ;)

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 10 kwietnia 2016, o 14:39

Za moich czasów tłumaczyło się teksty, bo nie było gotowców. Większa motywacja. W ten sposób można nauczyć się nie tylko słówek, ale podstaw gramatyki, przynajmniej tak było w przypadku mojej kuzynki, gdzie na podstawie jej błędów tłumaczyłam, co i jak. Ponoć pomogło.
Dobre parę lat temu pewnego dnia mnie naszło, aby przetłumaczyć kilka tekstów z niemieckiego (nie znając w ogóle języka, ani nie mając z nim do czynienia), które głównie opisywały powstawanie pewnych teledysków, do których w owym czasie nie miałam dostępu i tylko na tyle mogłam liczyć. Za pierwszym razem jak wzięłam się za tłumaczenie, w ogóle mi nie szło, a zatem nie pozostało mi nic innego, jak opanować trochę podstaw gramatyki, żeby wiedzieć, gdzie szukać w słowniku i takie tam. Coś tam z tego wyszło.
Poza tym nauka słówek na podstawie obrazków daje efekty, w każdym razie zapałam w ten sposób również takie, które mnie nie interesowały.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7778
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 10 kwietnia 2016, o 19:10

bandit napisał(a):Dobra, no to drogie Panie :) potrzebuje przyswoić NORWESKI ktoś coś ? :) Po Angielsku (w miarę sobie radzę ) dogadam się ... niemiecki dawno temu w szkole... kwestia podrecznika bo głupi nie jestem (chyba;)) .......



Bandit a z Pawlikowską próbowałeś ?

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/194548/b ... h-norweski
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 12 kwietnia 2016, o 13:25

Mamy tę książkę z płytą cd. Niezła na początek choć są błędy (np. w gramatyce) i czasem można się źle nauczyć.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 1
Dołączył(a): 4 kwietnia 2016, o 18:44
Ulubiona autorka/autor: A.J. Lake, N. Rose, SEP, P. Douglas, M. Zapata

Post przez Amarantyna » 12 kwietnia 2016, o 13:56

Jak myślicie: Czy lepiej jest uczyć się kolejnego języka, jak już jeden się bardzo dobrze opanuje, czy nie ma to znaczenia? :)
Jest taka życiowa zasada. Bezwzględna, ale i sprawiedliwa - że trzeba albo dorosnąć i dojrzeć, albo dodatkowo zapłacić za to, że pozostaje się niedojrzałym.— Norman Mailer

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 12 kwietnia 2016, o 14:40

Hmm.. :mysli: nigdy nad tym nie myślałam, dla mnie chyba nie ma to większego znaczenia. :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 12 kwietnia 2016, o 17:30

Moim zdaniem zawsze lepiej się uczyć nowych języków. A czy jest łatwiej to już kwestia języka (czy jest podobny do pierwszego) i predyspozycji.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 10134
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 14 kwietnia 2016, o 00:33

Amarantyna napisał(a):Jak myślicie: Czy lepiej jest uczyć się kolejnego języka, jak już jeden się bardzo dobrze opanuje, czy nie ma to znaczenia? :)

Ja jestem zdania, że tylko jeśli się dobrze zna ten pierwszy. Przez to że zaczęłam się uczyć hiszpańskiego i niemieckiego mój angielski zrobił się... dziwaczny... :niepewny: zwłaszcza w wymowie, przy pisaniu robię błędy typu "wish" "wisch" :facepalm:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 kwietnia 2016, o 00:47

To chyba zależy od człowieka.
Ja jestem ten typ, co Kejti. Jak poznaję jakiś język obcy, to psuje mi się znajomość poprzedniego, który umiałam. Nowy wypiera stary.
Wydaje mi się, że większość osób ma tak, że z każdym następnym jest im coraz łatwiej uczyć się nowego, a niektórzy nawet potrafią uczyć się kilku nowych naraz.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10134
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 14 kwietnia 2016, o 00:53

Ja mam kolege który nauczył się języka polskiego (kilka lat mu to zajęło), myślałam że to polak tak idealnie mówił :shock: jest z Azerbejdżanu (fajny :hyhy: ), dodatkowo zna parę innych języków (w Polsce jest rozrywany jeśli chodzi o prace), sama słyszałam jak mówił w różnych językach, po prostu byłam w szoku, nadal mam z nim kontakt, nawet jak piszemy na fb to dosłownie nie muszę się martwić o żadne słówko slangowe itd, sam nimi rzuca non stop :ohlala:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 kwietnia 2016, o 00:54

O rany! Podziwiam i mu zazdroszczę. Bardzo bym chciała mieć taki talent.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 14 kwietnia 2016, o 01:07

Również i w takim momencie przypomina mi się powieść Chmielewskiej, w której bohaterce obcy język się po prostu przyplątał niezauważenie – że też tak bym chciała.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 14 kwietnia 2016, o 09:55

W moim przypadku było tak, że hiszpański wchodził mi do głowy bardzo łatwo, również dlatego, że znałam wcześniej angielski. Czasy i różne konstrukcje, a nawet słówka w obu językach są takie same lub bardzo podobne. Nawet nasz nauczyciel (Hiszpan, bardzo słabo mówiący po polsku) był w stanie nam wszystko wytłumaczyć, bo tłumaczył z hiszpańskiego na angielski. :P Od razu miałam więc powtórkę z angielskiego. Znajomość jednego języka w moim przypadku była pomocna w nauce drugiego. Jedyny kłopot jaki miałam (i nadal czasem mam, mimo że hiszpańskiego nie używam od lat), to fakt, że jak się zestresuję to zamiast angielskich słówek, przychodzą mi do głowy np. hiszpańskie. Często tak mam, że jak czegoś nie pamiętam po angielsku to od razu mam to w głowie po hiszpańsku. :bezradny: A jak np. oglądnę telenowelę meksykańską to zjawisko mi się nasila. :P

Nie wiem jak to jest z nauką języków, ale ja mam tak, że jedne mi wchodzą łatwo, a inne idą topornie i nie mogą mi w głowie zaskoczyć. Angielski przyswoiłam na naprawdę przyzwoitym poziomie (choć wiele z gramatyki już zapomniałam przez to, że nie używam na co dzień), hiszpański sam mi wchodził (łatwy język z masą słówek podobnych do angielskiego i polskiego), za to nauka niemieckiego to był dramat. Norweski też nie jest i nie będzie nigdy moim ulubionym językiem, głównie dlatego, że jest nielogiczny i trudny w wymowie.

Tak sobie myślę (na podstawie własnych doświadczeń), że może łatwość, z jaką się uczymy kolejnego języka wynika nie tylko z predyspozycji, a również z nastawienia do nauki, zainteresowań, oraz nauczyciela. Uczyłam się niemieckiego w L.O. W ciągu czterech lat nauczycielki zmieniały się co najmniej cztery razy. Każda była z nami nie dłużej niż rok. Żadnej tak naprawdę się nie chciało nas uczyć i żadna naszej klasy za wiele nie nauczyła. Jedne wymagały umiejętności z kosmosu, nie ucząc nas wcześniej tego, co wymagały, a drugie olewały wszystko, bo przecież są tylko na zastępstwie i na chwilę. Skończyło się na tym, że przed maturą dobre z niemieckiego były tylko te osoby, które się go uczyły w podstawówce lub brały korki. Reszta dostała na "odwal się" trójki i na maturze zdawała angielski. Gdybym się zetknęła z nauczycielem z powołania, który tłumaczy ale też i wymaga, to być może lubiłabym ten język. A niestety pozostało mi po niemieckim niemiłe wspomnienie. Z własnej woli wracać do niego nie zamierzam.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 10134
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 14 kwietnia 2016, o 13:55

Kawka napisał(a): Jedyny kłopot jaki miałam (i nadal czasem mam, mimo że hiszpańskiego nie używam od lat), to fakt, że jak się zestresuję to zamiast angielskich słówek, przychodzą mi do głowy np. hiszpańskie. Często tak mam, że jak czegoś nie pamiętam po angielsku to od razu mam to w głowie po hiszpańsku. :bezradny:

Mam to samo :D W dodatku nauka hiszpańskiego łatwo mi przychodziła, tylko stanęłam przy czasach przeszłych, nie miałam z kim tego ćwiczyć i tak jakoś zostało, czasami czytam artykuły, obiecałam sobie że jak ogarnę bardziej angielski i niemiecki to wrócę do hiszpańskiego :)
Kawka napisał(a):Tak sobie myślę (na podstawie własnych doświadczeń), że może łatwość, z jaką się uczymy kolejnego języka wynika nie tylko z predyspozycji, a również z nastawienia do nauki, zainteresowań, oraz nauczyciela. Uczyłam się niemieckiego w L.O. W ciągu czterech lat nauczycielki zmieniały się co najmniej cztery razy. Każda była z nami nie dłużej niż rok. Żadnej tak naprawdę się nie chciało nas uczyć i żadna naszej klasy za wiele nie nauczyła. Jedne wymagały umiejętności z kosmosu, nie ucząc nas wcześniej tego, co wymagały, a drugie olewały wszystko, bo przecież są tylko na zastępstwie i na chwilę. Skończyło się na tym, że przed maturą dobre z niemieckiego były tylko te osoby, które się go uczyły w podstawówce lub brały korki. Reszta dostała na "odwal się" trójki i na maturze zdawała angielski. Gdybym się zetknęła z nauczycielem z powołania, który tłumaczy ale też i wymaga, to być może lubiłabym ten język. A niestety pozostało mi po niemieckim niemiłe wspomnienie. Z własnej woli wracać do niego nie zamierzam.

Ja miałam tak samo z niemieckim, specjalnie poszłam do najgorszej grupy w liceum i się uczyłam bo chciałam go opanować ale za to że byłam najlepsza a w grupie było za dużo osób to dali mnie do najlepszej grupy :( potem walczyłam o przeniesienie do drugiej aby zdać na odwal, nie pamiętam, chyba miałam dwójkę albo trójkę :ermm:

Teraz jak wrócę do Niemiec biorę się na maksa za niemca, mój brat poszedł na kurs ale nie mógł być na dwóch lekcjach i już stracił kompletnie ochotę. Może mu wróci bo powiedziałam że ma wysłać mi notatki to mu wszystko wytłumaczę. Ja go jak najbardziej rozumiem, w szkole był ponad 20 lat temu, z gramatyki polskiej na prawdę mało pamięta, w dodatku tyra w pracy i mało co ma czasu ale chce się nauczyć bo ma dzieciaka w drodze ;)

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 kwietnia 2016, o 14:11

Kawka napisał(a):Tak sobie myślę (na podstawie własnych doświadczeń), że może łatwość, z jaką się uczymy kolejnego języka wynika nie tylko z predyspozycji, a również z nastawienia do nauki, zainteresowań, oraz nauczyciela.

Też tak myślę.
Dobry nauczyciel to skarb.
Pozdrawiam moją lektorkę angielskiego z pierwszego roku studiów, która zrobiła ze mną więcej, niż wszystko co w sumie nauczyłam się w całym liceum i w dalszych latach nauki. Niestety po roku wyjechała na stałe do Wielkiej Brytanii, a nowa lektorka za bardzo lubiła święty spokój, żeby nas skłonić do przychodzenia na zajęcia.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 14 kwietnia 2016, o 14:22

Miałam podobnie. Przez trzy lata w L.O. moją grupę angielskiego uczyła tylko niezbyt ambitna nauczycielka. Źle nie było ale też i nie dobrze. W czwartej klasie przed maturą mieliśmy dodatkowy przedmiot - lektorat z języka angielskiego z zupełnie inną panią no i się okazało, że wcześniej było przedszkole. Cisnęła strasznie ale też potrafiła zmotywować. Dzięki niej sporo się podciągnęłam z anglika i zdałam maturę na 4 (nie pamiętam już gdzie się pomyliłam, bo pewnie miałabym 5). W każdym razie, to była jedna z najlepszych nauczycielek, jaka mnie uczyła. Do dziś ją pamiętam i wspominam bardzo dobrze. A przede wszystkim naprawdę polubiłam język angielski.
Ostatnio edytowano 14 kwietnia 2016, o 14:44 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 14 kwietnia 2016, o 14:24

Mnie zawsze mylił się niemiecki z angielskim. Zwłaszcza na lekcjach ang.: szybciej powiedziałabym słówko po niemiecku. Ale tylko przy tych, które brzmią podobnie, np. brat.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości