Teraz jest 3 grudnia 2024, o 19:14

Linda Francis Lee

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Linda Francis Lee

Post przez Fringilla » 20 lipca 2010, o 04:32

Linda Francis Lee

Obrazek

O Autorce

Linda Francis Lee is a native Texan now calling New York City home. Linda's writing career began when her article "There Is No Finish Line" was published in her university's quarterly magazine. But she got sidetracked from writing when she started teaching probability and statistics. Later she found her way back to writing, and the Atlanta Journal Constitution called her breakout novel, Blue Waltz, "absolutely stunning."

Now Linda is the author of nineteen books that are published in sixteen countries around the world, in languages as diverse as Japanese and Russian. Two of her most recent novels are in development for feature films, and she is in the process of co-developing a television series set in her beloved Texas. Lee's next novel, her twentieth, is a large work of fiction about the redemption of a man, and will be released in 2011.

When Linda isn't writing, she loves to run in Central Park and spend time with her husband, family, and friends.



Twórczość

Wydane u nas:


    Diablica na balu debiutantek
    Diablica w klubie kobiet
    Emily i Einstein
    Karmazynowa Lily
    Szmaragdowy deszcz

Cykl "Bracia Hawthorne"
  1. Daleka przystań
  2. W pułapce przeznaczenia
  3. Zakazana miłość


W oryginale:

Series
Hawthorne Brothers

  1. Dove's Way (2000)
  2. Swan's Grace (2000)
  3. Nightingale's Gate (2001)

Sexy
  1. Suddenly Sexy (2004)
  2. Sinfully Sexy (2004)
  3. Simply Sexy (2004)

Novels
    Texas Angel (1994)
    Wild Hearts (1994)
    Blue Waltz (1996)
    Emerald Rain (1996)
    Crimson Lace (1997)
    The Ways of Grace (2002)
    Looking for Lacey (2003)
    The Wedding Diaries (2003)
    The Devil in the Junior League (2006) aka Ladies Who Lunch
    The Ex-Debutante (2008)
    Emily and Einstein (2011)
    The Glass Kitchen (2014)

Novellas
    The Matchmaker (2011)

Series contributed to
Sons and Daughters

    2. The Wallflower (1995)



Strona www:
lindafrancislee.com

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 20 lipca 2010, o 10:07

A lubię Obrazek Przede wszystkim za Diablicę

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 20 lipca 2010, o 13:06

a ja czytałam tylko jedno - i głupawe było Obrazek i przez/dzięki Karmazynowej Lily na razie tej pani podziękuję Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 20 lipca 2010, o 13:44

Diablica w klubie kobiet niekoniecznie - bo przenudzone straasznie Obrazek, ale Diablica na balu debiutantek - łał Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 lipca 2010, o 13:54

ja nie dotarłam jeszcze ale wcale to pierwsze nie przenudzone - Asiniec ma wstręty Obrazek



mnie się podobała trylogia co ja wydali w Polnordice

o braciach Hawthorne ...



choć przy tym ostatnim nie mogłam się trochę połapać ...

wszystko przez ten nadmiar romansów



Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 20 lipca 2010, o 14:08

Asiniec obmacał przykładnie dwa razy - i zdania nie zmienił Obrazek Za drugim razem przysypiałam z nudów Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 lipca 2010, o 14:13

ale to macanie nie zmienia faktu że twoja nuda, mię nie ogarnęła co daje możliwości, że komuś tez się spodoba Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 lipca 2010, o 14:18

to jak porównujesz współczesne z historykami ? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 lipca 2010, o 14:18

ja?



jakby schizofrenik jakiś pisał Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 20 lipca 2010, o 14:22

Przeca mówię, że to ino moja opinia, a nie vox populi Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 lipca 2010, o 14:23

a styl, styl? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 lipca 2010, o 15:28

hm... styl ale czego? histeryków? dramatyczno-patetyczny a współczesnych figlarno-humorystyczny Obrazek



rozdwojenie jaźni Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 20 lipca 2010, o 15:41

ha! ja tu bardziej podejrzewam rozdwojenie nie tyle jaźni co chłodną kalkulację Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 20 lipca 2010, o 15:44

ja jej też nie podejrzewam o rozdwojenie jaźni osobistej tylko pisarskiej Obrazek

jak u Howard Obrazek

wniosek: jadziowe historyki nie sprzedają się? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 lipca 2010, o 22:15

To fajnie że piszesz łał bo mam ochotę już od dawna kupić i potrzebowałam jakiegoś bodźca Obrazek jak będzie ble to będzie na ciebie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 25 lipca 2010, o 17:08

No to pięknie - ale dobrze, że całkiem daleko ode mnie mieszkasz, więc łebka mi w furii nie odgryziesz Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 lipca 2010, o 17:56

ZNAJDE CIĘ Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 26 lipca 2010, o 21:40

Zabrzmiało groźnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 lipca 2010, o 21:44

Będziesz się za siebie oglądać ? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 czerwca 2011, o 16:10

W Niemczech, oprocz tych dwoch Diablic, wydano tez serie Sexy Lindy Francis Lee z roku 2004.
To jest Simply Sexy, Sinfully Sexy i Suddenly Sexy.
Od nich podobno zaczela sie swiatowa kariera pisarki. Utrzymane sa w takim stylu, jak nieco rozbudowane harlequiny. Nic specjalnego. Moze to wcale nie szkoda, ze nie ma ich po polsku.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 18 czerwca 2012, o 21:40

Zastanawiam się, czy sobe nie walnąć "Diablicy na balu debiutantek", co sądzicie? Warto tracić czas?

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 czerwca 2012, o 22:17

walnąć, warto

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 11 kwietnia 2016, o 19:33

Zakazana miłość Lee Linda Francis

Pod zarzutem zamordowania kobiety lekkich obyczajów policja aresztuje Lucasa Hawthorne'a, pochodzącego ze znanej i szanowanej rodziny, właściciela klubu dla mężczyzn. Córka prokuratora okręgowego Bostonu, początkujący adwokat Alice Kendall, uważnie śledzi przebieg śledztwa, ale nie spodziewa się, że oskarżony zwróci się do niej o pomoc jako do obrońcy. Alice wie, że powinna trzymać się z dala od Lucasa, znanego ze swych podbojów przystojnego uwodziciela, ale mimo to decyduje się wystąpić w sądzie przeciw własnemu ojcu...
Cóż... Mam bardzo mieszane uczucia bo... całkiem dobrze napisane, wartka logiczna akcja. Ciekawy watek kryminalny.
bo... nie uwierzyłam w bohaterów. O ile jeszcze Alice jest wiarygodna w swojej walce o równouprawnienie, szacunek ojca i wuja. Swoją pracę. To zupełnie jakoś nie do końca mnie nie przekonała jako zakochana bohaterka. jest heroiczna, walczy, naraża się dla ukochanego , oddaje mu całkowicie. Tylko takie to było... Jak na tak inteligentną i samodzielną kobietę była w tym naiwna i ślepa.
A bohater to już zupełnie mnie nie kupił. Po pierwsze jego hulaszczy tryb życia - uzasadnienie takiego życia, to jak się tym znudził... na ogół takiego bohatera nie lubię a tu miałam stosunek obojętny. Jego pożądanie Alice też było takie... jakby z nudów. Jego heroiczne czyny wobec pokrzywdzonych :facepalm: no błagam. Takie naciągane
Spoiler:
Matko, gdzie była jego matka, która nagle występuje jako walcząca o uczucie i rodzinę? Poza tym jako dorosły mężczyzna nie potrafił się od tego uwolnić?
Spoiler:
IMHO wybrał takie życie bo tak chciał i nie ma co żałować i płakać nad jego "ciężkim" losem.
Podobało mi się jak opisano relacje ojca prokuratora i jego lekceważenie pracy córki. Takie to typoweeee ...
Końcówka naciągana - co popsuło ładną logiczna historię sądową. Oceniłabym tak pół na pół - źle nie było, ale nie porwało.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 11 kwietnia 2016, o 20:30

Szuwarku, wiedziałam, że to nie było mi obce:
NAWET CAŁA SERIA

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 kwietnia 2016, o 20:46

szuwarek napisał(a): Poza tym jako dorosły mężczyzna nie potrafił się od tego uwolnić?
Spoiler:
IMHO wybrał takie życie bo tak chciał i nie ma co żałować i płakać nad jego "ciężkim" losem.

nie czytałam książki, więc poza kontekstem ;) nie no, kaman, jednak paradoksalnie wielu ma traumę, a to, że społecznie jej nie widzimy (bo objawy są takie nietraumowe)... cóż...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Następna strona

Powrót do L

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości