rewela napisał(a):a ja dopiero zaprzyjaźniam się z Kleypas moja druga książka
"Bez pamięci" szału nie zrobiła, za to "Wyjdź za nie".. milusio
„Wyjdź za mnie” Lisy Kleypas to pierwsza książka z serii o rodzinie Hathaway.. i przyznam szczerze, że nie bardzo wiem co bym chciała o książce napisać.. jak zaczęłam czytać to od razu zostałam totalnie pochłonięta, a ja nawet nie wiem czy owa książka mi się podobała bardzo, czy tylko podobała
nie! Zdecydowanie ‘bardzo’! Na TAK przemawiają: lekkość pióra autorki, humor, ciekawe postacie, przyjemnie zarysowany wątek tego, co pewnie pojawi się w następnej części, wręcz prostota całej historii..nie no! Jest moc! I jeszcze wspaniała okładka!
Na pewno spodobał mi się główny bohater – Cam Rohan, mieszaniec, jak to on mawia pół Rom i pół gadzio..troszkę pogubiony przez te swoje cygańskie korzenie, sam nie wie czego w życiu szuka.. Z jego postaci można wyczytać dobroć, która naprawdę przyciąga! No zauroczył mnie facet, totalnie! i dzięki niemu chciałam czytać dalej, poznać całą historię! Życzyłam mu wszystkiego najlepszego i chciałam tego dla niego szybciutko! (pewnie dlatego książkę przeczytałam w ciągu niecałej doby )
Ciekawa jest też cała rodzina Hathaway, choć do Leo jakoś ciężko było mi pałać sympatią, choć rozumiałam jego ból i w ogóle.. Ale od początku…
Jak zdefiniować całą rodzinę? Może przytoczyć jak same panny Hathaway o sobie mawiają: „U nas nigdy nie jest miło i spokojnie. Och Amelio, dlaczego nasza rodzina musi być taka dziwna?” . Z tym, że tej rodzinie z tą dziwnością jest absolutnie do twarzy! Najstarszy z rodzeństwa - Leo, dość niespodziewanie odziedziczył tytuł, ale z powodów osobistych jest mu to totalnie obojętne. Przez to wszystko jego młodsze siostry muszą z nim ‘walczyć’, by troszkę się ogarnął, ale facetowi i tak jest obojętne co się w koło niego dzieję.. Dalej w kolejności jest Amelia, która lubi rządzić wszystkim i wszystkimi, a że przeżyła swój mały dramacik miłosny tak więc w wieku 26 lat stała się zdeklarowaną starą panną! Później jest Win, która po ciężko przebytej szkarlatynie podupadła na zdrowiu i raczej wegetuje niż żyje pełnią życia. Jest jeszcze Poppy, najnormalniejsza dziewiętnastolatka, ale troszkę nieobyta, a na koniec najmłodsza panienka – piętnastoletnia Bea z zapędami kleptomańskimi Jest wśród nich jeszcze jeden członek rodziny, przygarnięty Cygan – Merripen. Rodzeństwo zostało samo, starsi państwo Hathaway umarli i jakoś musieli sobie radzić…
Pierwsze spotkanie Amelii i Cama i już chemia! Aż się chce wierzyć w przeznaczenie! I rzeczywiście pan Rohan w nie wierzy, ale praktyczna Amelia absolutnie nie! I choć szybko młodzi się rozstają, też szybko znów stają sobie na drodze, i żeby było ciekawiej! W innym hrabstwie! (to dopiero zrządzenie losu ) i cała zabawa zaczyna się na całego!
Panna Amelia, choć osóbka silna, której wydaje się, że sama potrafo sobie ze wszystkim poradzić, a łzy to zło, a i tak okazuje się, że nierzadko potrzebuje pomocy, to w ukryciu łupów młodszej siostry, to znów brat zniknął, a pan Rohan coraz mniej odporny jest na pannę! I choć wierzy, że może odejść i zacząć swoje cygańskie życie, to Amelia coraz bardziej zachodzi mu za skórę! Tym bardziej, że wrócił były kawaler panny Amelii
No i są jeszcze rozkoszni sąsiedzi Hathaway’ów w Hampshire – rodzina Westcliff wprowadzili w całą historię niezłą dawkę humoru kto by się spodziewał takiej lady W. kobitka była niesamowita, małżonek też niezły!
Oczarowana byłam Win i Kevem.. ludzie przez niech to łzy wylewałam i czuję, że w następnej części poczytam o tej parze.. na pewno!
Czytać! Poznać książkę jak się nie zna, bo można się całkiem nieźle bawić..
Czy mam jakieś zastrzeżenia? Ten nieszczęsny Leo. No bardzo działał mi na nerwy i ten jego spirytualistyczny wątek. No nie pasowało, mi do końca, choć w sumie powinno, bo jakby nie patrzeć cała cygańska otoczka sprzyja takim historiom…
Ale ogólnie oceniam książkę na 7 w skali 10 punktów to był naprawdę miły wieczór z książką! Do powtórzenia, gdzieś kiedyś…
a już jestem przy końcówce "Uwiedź mnie", która podobała mi się bardziej niż powyższa książka... ale o tym jutro
wiedzmaSol napisał(a):Montgomerry, ja zaczynam i pozwolisz że Twoje wrażenia przeczytam po lekturze
rewela napisał(a):wczoraj się zaczytałam w "Pokochaj mnie" i ja tam kocham Harry'ego, ale o tym później wieczorem, może jutro teraz na tapetę...
„Uwiedź mnie” część 2 cyklu o rozkosznej rodzince Hathaway i tak jak „Wyjdź za mnie” mi się podobało, nawet bardzo, o tak! Cam.., tak „Uwiedź mnie” uwiodło mnie totalnie
Dziewczyny! Dawno nie czytałam o takiej pokrewności dusz! Takim dostrajaniu się do partnera, o takim zrozumieniu i o takim poświęceniu dla tej kochanej osoby. (ok ostatnio w Roarke’u też to dostrzegłam )
Merripen, dla całego rodzeństwa Hathaway, Kev dla Win (choć nie było łatwo dowiedzieć się jak brzmi jego imię) – Rom – ach, co to za mężczyzna.. Od dzieciństwa nie było w nim dobra, łagodności, tak czuł. Życie go nie rozpieszczało, wychowywał go wuj, który od najmłodszych lat zmuszał go do brutalnych pojedynków, jeśli odmawiał – osobiście go karał. Nie wiedzieć dlaczego wuj go nienawidził, ale to nie miało znaczenia, bo gdzież ten chłopak miał się podziać? A i tak rodzinka zostawiła go na pewną śmierć, bo ataku Anglików na ich tabor.
Kiedy Pan Hathaway go znalazł, był ciężko ranny i zachowywał się jak dzikie zwierzę w klatce. Swoją łagodnością delikatnością wprowadził w życie Merripen’a cos świeżego, coś czego ten nie rozumiał, coś przed czym chciał uciekać. Było w tym wszystkim coś jeszcze. Wszystkimi swoimi zmysłami wyczuwał, że w tym domu jest ktoś ważny, ktoś kto niósł wybawienie od ciemności, które nosił w sobie. Win - druga z sióstr Hathaway.
Relacje tych dwoje trudno opisać, to na jakimś metafizycznym poziomie, coś niesamowitego! I tak przez lata, byli sobie bliscy, bardzo bliscy, kochali się, ale nic powiedzieli..on bał się swojego mroku, ona nie miała odwagi, ale zawsze byli… w zdrowiu i chorobie, w chwilach smutku i radości… scena, gdy Kev zdradza swoje imię, spłakałam się…
Ciężko przebyta przez Win szkarlatyna bardzo osłabiła zdrowie dziewczyny. Teraz zamiast żyć i cieszyć się życiem, mogła je tylko obserwować. Tak bardzo chciałaby być z Merripen’em, a że Win jest bardzo odważną kobietą zdecydowała się zawalczyć o siebie! W przyszłości chciałaby móc założyć rodzinę. Wyjazd do Francji, do pewnej kliniki mógł pomóc odzyskać siły, dlatego Win zdecydowała się na ten krok. Daje Merripen’owi szanse na jej powstrzymani – ma się przyznać do swoich uczuć względem niej…Niestety…
Ona wyjeżdża, Kev zostaje sam.. i dopiero zobaczą się za kilka lat…
I te spotkanie wcale nie będzie dla nich łatwym, tym bardziej, że Win doczeka się adoratora…
A w tle dwa identyczne tatuaże i ich tajemnica, denerwująca guwernantka i rozpustnik Leo, a na dodatek szczypta skandalu z rozważną panną w roli głównej i próba morderstwa się dzieje! A takie rzeczy to tylko u zwariowanej rodzinki Hathaway!
I znów mogę powiedzieć: świetne pióro pani Kleypa, magiczna historia, niesamowity humor..wracam do tej książki, nie ma bata! 8/10
rewela napisał(a):Sol, mówisz, że czeka mnie jeszcze zdeczko przyjemności? Bei trafi się fajowy kawaler? oj będzie musiał zwierzaki kochać jakoś smutno mi się robi, że cykl mi się zaraz skończy.. jeny! dobrze, że są powtórki
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości