przez Księżycowa Kawa » 12 marca 2016, o 12:54
Nieoczekiwanie
„Wyprawa do Brazylii” Jane Porter mnie zaskoczyła i wyróżniła się na tle innych harlequinów. Wprawdzie Sophie to zdecydowanie nie mój typ bohaterki, lecz tutaj została przedstawiona jakoś tak sensownie, że dobrze to się czytało. Przede wszystkim pasowało. Nawet fabularnie. No i jak Alonso ją kochał! Aż miło. Trochę jej czasu jednak zajęło, aby to docenić. Lepiej tak niż w drugą stronę
Z kolei
„Wakacje na Hawajach” Julii James okazały się nieoczekiwanie całkiem romantyczną pozycją, ponieważ Rafe od samego początku okazuje swoje zainteresowanie, próbuje poznać Celeste i wysila się, aby ją zdobyć. To niewątpliwie go wyróżnia
Po prostu stara się i nie wyskakuje pochopnie posądzeniami, poniekąd
Choć mogło być mniej odwoływań do jej przeszłości, ale to drobiazg. Ostatecznie jednak nieźle to wypadło.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot
"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.