rewela napisał(a):Tristitia, Marco tu nie zbiera najlepszych ocen więc witaj w klubie! mnie ten facet działał na nerwy...bardzo! ale prawda jest też taka, że po drugim czytaniu, bo tak zdecydowałam się na drugie czytanie, kiedy nie miałam już takich oczekiwań, bo wiedziałam jaki Marco jest i...no właśnie, przeżyłam i jako tako było wciąż go nie lubię, ale tamtym razem nie miałam ochoty rzucać książką
duzzza22 napisał(a):W Walentynkowych są jedynie sceny jak oni je obchodzą, nie pamiętam by tam było coś denerwującego raczej było bardzo słodko.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość