Teraz jest 21 listopada 2024, o 15:33

Lisa Jackson

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 8 marca 2016, o 03:45

Aaaaaaaaa! To się oszukałam, ale właśnie kojarzyłam, że zaczynało się od jakichś dziwnych wynurzeń w pierwszej osobie. Byłam wtedy trochę w szoku, bo raczej Jackson nie kojarzyła mi się z takim typem narracji. Zresztą ja się dawno temu za to brałam i wtedy mniej miałam do czynienia z nawijaniem w pierwszej osobie i nie bardzo mi się to wtedy podobało. Mogłam zerknąć co było dalej.

Ooo! Teraz patrzę i "Bez pamięci" to ja jednak czytałam. I troszkę zaczyna mi świtać, że nie podobało mi się. I chyba nie bardzo miałam chęć na kolejną, a jak zobaczyłam, że jest ona dodatkowo pisana (niby) w pierwszej osobie, to rzuciłam. Rety, jaka pomroczność mnie czasem łapie :zalamka:

"Mściwość" znam. Pamiętam niewiele. Głównie tyle, że było zakręcone jak ruski termos. Jackson momentami chyba w jakieś dziwne transy wpadała :ermm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 8 marca 2016, o 04:58

Janka napisał(a): Cała książka jest w trzeciej osobie, ale są małe wstawki przestępcy w pierwszej osobie.

I te wstawki mnie dobijały, aż zniechęciły do thrillerów i sensacji.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 marca 2016, o 12:34

Nie dziwię się, że w "Mściwości" Cię dobijały, bo w nich jest coś niefajnego, co gryzie się z całością.
Mnie na razie nie wpieniają, bo postanowiłam z oceną ich przydatności zaczekać do końca książki. Jeśli pani Jackson wykorzysta je do czegoś, co wyjdzie mi na zdrowie, to wtedy nawet nie miauknę.

W "Śmierci na raty" wstawki w pierwszej osobie tylko zepsuły całość. Miało nam namieszać w głowie, ale zabieg
Spoiler:
w tym przypadku uważam za durny i niewystarczająco uzasadniony. W sumie było to nijakie.
Papaveryna napisał(a):"Mściwość" znam. Pamiętam niewiele. Głównie tyle, że było zakręcone jak ruski termos. Jackson momentami chyba w jakieś dziwne transy wpadała :ermm:

Jeśli "Mściwość" była dla Ciebie zakręcona, to ciekawe co byś powiedziała o termosie w "Śmierci na raty".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 9 marca 2016, o 18:09

Szybko te fragmenty zaczęłam omijać wzrokiem. Tak czy owak, w tych nowych Jackson zaczęła mnie irytować i nie mam ochoty czytać pozostałych.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 marca 2016, o 21:22

Ja nie omijam, bo zżera mnie ciekawość, do czego one służą.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 9 marca 2016, o 22:01

A mnie to za bardzo nużyło – nie lubię takiego jęczenia.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 marca 2016, o 23:33

Dziewczynki, mam pytanie:
Czy bohaterowie siedzą tylko w swoich cyklach, czy się plączą też po książkach z innych cykli?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 marca 2016, o 01:24

Skończyłam "Mściwość" i ze zdziwieniem stwierdziłam, że podobała mi się bardziej niż "Śmierć na raty". A początkowo byłam pewna, że nie będę jej wcale lubić, że będzie w niej za mocno namieszane i źle wszystko wyjaśnione. Ale nie, jest dla mnie OK. Namieszane było, owszem, ale bez problemu łykam wszelkie motywy postępowania i zależności między bohaterami. Wierzę im, że mogą tak myśleć i postępować, jak było w książce, i nic mnie tam nie gryzie.
W "Śmierci na raty" było za dużo psycholi i pokręcenia, chory psychicznie był prawie każdy. W "Mściwości" było dużo więcej luzu pod tym względem, przeważali normalni bohaterowie i to właśnie mi się podobało.
Wstawki w treści napisane w pierwszej osobie również dużo lepiej zagrały w "Mściwości". W "Śmierci na raty" były zupełnie zbędne, a w "Mściwości" miały więcej sensu. Bez nich nie dałoby się ukazać motywów postępowania sprawczyni w sposób nie spowalniający akcji.
Obie te książki czytały mi się same, w sferze stylu było bardzo lekko i przyjemnie. Niestety nie uważam ich za dobrze napisane kryminały. Wątek kryminalny jest dobrze wymyślony, pod względem sensacyjnym jest bardzo dobrze, fajnie budowane jest napięcie i mogłoby być wszystko super, ale nie jest, bo pani Jackson ma wielki problem z rzucaniem podejrzeń na jakieś osoby. Jej zabiegi zwrócenia uwagi na jakiegoś podejrzanego są szyte tak grubymi nićmi, że od razu wiadomo, że on na końcu nie może okazać się winny. Szuka się więc kogoś innego w jego zastępstwie i się znajduje. Z tego powodu o wiele za łatwo i za szybko wpada się na pomysł, kto i dlaczego naprawdę jest mordercą.
W "Mściwości" bardzo szybko zgadłam, kto okaże się głównym przestępcą. Oczywiście nie była to ta osoba, którą podsuwa nam Lisa Jackson. Od pierwszego wejrzenia wiedziałam też, kto okaże się winnym w starej, niewyjaśnionej sprawie morderstw. Z tego powodu moja ocena książki wypada nisko. Szkoda, bo akcja była naprawdę bardzo fajna.
Fatalne w książce były też literówki. Dziesiątki lub nawet setki literówek. - Amber. Oni chyba próbują zdobyć mistrzostwo świata w nieperfekcyjności.
Perełkami te książki na pewno nie są, ale krzywdy żadnej też mi nie robią. Dlatego myślę, że pójdę za ciosem i przeczytam teraz jeszcze jedną książkę pani Jackson.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 marca 2016, o 23:46

Czytam "Kręte ścieżki", ale kompletnie mnie nie wciąga. Obawiam się cały czas, że to coś maksymalnie przeciętnego, bez żadnych niespodzianek. Martwi mnie, że doczytam do końca i niczego nowego w niej nie znajdę.
Sprawdziłam, co na jej temat jest na forum i znalazłam opinię Basika:
basik napisał(a):Kręte ścieżki kolejna świetna książka z cyklu New Orleans, w której detektywi Benz i Montoya muszą rozwiązać zagadkę morderstw nowicjuszek w klasztorze.
(...)
Książka od samego początku wciąga bez reszty, każde kolejne morderstwo to kolejna straszna tajemnica klasztoru a rozwiązanie jest wprost niesamowicie zaskakujące.

Dobrze, że wyszukałam tę opinię, bo mi zrobiła wielką nadzieję, że nie czytam nadaremno.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 marca 2016, o 23:54

Za to już się nie brałam i kompletnie mnie nie korci, choć zastanawiam się nad jej harlequinem.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 marca 2016, o 00:15

Na temat przestępcy w "Mściwości":
Papaveryna napisał(a):
duzzza22 napisał(a):I zostało nie rozwiązane, bo jak się okazało to inny jeszcze sprawca był :zalamka: Masakra :zalamka:

Mnie się kojarzyło,że to brat tych kiedyś zamordowanych był sprawcą,ale teraz kompletnie tego nie pamiętam.

duzzza22 napisał(a):Braciszek to coś tam w mediach mieszał, wywiadów udzielała... Jednak nie pamiętam by sprawcę schwycili... Pod koniec C... mówi Olivii, że to nie jej sprawka...

W książce było tak:
Spoiler:

Była na ten temat mała, jednozdaniowa wzmianka.
Od samego początku go podejrzewałam.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 marca 2016, o 03:37

Postanowiłam sobie, że jeśli w "Krętych ścieżkach" po raz trzeci pod rząd zgadnę, kto jest mordercą, to więcej nie będę próbować i zapomnę o książkach Lisy Jackson. A jeśli mnie wreszcie zaskoczy, to skompletuję jej wszystkie książki i wszystkie przeczytam.
No i znowu zgadłam.
Nie wiem, na czym to polega, ale funkcjonuję z panią Jackson na tych samych zasadach, nadaję na tych samych falach, albo czytam jej w myślach. Nie może mnie zaskoczyć i już. Nic na to nie mogę poradzić.

Uwaga, będę bardzo, bardzo spoilerować na temat tego, kto był mordercą w "Krętych ścieżkach".
Spoiler:

Książkę najpierw czytało mi się z trudem, nie mogłam się do niej przywiązać, ale mniej więcej po przeczytaniu jednej trzeciej to się zmieniło i dalej nie można było mnie już od niej oderwać. Napięcie rosło stale i wprost proporcjonalnie do numerka strony.
Spoiler:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 18 marca 2016, o 14:13

Janka napisał(a):Na temat przestępcy w "Mściwości":
Papaveryna napisał(a):
duzzza22 napisał(a):I zostało nie rozwiązane, bo jak się okazało to inny jeszcze sprawca był :zalamka: Masakra :zalamka:

Mnie się kojarzyło,że to brat tych kiedyś zamordowanych był sprawcą,ale teraz kompletnie tego nie pamiętam.

duzzza22 napisał(a):Braciszek to coś tam w mediach mieszał, wywiadów udzielała... Jednak nie pamiętam by sprawcę schwycili... Pod koniec C... mówi Olivii, że to nie jej sprawka...

W książce było tak:
Spoiler:

Była na ten temat mała, jednozdaniowa wzmianka.
Od samego początku go podejrzewałam.

Po takim czasie nawet nie pamiętam o co już chodziło. :rotfl:
Jackson okropnie miesza między powiązaniami/pokrewieństwem bohaterów, kompletnie tego nie ogarniam. :ohlala:

Czytasz New Orleans od końca, ale jestem ciekawa co byś powiedziała jakbyś zaczęła od początku, w sumie W afekcie jestem ciekawa czy by Ci się spodobało :-D

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 marca 2016, o 14:25

Możliwe, że to znam. Mam 6 lub 7 sztuk Lisy Jackson w wersji audio po niemiecku i kiedyś już niektóre z nich przesłuchiwałam.
Jedyne, co z nich pamiętam, to to, że powtarzało mi się w co najmniej dwóch z nich nazwisko Montoya.

Muszę sobie zrobić zestawienie tytułów w oryginale, po polsku i po niemiecku i na nim pozaznaczać, co posiadam i co już przeczytałam. Niestety zacięła mi się drukarka, a ręcznie nie bardzo mam na to ochotę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 18 marca 2016, o 14:57

duzzza22 napisał(a):Po takim czasie nawet nie pamiętam o co już chodziło. :rotfl:

Weź, ja też!

Zawsze sobie gadam, że z ciekawości czy pojmę te wszystkie zależności, będę musiała przysiąść i powtórzyć sobie tę serię. Ale raz, że nie mam chęci, a dwa - nie posiadam wszystkich książek. Musiałabym dokupić "Mściwość", która na tamten czas była dla mnie maksymalnie pojechana oraz "Kręte ścieżki", których już nie miałam okazji czytać, bo odeszła mi faza. Ta "Mściwość" i "Stracone dusze" tak mnie chyba ostatecznie odstręczyły.
Ale w sumie za dokompletowaniem i kolejnym czytaniem przemawia to, że mam w domu między innymi dwójkę. Nie dość, że moje pierwsze czytanie było w chińskiej kolejności, to wtedy dwójkę pominęłam całkowicie.

Pierwszy mój z tej serii był "Strach absolutny" czyli chyba czwórka. Jeju, jak mi się to wtedy podobało! Normalnie miałam ciarki w domu pełnym ludzi :D No ale wtedy byłam tylko niewinnym dzieckiem. Teraz bym już mogła podejść do tego inaczej :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 marca 2016, o 15:03

Czyli brakuje Tobie akurat tych, które ja mam.

Sama nie wiem, czy czytać je dalej, czy sobie już Jackson odpuścić.
Jest dla mnie zbyt przewidywalna w sferze motywowo-przestępczej.
Ale mam też wielką ochotę przeczytać wszystko i spróbować się jakoś rozeznać w tych pokiełbaszonych zależnościach.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 18 marca 2016, o 15:15

Nie wiem co Ci powiedzieć. Mnie ona rozwaliła dziwnymi rozkminami i zniechęciła do siebie kombinowaniem. Zauważyłam, że jej wcześniejsze thrillerowate książki (tych wczesnych bardziej romansowych jeszcze nie miałam okazji czytać) miały w sobie coś fajnego, a kolejne zalatywały jakąś taką sztucznością. Nie wiem jak to odpowiednio określić.
Była taka seria, gdzie pierwszy tom, choć masakrycznie pokręcony zrobił na mnie 'odświeżające' wrażenie natomiast drugi o typie, który w trumnach baby zamykał, niby taki mroczny, ale mnie w ogóle to nie brało. Tak samo w 'Serii Orleańskiej' dobiły mnie ostatnie przeczytane tomy. Coś mnie tam raziło. Jeszcze taką książkę trafiłam jej, o jakimś ośrodku wychowawczym dla trudnej młodzieży na totalnym zadupiu. W środku zimy. I ktoś tam mordować zaczyna. Też to 'coś dziwnego' przy tej książce odczuwałam. Chyba nawet mam ją w domu, bo się trafiła w jakimś zestawie.
A najgorsza już była ostatnia u nas wydana. Tutaj Jackson pojechała po bandzie dokumentnie.
Ostatnio edytowano 18 marca 2016, o 15:38 przez Papaveryna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 marca 2016, o 15:26

A co było ostatnie?
Papaveryna napisał(a):a kolejne zalatywały jakąś taką sztucznością. Ne wiem jak to odpowiednio określić.

Chyba wiem, co masz na myśli.
Jak autorki mają dobry warsztat, którym mogą przesłonić swój brak talentu, to tym czymś nie zalatuje.
U pani Jackson widać trochę, że się musi wysilać, że samo jej się nie pisze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 18 marca 2016, o 15:46

Pewnie masz rację. Te historie są w sumie poprawne, jest jakiś punkt zaczepienia dla intrygi, da się to czytać, ale ja nie odczuwałam jakiejś większej satysfakcji. Możliwe też, że mój odbiór był inny, ponieważ czytałam je w pewnym odstępie od wcześniejszych.

Ostatnia była "Urodzona dla śmierci". To była trzecia część cyklu, który mi się ogólnie podobał. Dwie pierwsze części były ze sobą powiązane. To było o facecie, który wywoływał wypadki, a kobiety później porywał i przywiązywał nago do drzew na mrozie.
Oczywiście wytłumaczenie tego też było chyba dość pokręcone. Rodzinne tajemnice, nie wiem czy nie jakiś psychiatryk znowu, ale to łyknęłam. Natomiast ta ostatnia była o totalnej durnocie. Element wspólny to policjantki, które prowadziły śledztwo. Generalnie rozchodziło się o to, że główna bohaterka miała chyba ze 40 sobowtórów i ktoś polował na nie i po kolei ukatrupiał ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 marca 2016, o 01:30

Z cyklu Montana mam tylko część czwartą.

Znalazłam swój stary wydruk z tytułami Lisy Jackson. Naniosłam poprawki, ale możliwe, że jeszcze nie jest wszystko dobrze.
Wygląda na to, że z serii New Orleans, oprócz dwóch ostatnich po polsku, mam jeszcze trzy audiobooki i jedną książkę po niemiecku. Brak mi tylko części nr 5, czyli "Stracone dusze".
Pierwszą i trzecią kiedyś odsłuchałam. Nie pamiętam ich, ale zaznaczyłam sobie, że nie za bardzo mi się podobały. - Co u mnie jest normalne przy audiobookach. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby mi się jakiś spodobał.
Na początek skompletuję chyba ten cykl w całości, skoro jestem w nim teraz obeznana z bohaterami.

Chyba się uzależniłam od Lisy Jackson, bo czuję niedosyt. Zaczęłam kilka innych książek, ale żadna mnie nie wciąga.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 marca 2016, o 12:30

Mam pytanie: znalazłam informację, że cykl "San Francisco" i cykl "West Coast" to jeden cykl 4-tomowy. Czy książki są jakoś powiązane?
Obrazek

Poprzednia strona

Powrót do J

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości