„Nawiązując do sukcesu powieści Droga nad rzeką, która od razu znalazła się w Top 10 „New York Timesa”,
Jayne Ann Krentz dostarczyła kolejny znakomity romantyczny suspens”. AMAZON
Nigdy nie wiesz, czy droga którą idziesz przed siebie, nie zaprowadzi cię w przeszłość…
To się zdarzyło w życiu Grace Elland dwa razy. Gdy miała szesnaście lat, w starym domu w swoim rodzinnym Cloud Lake znalazła zwłoki zamordowanej kobiety. Po latach, gdy dawno wyjechała z miasteczka, znowu odkrywa ciało zastrzelonego człowieka. To jej pracodawca. Obok zwłok ktoś zostawił butelkę wódki. Taką samą jak przy zwłokach tamtej kobiety. Sprawca zbrodni sprzed lat nie żyje, więc kto zostawił ten znak? Kto wysyła do niej co noc wiadomości? Kto wchodzi do jej mieszkania? Kto i czego od niej chce? Grace musi dowiedzieć się prawdy, bo są tacy, którzy ją samą chcą oskarżyć o to zabójstwo. Grace przedziera się przez mroczne tajemnice, a niebezpieczeństwo
jest coraz bliżej. Wie o tym i nie ufa już nikomu. Z wyjątkiem jednego człowieka. Wspólnie odkryją prawdę…
JAYNE ANN KRENTZ to autorka międzynarodowych bestsellerów wydanych w 35 milionach egzemplarzy i tłumaczonych na 28 języków. Tworzy pełne napięcia emocjonujące i zmysłowe powieści obyczajowe. Pod pseudonimem AMANDA QUICK pisze romanse historyczne z czasów regencji i epoki wiktoriańskiej.Tak się składa, że bardzo lubię, jak
Jayne Ann Krentz kreuje swoje opowieści (co chyba dla nikogo nie jest tajemnicą), ponieważ mam przy tym świadomość, że mogę liczyć na dobrą zabawę, niczym nie ryzykując, a co za tym idzie, jest logicznie, czyli tak jak mi to odpowiada. Dlatego właśnie z wielką przyjemnością i bez obaw sięgnęłam po
„Nie ufaj nikomu”, spodziewając się interesującej lektury bez wydumanych dramatów i nie zawiodłam się pod tym względem. Innymi słowy, warto było zapoznać się z tą historią i przekonać się, o czym opowiada.
Można powiedzieć, że Grace Elland ma prawdziwego pecha, gdyż ponownie w swoim życiu natyka się na zwłoki zamordowanego człowieka. Pierwszy raz to jej przydarzyło się, gdy miała szesnaście lat i o mało wtedy sama nie zginęła z rąk mordercy, przez co od lat ją prześladują koszmary, które utrudniają jej ułożenie sobie życia. Co gorsza, wkrótce po śmierci pracodawcy zaczyna otrzymywać e-maile z jego konta zawierające przerobione afirmacje. A to dopiero początek zdarzeń, które prowadzą do sytuacji, gdy życie Grace znowu będzie zagrożone. Ale wtedy nie będzie już sama.
Równocześnie przy tym tuż po powrocie do rodzinnej miejscowości, Cloud Lake, Grace zostaje wrobiona przez przyjaciółkę, Irene i jej męża w randkę w ciemno. Na ogół nie przepadam za tym wątkiem, lecz w tym przypadku podoba mi się, jak Krentz go przedstawiła i w ogóle sposób, w jaki podeszła do tego tematu, tak trochę z przymrużeniem oka, co okazało się ciekawym zabiegiem. Oprócz tego było w tym coś zabawnego. I postawa bohaterów pod tym względem okazała się interesująca.
Przypadł mi do gustu przy tym główny bohater, Julius Arkwright – zarówno jego postawa, jak i jego podejście do Grace, a także ich wzajemna relacja, czy też jak był postrzegany przez otoczenie. Akurat Julius nie był typem, który nadmiernie komplikował sobie życia, choć miewał swoje momenty. Z jednej strony można powiedzieć, że to, co się dzieje pomiędzy nimi, jest na swój sposób spokojne, ponieważ odbywa się bez naciąganych dramatów czy też histerycznych reakcji, przez co przyjemnie mi się o tym czytało. Lubię, gdy zwycięża rozsądek. Z drugiej strony natomiast biorąc pod uwagę poszczególne zdarzenia, z którymi muszą się zmierzyć na swojej drodze, bynajmniej nie odbyło się to spokojnie bądź bezkolizyjnie. Ogólnie rzecz ujmując, została zachowana równowaga w fabule, a to najważniejsze, przynajmniej w moim przypadku.
Jeśli chodzi o sam wątek sensacyjny, był niezły oraz całkiem zajmujący, a bohaterzy mieli nie lada zagadkę do rozwiązania. Równocześnie przy tym miałam wrażenie, że w jakiś sposób historia została ukazana lapidarnie przez Krentz – tylko to, co najważniejsze i tyle. Odnoszę wrażenie, że to trochę tak, jakby obawiała się zejść z wytyczonej ścieżki bądź zatrzymać się na chwilę przy poszczególnych wątkach. Podobało mi się jednak wiele drobiazgów wplecionych do opowieści, takich jak: Mowa z piekła Rodem, Czerwony Kapturek, Wielki Zły Wilk itp. – zdecydowanie dodawały klimatu powieści.
Co tu dużo mówić? Jestem na tak, jeśli chodzi o
„Nie ufaj nikomu” i wydaje mi się, że ta powieść pasuje na wieczór (oczywiście nie tylko). Na pewno również sięgnę po następne książki
Jayne Ann Krentz. Jakże by inaczej?
PS. Przyzwoita okładka, czyli coś niespotykanego w przypadku tego wydawnictwa