Kawka napisał(a):Aniołku współczuję. To może tę kotkę weźmiesz? Śliczna jest a właściciela tak do końca nie ma więc nic pewnie nie powie jak się nią zaopiekujesz.
gonia napisał(a):Jeśli Białka nie jest wysterylizowana to niedługo, Aniołku, będziesz miała w czym wybierać
Ja sporo kotów przygarnęłam, a tylko raz mi się trafiło, że znalazł się właściciel.
Byłam dziś u weta z Amigo oczywiście, ropień mu się zrobił blisko ucha. Część ropy wleciała do tego ucha. Trzeba było ropień przepłukać i ucho doprowadzić do porządku. Nie chciał współpracować, więc beż narkozy się nie obyło. Teraz śpi.
Fringilla napisał(a):cóż, trzymać kciuki za Lucjana
widać inny kot Ci pisany, Aniele
basik napisał(a):Przykro mi Aniołku, że tak się stało z Lucjanem, ale już niedługo marzec i znowu będą małe kocięta, może popytaj w okolicy i coś znajdziesz swojego na całe życie.
Goniu, ucałuj Amiga
Sol podpisałam się i poszło dalej do moich znajomych
LiaMort napisał(a):Wrócił bałwan.
joakar4 napisał(a):To świetnie Lio
A u Gilberta lepiej. Nadgarstki się ładnie prostują. Szczególnie widać to przy chodzeniu. Przy siadaniu jeszcze czasami położy je na płasko, ale sporadycznie. Nie jest jeszcze idealnie, ale już widać efekty. W ogóle zrobił się o wiele żywszy, weselszy i chętniej się bawi. Bardzo się cieszę, że to tak szybko idzie, wet mi powiedział, że to może potrwać ok. 2 mce, a u nas po 2 tygodniach jest efekt.
gonia napisał(a):LiaMort napisał(a):Wrócił bałwan.
To świetna wiadomość podrap go za uszami ode mnie
Wiem co przeżywałaś. Moje koty są wychodzące, też mnie kosztują zdrowia, a czasem niestety zdarzy się, że już nie wróci...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości