Susan Elizabeth Phillips

przez **Janka** » 26 lutego 2016, o 19:22

rewela napisał(a):dla Sugar to był początek prawdziwego dojrzewania..( nie wiem czy dobre słowo, ale ono najbardziej odzwierciedla, to co teraz myślę )

Mnie idealnie pasuje ten wyraz, więc pewnie o tym samym myślimy.

rewela napisał(a):zabij mnie Kejti,

Spoiler:

ale ja nie pamiętam żadnego pocałunku z laską

:P

Czy to nie było wtedy, gdy do niego przyjechali znajomi i potraktowali ją jak służącą?

przez **rewela** » 26 lutego 2016, o 19:24

a on atm kogoś

Spoiler:

naprawdę nie pamiętam

a przecież niedawno powtarzałam... :zalamka:

przez **Janka** » 26 lutego 2016, o 19:27

Tam była dziewczyna, która grała rolę jego wybranki. Tak się zachowywała, jakby mogła go mieć na gwizdnięcie i że Dean zrobiłby dla niej wszystko i i ona może z łaski go weźmie, jak będzie miała taki kaprys. Chyba chodzi o nią, ale dokładnie też nie pamietam. (A też dopiero co powtarzałam, jakieś trzy lata temu.)

przez **kejti** » 26 lutego 2016, o 19:41

Nie, nie, dziewczyny, tak myślałam że powinnam dodać info

Spoiler:

przez **Janka** » 26 lutego 2016, o 19:45

Ten drobiażdżek mu łatwiutko wybaczyłam. Blue też nie miała z tym problemu.

przez **rewela** » 26 lutego 2016, o 19:47

to był pikuś...jakby nie było

ja już myślałam, że straciłam coś z wcześniejszych poczynań Dean'a

przez **Janka** » 26 lutego 2016, o 19:49

Dean był w porządku. Cały czas, nawet gdy się wydawało, że nie jest.
Nawet wtedy, gdy się do niej nie przyznał, to miał dobry argument, żeby tak postąpić.

przez **kejti** » 26 lutego 2016, o 19:50

Może jakbym była pewna miłości faceta to też bym dała sobie z tym radę

To jak się do niej nie przyznał mnie zabolało...

przez **Janka** » 26 lutego 2016, o 19:51

Mnie też. I Blue też. Ją nawet bardzo.

przez **Papaveryna** » 26 lutego 2016, o 20:01

kejti napisał(a):Skończyłam Urodzonego Uwodziciela
1. Te sceny z Riley (siostry Deana)
2. Tym razem z parą poboczną nie było szału, bardziej ciekawiły mnie ich relacje - ojciec - córka - syn - matka
3. Dean jest świetny!

Spoiler:

chociaż ja bym go zabiła za ten pocałunek z tą laską

4. Blue jest CUDOWNA!
5. Całość jest świetna, tak wyczekiwałam z zapartym tchem czegoś szalonego na końcu a tu proszę, SEP się uspokoiła na sam koniec

Śmiało mogę stwierdzić, że to moja najulubieńsza część

Czyli nadal jestem jedyną osobą, która nie lubi tej książki :cheer:

przez **kejti** » 26 lutego 2016, o 20:02

Przykro mi Very :evillaugh:

przez **Papaveryna** » 26 lutego 2016, o 20:04

A mnie nie

Jak zwykle się wyróżniam :rotfl:

Nie no jeszcze Duz tego nie lubi, ale ona jest tak bardzo na nie, że nawet nie chce powtórzyć, żeby móc tu więcej pogadać :evillaugh:

przez **Janka** » 26 lutego 2016, o 20:31

Szkoda, bo spojrzenie Duzz też mogłoby być ciekawe.

przez **•Sol•** » 27 lutego 2016, o 14:59

Kejti, super! Tak czułam w kosciach że będziesz lubić

nie zakodowałam że Duz aż tak tego nie lubi

szok

rewela napisał(a):a on atm kogoś

Spoiler:

całował?

naprawdę nie pamiętam a przecież niedawno powtarzałam...

mam to samo

przez **Janka** » 27 lutego 2016, o 18:27

Zamarzyła mi się teraz powtórka Blue i Deana. Słodcy byli.

przez **kejti** » 27 lutego 2016, o 18:40

Ja robię małą przerwę od SEP, właśnie sobie wybrałam jakąś książeczkę do czytania a jutro do pracy więc przez trzy dni kac będzie

przez **Janka** » 27 lutego 2016, o 21:07

Szkoda, że robisz przerwę. Ale i tak byłaś bardzo dzielna i dużo ich przeczytałaś na raz.

przez **rewela** » 3 marca 2016, o 11:20

wyobrażała sobie któraś z Was Leo di Caprio jako Deana Robillarda? bo takiego Deana widziałaby SEP

ja nawet nie wiem kogo widziałam, jak czytałam "Urodzonego uwodziciela" ale Leo chyba nawet nie przyszedł mi do głowy

przez **kejti** » 3 marca 2016, o 11:27

W życiu!!! :yeahrite:

dla mnie coś na ten gust, taki przystojny ala słodki

przez **rewela** » 3 marca 2016, o 11:33

to już wolę Leo

ale takiego sprzed 10 lat oczywiście

przez **kejti** » 3 marca 2016, o 11:38

Dużo osób się nim zachwyca... :yeahrite:

może jak był młodziutki to był fajny ale tak ogólnie to w ogóle mi się koleś nie podoba... :bezradny:

przez **rewela** » 3 marca 2016, o 11:39

w 97 roku to kochałam się w nim na zabój

plakaty w pokoju i te sprawy

on i Nick Carter

hihih - młodość! cudowny czas!

przez **•Sol•** » 3 marca 2016, o 11:42

Leo jako Dean? No chyba że młody, nieutyty i niezarośnięty

taki Titanicowy

przez **kejti** » 3 marca 2016, o 11:45

dokładnie Sol :hihi:

odnośnie Nicka Cartera - jakoś mi przypasował na Dean'a :hihi:

przez **rewela** » 3 marca 2016, o 11:51

Nick i Dean? oj nie! ja mam przed oczami Cartera jako 16 latka z początku kariery zespołu i za chiny nie jestem wstanie wyobrazić sobie go jako cudownego Deana

hihihi

Susan Elizabeth Phillips

Kto przegląda forum