Stefan - najważniejsze, aby nie bolało życie za mocno ps cóż, tak to z diagnozami
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące — Ursula K. Le Guin
"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".
Lilio to świetna wiadomość, że Stefuś nie ma padaczki ani kociego wirusa, tylko jest mi go żal że nieraz coś go boli, ale pod Waszą troskliwa opieka ma teraz całkiem inne życie
hm... nie było po nim widać, żeby jej szukał, tęsknił czy coś. chociaż to nas teraz zaczepia żebyśmy się z nim bawili... mojego tatę to aż po stopach gryzie..
RM "But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "
"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".
LiaMort napisał(a):Śliczna jest. A imię to skąd wzięło się?
Białka? tak ją chyba ktoś wcześniej nazwał, a micha to ja na nią mówię, bo przychodzi na michę
basik napisał(a):Grubiutka ta Białka Aniołku a jak się chowa Lucjan
nie mam Lucjana, znaleźli się właściciele i Lucjan wrócił do domu, okazało się że się zgubił została mi kropelka na pchły, obroża z dzwoneczkiem, domek i umówiony weterynarz, ale cóż ważne że wrócił do domu, chodz smutno mi było
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki
"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".
Jeśli Białka nie jest wysterylizowana to niedługo, Aniołku, będziesz miała w czym wybierać Ja sporo kotów przygarnęłam, a tylko raz mi się trafiło, że znalazł się właściciel.
Byłam dziś u weta z Amigo oczywiście, ropień mu się zrobił blisko ucha. Część ropy wleciała do tego ucha. Trzeba było ropień przepłukać i ucho doprowadzić do porządku. Nie chciał współpracować, więc beż narkozy się nie obyło. Teraz śpi.
cóż, trzymać kciuki za Lucjana widać inny kot Ci pisany, Aniele
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące — Ursula K. Le Guin