kolejna fanka nam rośnie
Eve kocham od pierwszego zdania, słowa, jej gestu
cudowna jest dla mnie, ta jej siła, charakter, moralność niezachwiana
Roarke'a nie od początku polubiłam, dopiero w Aniele zemsty, Rewelo, ta część jest... ach! W ogóle seria jest boska ale jak się czyta te z Roarkiem
w większej ilości to po prostu się nie da nie rozpłynąć
Śledztwa są różne, ja najbardziej lubię te na podobieństwo Colombo - wiadomo kto zabił, ale z zapartym tchem czekamy jak Eve to odkryje
no i potem te zbiórki w ich domu. Ach