Teraz jest 27 listopada 2024, o 20:18

Romans + fantastyka

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 483
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez raen » 8 października 2007, o 04:10

zastanawiam sie nad przeczytaniem moze ktoras z was miala juz ta przyjemnosc?

Feliks W. Kres "Klejnot i wachlarz"

„Klejnot i wachlarz” to powieść, która poprzez język i czasy, w których rozgrywa się akcja, nawiązuje do awanturniczo-przygodowych historii „płaszcza i szpady”; najbardziej prominentnym przedstawicielem tego gatunku był monsieur Aleksander Dumas. Rzecz dzieje się w świecie równoległym, wielce podobnym do XVII-wiecznej Europy. Jest to proza z pogranicza kilku gatunków, są tam elementy powieści grozy i powieści awanturniczej.

„Klejnot i wachlarz” opowiada o poszukiwaniach pewnego klejnotu-artefaktu, który z uwagi na swoją atrakcyjność wywołuje powszechne dążenie do jego posiadania. Intrygi dworskie, szpady, pistolety, wachlarze, suknie, konie i karety, arystokracja, zakonnicy i dostojnicy Kościoła, magia i religia, tajemnica, romans - taki jest mniej więcej klimat tego dzieła. Mimo, że książka rozgrywa się w klimacie awanturniczo-przygodowym, z pozoru łatwym i przyjemnym i obfitującym w pojedynki, historie miłosne, zdrady i intrygi, to jest ona tak naprawdę przeznaczona raczej dla czytelnika uważnego i wymagającego. Powieść jest bardzo „gęsta” fabularnie; występuje w niej bardzo duża liczba faktów, postaci, nazw własnych. Nie da się zrozumieć rozgrywanej intrygi z jednym okiem utkwionym w książce, a drugim w ekranie telewizora. „Klejnot i wachlarz” to przykład właśnie literatury ambitniejszej, proponującej czytelnikowi rodzaj literackiej gry, zabawę konwencją, aczkolwiek nie jest tak zagmatwana jak choćby „Baudolino” Umberto Eco i łatwiej się ją czyta. Powieść jest bogato ilustrowana śmiałymi grafikami autorstwa Jarosława Musiała, doskonale oddającymi klimat powieści.



i druga

Brandon Sanderson "Elantris"

Elantris – gigantyczne, piękne, dosłownie promienne miasto, zamieszkane przez dobrotliwe istoty, wykorzystujące swoje potężne zdolności magiczne, by pomagać ludowi Arelonu. Każda z tych boskich istot była jednak kiedyś zwykłym człowiekiem, dopóki nie dotknęła jej tajemnicza, odmieniająca moc Shaod. A potem, dziesięć lat temu, magia zawiodła. Elantrianie stali się zniszczonymi, słabymi, podobnymi do trędowatych istotami, a sam Elantris okrył się mrokiem, brudem i popadł w ruinę. Shaod stała się przekleństwem.

Nowa stolica Arelonu, Kae, przycupnęła w cieniu Elantris, a jej mieszkańcy starali się jak mogli, by je ignorować. Księżniczka Sarene z Ted przybywa do Kae, by zawrzeć polityczne małżeństwo z księciem korony Raodenem. Sądząc z korespondencji, jaką prowadzili, mogła spodziewać się również, że odnajdzie miłość. Dowiaduje się jednak, że Raoden nie żyje, a ona jest uważana za wdowę po nim..

Zarówno Teod, jak i Arelon znajdują się pod presją zagrożenia jako ostatnie pozostałe bastiony sprzeciwiające się imperialnym zakusom fanatyków religijnych z Fjordell. Sarene postanawia wykorzystać jak najlepiej swoją smutną sytuację i użyć wpływów, aby ukrócić machinacje Hrathena, fjordelskiego kapłana, który przybył do Arelonu, w celu nawrócenia go i podporządkowania swemu panu i swemu bogu.

Ani Sarene, ani Hrathen nie podejrzewali nawet prawdy o zniknięciu księcia Raodena, który padł ofiarą dziwnej choroby, uderzającej upadłych bogów Elantris, i został zamknięty w mrocznym mieście. Jego próby uratowania nędzników zamkniętych wraz z nim rozpoczęło serię zdarzeń, które przyniosą nadzieję Arelonowi i być może nawet odkryją sekret samego Elantris.

[opisy http://fantasybook.idl.pl/ ]

Avatar użytkownika
 
Posty: 483
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez raen » 8 października 2007, o 04:12

niemniej waarto przeczytac Obrazek bylam pod wrazeniem ksiazkek



w sumie wiele cykli sie ciagnie a dalej jestesmy spragnieni dalszych przygod bohaterow

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 października 2007, o 04:29

ale czasami pewne wątki można zamknąć lub przynajmniej przymknąć na czas jakiś, a nie rozczarowywać czytelnika :wink:

np, żeby w temacie było romansowym, wkurza mnie w jaki sposób autorka potraktowała wątek Ahmeda - taki potencjał się marnuje w niebycie totalnym Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 483
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez raen » 8 października 2007, o 07:19

ja rowniez mysle a ahmed byl ciekawym bohaterem i zalowalam ze sie marnowal... mam wrazenie ze byli tez wyidealizowani zbyt bardzo... i ta calkowita przemiana rapsodi w ogniu po przejsciu w dziewice troche mnie wqrzyla... ale mimo tych wad ksiazki naprawde czyta sie z przyjemnoscia...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 października 2007, o 14:30

zgadzam się we wszystkich punktach :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 października 2007, o 15:15

muszę sie wam do czegos przyznać...

nienawidzę romansów z fantastyką ufff ulżyło ... :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 października 2007, o 15:16

romans z fantastyką

czy fantastyka z romansem? :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 października 2007, o 15:18

fantastyka z romansem przejdzie ale z trudem :lol:

to chyba pozostałośc po katowaniu lemem w podstawówce :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 października 2007, o 15:22

liceum i "solaris" jako opowieść o miłości. Obrazek



ale do rzeczy Obrazek coś w tym jest... ale muszę pomyśleć...

Avatar użytkownika
 
Posty: 2254
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: From Dragonworld
Ulubiona autorka/autor: Linda Howard (niezmiennie)

Post przez Smoczyca » 8 października 2007, o 16:21

Dobra, wszystko rozumiem, ale jak można nie lubić fantastyki, romansu fantastycznego, czy fantastycznego romansu Obrazek?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 października 2007, o 16:24

fantastyczne romanse lubię :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 839
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Katowice

Post przez jola » 8 października 2007, o 16:26

ja też !

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 października 2007, o 16:29

sądzę, że Pinks faktycznie cierpi na zespół LEMa (Lemem Edukowanie Mocno-nieprzemyślane-na-etapie-wczesnym). Jest to schorzenie powszechne, aczkolwiek nie do końca opisane w specjalistycznej literaturze Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 października 2007, o 16:59

Obrazek sądzę że część winy ponosi równiez czasopismo dla młodzieży "Płomyk" Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 października 2007, o 17:05

kurcze, za mojej kadencji płomyk już był demode - co tam było?

(ach, moje dzieciństwo przełomu 80te/90te było zdominowane 1szym boomem komiksowym i tolkienem - to mnie prawdopodobnie uchroniło przed LEMem).



ale u nas w ogóle to coś wyszło z gatunku "romans fantastyczny"?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 października 2007, o 17:15

Płomyk wczesne lata 80-te w rozkwicie chyba tak gdzie koło ich połowy - i najwyrazniej uznawali ze dziatki trzeba lemem edukować. Obrazek

polski romans fantastyczny czy wydali? masę- na przykład cała grochola i szwaja- czyste sci-fi :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 839
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Katowice

Post przez jola » 8 października 2007, o 17:20

co do Lema - w szkole za jego lektury miałam niedostateczny - zasypiałam na 1 stronie (góra na 2)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 8 października 2007, o 17:21

jeśli chodzi o romans+fantastyka na półce leżą do przeczytania



J.A. Krentz Wilcza harmonia

Cidra, eteryczna piękność, została wychowana przez uduchowionych Harmoników, lecz należy do innej rasy. Teague Severance, zahartowany w bojach awanturnik, przyzwyczaił się brać i dostawać to, czego chce. Oboje wyruszają razem w niebezpieczną podróż, na której szlaku jest rodzinne miasto Cidry z lśniącymi wieżowcami, górnicze miasteczka i dzika dżungla. Toczą walkę z wrogo nastawionymi do nich ludźmi, istotami z innego systemu i... między sobą - Severance bowiem rozbudza nieokiełznaną namiętność Cidry.



Johanna Lindsey Serce wojownika

Brittany, mieszkanka małego kalifornijskiego miasteczka, otrzymała od natury rude włosy, urodę i wzrost koszykarki, który przeszkadza jej w znalezieniu partnera. Pewnego dnia dostrzega mężczyznę górującego nad tłumem, potężnie zbudowanego i niezwykle przystojnego. Nazywa się Dalden i twierdzi, że jest barbarzyńskim wojownikiem. Brittany, zafascynowana nieznajomym, nie traktuje serio jego oświadczenia, ale już wkrótce się przekonuje, że prawda może przypominać fantazję. Dalden okazuje się mężczyzną, który zawsze zdobywa to, czego pragnie. A teraz najbardziej pragnie Brittany... Dziewczyna nie zamierza jednak poddańczo oddawać się mężczyźnie, nawet jeśli jest on wymarzonym kochankiem, którego jeden dotyk rozpala jej zmysły.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 października 2007, o 17:27

Obrazek litości Pinks



o, nie wiedziałam, że krentz z tego cyklu też wydali.

a "podróż w czasie" jak u kurland lub deveraux? to fantastyka?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 8 października 2007, o 17:34

barbarzyński wojownik w L. A. to nie dla mnie :roll:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 października 2007, o 17:38

ja nie przepadam za romansem w realiach s-f, wolę "historyczną rzeczywistość alternatywną" Obrazek

(jak na przykład u moning - patrz temat: obrazki)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 8 października 2007, o 19:08

sprubój przeczytać. ja osobiście byłam zachwycona. Słodki bohater...

Avatar użytkownika
 
Posty: 216
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Anya » 8 października 2007, o 19:30

To też mam w kolejce do czytania, sporo dobrego słyszłam o tej książce.

Avatar użytkownika
 
Posty: 483
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez raen » 9 października 2007, o 03:44

cztal ktos "Dary" Ursula K. Le Guin? z opisu wydaje sie interesujaca

Dary Ursula K. Le Guin
Obrazek

Mieszkańcy Wyżyn są jak ich ziemie - surowi i dumni. Wiecznie toczą walki ze sobą i z sąsiadami, kradną bydło, chwytają brańców, powiększają swoje majątki. Jedynie dary pozwalają zachować kruchy pokój. Dary to moc dana im do obrony posiadłości - przechodzi z ojca na syna i z matki na córkę. Darem Barrów jest przywoływanie zwierząt. Kobiety z Cordemantu mają moc odbierania wzroku, słuchu i mowy, Roddowie mogą rzucić klątwę noża, Callemowie potrafią samym słowem poruszać budynki i góry, a brantor Ogge z Drummantu ma dar powolnego wycieńczania. Najlepszy i najgorszy ze wszystkich jest dar Casprów - to moc odczyniania ludzi, zwierząt, roślin, ziemi...

Orrec i Gry są potomkami rodu Casprów i Barrów. Dar Gry się ujawnił, lecz dziewczynka nie chce go używać do przywoływania zwierząt podczas polowania. Orrec ma kłopot - jego dar jest dziki. Nie można nad nim panować, a to najbardziej niebezpieczna moc ze wszystkich…

[Prószyński i S-ka, 2006]

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 października 2007, o 04:54

ogólnie wszystko le guin można czytać w ciemno Obrazek

dary mają powolną narrację. ale w końcu komu się śpieszy Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości