przez ewa.p » 12 marca 2016, o 20:48
Zrobiłam sobie wyzwanie,żeby w czasie zimy przeczytać cały cykl Obca Diany Gabaldon.I przeczytałam...I teraz mam problem...Miałam nadzieję,że Spisane własną krwią będzie częścią zamykającą cykl.Ale chyba nie do końca tak się stało.Owszem,rodzina Fraserów zdobyła swoje miejsce na ziemi,sporo tajemnic zostało odkrytych,sporo się dzieje,ale sam koniec mnie trochę rozczarował.Sporo rzeczy zostaje niewyjaśnionych,pojawiają się nowe zagrożenia nie tylko w stosunku do Claire i Jamiego ale też w stosunku do innych osób...Brakowało mi tu przynajmniej jakiegoś konkretnego epilogu...W książce dużą część historii zajmuje amerykańska walka o niepodległość,szkoda,że cała historia nie została spuentowana chociażby kilkoma słowami(wiem oczywiście jak się skończyło,ale brakowało mi tu tego rysu w stosunku do bohaterów cyklu).Brak tu również rozwiązań dotyczących ważnych osób w książce-chociażby ,Bree z rodziną ,Marsali,Williama czy Johna Greya...
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.