Teraz jest 21 listopada 2024, o 15:58

Lucy Maud Montgomery

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 16 września 2013, o 20:41

widze że oryginalne,cóż,skoro imie Barney kojarzy mi się z Flinstonami :evillaugh:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 września 2013, o 20:51

dla naszego pokolenia to jednoznaczne skojarzenie :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 16 września 2013, o 20:57

niestety :hyhy:
z dwojga złego wolę Edwarda, przynajmniej ten się nie jarzy w słońcu :evillaugh:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 16 września 2013, o 21:15

Ja już się przyzwyczaiłam do tego Barneya. Choć być może w polskiej wersji trudno byłoby mi się przyzwyczaić, bo znam ją tylko w wersji Edwardem, nie wiem.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 19 września 2013, o 19:03

Okładka śliczna :)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 30 marca 2014, o 10:37

http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 25 stycznia 2016, o 16:45

Wraz z otrzymaniem nowych książek i to w nowym tłumaczeniu Pawła Beręsewicza, pokusiłam się o porównanie starych i nowych wydań. wrzucam linki, bo to ważne z fotografiami:

Ania z Zielonego Wzgórza

Ania z Avonlea

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 25 stycznia 2016, o 16:48

Obrazek

Mało znana książka wydana swego czasu przez Wydawnictwo Literackie.

Kocham świat, jaki stworzyła Lucy Maud Montgomery w swoich książkach! Jest to kraina pełna ciepła, urokliwych krajobrazów i domków, ludzi o różnych charakterach i życiowych perypetiach. Nowo wydana książka autorstwa tej pisarki znów przyciąga swym czarem. To zbiór opowiadań przestawiających losy sąsiadów państwa Blythe. Akcje opowiadań dzieją się oczywiście na Wyspie Księcia Edwarda w okolicach Glen St. Mary. Mimo że każde z nich poświęcone jest innej historii i bezpośrednio nie dotyczą ani Anny ani Gilbertha, to napotkać w nich możemy odwołania do rodziny Blythe. Wszyscy bohaterowie cenią sobie doktora Blytha, podziwiają stroniącą od plotek i zawsze szykowna Annę oraz dobrze wychowane dzieci. Wielokrotnie wspominana jest Zuzanna Baker jako źródło wszelkiej wiedzy na temat tego, co się dzieje w okolicy.

Są to opowiadania o różnych odmianach miłości: od pierwszego wejrzenia; powoli wzrastającej; pamiętliwej; niespełnionej w przeszłości; spełnionej po latach; na nowo odkrytej; miłości do dzieci. Mowa jest również o braku uczucia wśród ludzi dorosłych, o małżeństwach zawieranych tylko dla pieniędzy.

Faktem jest, że czytając książkę miałam czasami wypieki na twarzy. Nic na to nie poradzę, że aż tak lubię czytać Montgomery. Polecam wszystkim miłośnikom Ani z Zielonego Wzgórza oraz tym, którzy chcą odpocząć od trudów dnia codziennego.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 25 stycznia 2016, o 16:51

Obrazek


Pod koniec 2008 roku na rynku wydawniczym pojawiła się ta oto biografia Lucy Maud Montgomery autorki Ani z Zielonego Wzgórza w przekładzie Zofii Stanisławskiej - Kocińskiej. Przedmowa autorki pochodzi aż z roku 1975.

Książkę czyta się niemal jak powieść. Nasycona jest cytatami pochodzącymi z listów Maud do dwóch wieloletnich przyjaciół: Szkota George’a MacMillana i Kanadyjczyka Ephraima Webra. Z nich to najwięcej dowiadujemy się o życiu słynnej pisarki. Po przeczytaniu biografii stwierdziłam, że życie jej nie szczędziło trosk i kłopotów. Gdy miała niespełna 2 latka, na gruźlicę zmarła jej matka. Ojciec pozostawił ją na wychowanie dziadkom. W 1911 wyszła za mąż za prezbiteriańskiego pastora Ewena Macdonalda, który cierpiał na depresję i miał liczne załamania nerwowe. Burzyło, więc to życie rodzinne. Jako żona pastora, spełniała swoje obowiązki, których nie była zwolenniczką. Od najmłodszych lat lubiła pisać. Mimo to nigdy nie była zadowolona ze swoich wysiłków. Dowiedziałam się między innymi, że stworzonej przez siebie postaci Ani Shirley nienawidziła. Przez wiele lat procesowała się z wydawnictwem Page, z którym zawarła niekorzystną umowę. Książka wydaje się być obowiązkową lekturą dla wielbicieli twórczości Lucy Maud Montgomery.

Czytałam dość dawno, więc powinnam sobie przypomnieć :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 25 stycznia 2016, o 20:02

Nie no, to tylko wznowienie było, ta książka wyszła u nas dużo wcześniej niż w 2008, bo w 1994... Jeszcze ją w podstawówce czytałam. Pamiętam, że też ta informacja o niechęci do Ani była dla mnie istotna i jakoś tak rozwiewająca złudzenia ;), acz dziś inaczej już na to patrzę. Ciekawie o spychaniu Ani na drugi, albo i trzeci plan w późniejszych częściach, i powrocie po latach w Szumiących Topolach i Złotym Brzegu pisała Elizabeth Epperly w The Fragrance of Sweet-Grass: L.M. Montgomery's Heroines and the Pursuit of Romance. W ogóle polecam tę książkę, świetna analiza twórczości LMM i świetnie się ją czyta.

A wracając do książki Gillen, niestety nawet nie ma porównania do 'jedynej słusznej' biografii autorstwa Mary Rubio. Cóż, być może jeszcze kiedyś się doczekamy...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 25 stycznia 2016, o 21:26

a to nie wiedziałam - dziękuję bardzo :-D O tej po angielsku i jednej i drugiej nie słyszałam. Niestety Polska zawsze w tyle w tłumaczeniach. Szkoda. To samo się tyczy biografii Georgette Heyer.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 25 stycznia 2016, o 22:32

Uwielbiam Anię w przekładzie Rozalii Bernsteinowej :bigeyes:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 25 stycznia 2016, o 23:56

montgomerry napisał(a):a to nie wiedziałam - dziękuję bardzo :-D O tej po angielsku i jednej i drugiej nie słyszałam. Niestety Polska zawsze w tyle w tłumaczeniach. Szkoda. To samo się tyczy biografii Georgette Heyer.


Miałam już kiedyś biografię Heyer w koszyku, ale jakoś się rozmyśliłam. Z tego co kojarzę, to jej stosunek do własnego pisarstwa bywa bolesny dla fanów ;) Choć może ja nie darzę jej aż tak wielką miłością, żeby mnie to zabolało...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 26 stycznia 2016, o 10:10

Chciałabym się o Heyer więcej dowiedzieć :) Nie rozumiem dlaczego o A. Christe wychodzi w Polsce dużo książek, a pomijane są zupełnie inne autorki, czy autorzy. Oczywiście chodzi o sprzedaż, ale ileż można?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 stycznia 2016, o 10:12

No akurat porównując Christie vs. Heyer jest to zrozumiałe, gdzież Heyer do popularności Christie u nas.
Co innego Montgomery, tu na pewno byłoby więcej chętnych do lektury dobrej biografii.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 26 stycznia 2016, o 10:20

Levanda napisał(a):Uwielbiam Anię w przekładzie Rozalii Bernsteinowej :bigeyes:


też mam ogromny sentyment do tego przekładu... :)
w ogóle jest tak, że nawet nie szukam nowych wydań Ani :) jestem wierna wydanym przez Naszą Księgarnie.. to w końcu moje dzieciństwo :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 26 stycznia 2016, o 10:23

Przekład Beręsewicza nie jest zły, też subtelny, miękki i ulotny :) nie wiem jednak, czy pracuje nad dalszymi częściami.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 16 marca 2016, o 14:51

Ostatnio przeczytałam sobie Błękitny zamek i byłam zachwycona. Właściwie powinnam powiedzieć jestem, bo zachwyt trwa, a książkę wpisuję zdecydowanie na listę najukochańszych.
Piękna historia, bardzo emocjonalna, bardzo wiarygodna i bardzo, bardzo romantyczna :adore:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 16 marca 2016, o 15:51

zgadza się :-D Po raz pierwszy czytałam w szkole średniej uuuuu lata temu, jeszcze takie stare wydanie. Parę miesięcy temu miałam możliwość czytania na nowo. Bardzo mi się podoba :) Ale ja Montgomery uwielbiam. Obecnie słucham "Zrządzenie losu" jej opowiadania o miłości. Trafiają w sedno.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 16 marca 2016, o 15:56

A ja, może to wstyd, ale dopiero teraz zaczynam przygodę z autorką.
Pewnie kiedyś dawno temu czytałam, któryś z początkowych tomów Ani..., ale jakoś niewiele pamiętam.
Więc ten Błękitny zamek odbieram trochę jako motywator, żeby sięgnąć po resztę tja

montgomerry napisał(a):Trafiają w sedno.


O właśnie, i to chyba charakteryzuje wszystkie książki autorki. To sedno właśnie. Mam rację?
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 16 marca 2016, o 15:58

Też niedawno sobie przypominałam. Uwielbiam jej książki od dzieciństwa.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 16 marca 2016, o 18:59

Ja Anię co i rusz powtarzam. Dopiero jak byłam w ciąży z córką jakieś 8 lat temu po latach wróciłam do Montgomery i tak już trwa. Czytam i kupuję co dorwę :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 16 marca 2016, o 19:37

Ja mam zamiar czytać mojej sześciolatce. Ale nie wiem czy załapie bakcyla. Może jeszcze trochę za mała.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 16 marca 2016, o 19:46

Moja obecnie jest na innym etapie, więc jej nie narzucam. Ma czytane, ale przygodowe, detektywistyczne , o kotkach , pieskach i takie tam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 16 marca 2016, o 19:48

Czytałam jej już tak dawno, że mylą mi się tytuły i w sumie nie jestem pewna.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do M

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości