Też czytałam o tym, że niby nagrywali z martwym kotem, który specjalnie został do tego celu uśpiony. Czytałam artykuł, w którym aktorzy wspominali jak było naprawdę. Samego Rademenesa były 3 sztuki, jeden niestety wypadł z okna i się zabił. Sceny dialogowe były zrobione techniką poklatkową, z serii zdjęć wykonanych wcześniej żywemu kotu, a w niektórych brała udział kukiełka, co zresztą widać, jak się uważnie przyglądniesz. Wydaje mi się więc, że raczej aktorzy nie kłamali i nie było tego sensacyjnego uśpienia kota. Nawet na to zwracałam uwagę, oglądając i faktycznie w większości dialogów gra kukła, a światło jest tak dobrane, że można tego nie dostrzec. Najmniej sympatycznie wygląda moim zdaniem scena snu Darka w odcinku 6, gdzie egipskie koty rzucają się na niego. To naprawdę wygląda jakby ktoś zrzucał koty ze sporej wysokości.
Zresztą na logikę, co można aktorsko wykrzesać z martwego kota, czego nie da się zrobić z żywym? Jak niby ruszali jego pyszczkiem? Wyjaśnienie z pacynką wydaje się bardziej sensowne, bo w scenach, w których Rademenes mówi, ruch pyska wygląda bardzo mechanicznie, jak właśnie u kukły.