Teraz jest 24 listopada 2024, o 20:05

Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 15 stycznia 2016, o 22:43

w ramach autoterapii jem pyszną pizzę :hyhy:
dla mnie to one wpadły w amok wyglądu, wolę poczytać :smile: Wy to rozumiecie :wesoły: :lovju:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 15 stycznia 2016, o 22:44

one chyba nie widziały grubej kobiety. ;) ja mam 50,5 i co z tego. nikogo to nie powinno obchodzić.
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 stycznia 2016, o 23:51

Kawka napisał(a): Słyszałam jeszcze, że warto wprowadzić do diety chilli i cynamon - bo zwiększają przemianę materii.

Również to słyszałam. Zdaje się, że cynamon rozkłada cukier czy jakoś tak.

Zapomniałam, że jest proste rozwiązanie: wypić rano ciepłej wody z cytryną na pół godziny przed śniadaniem – działa nie tylko oczyszczająco, lecz również uodporniająco i coś tam jeszcze.


szuwarek napisał(a):zajawione na mega ćwiczenia i diety wychudzone koleżanki. Zrobiły mi wykład jak jestem zapuszczona i że waga 65 kg to koszmar (jedna z nich mojego wzrostu waży 54 i jeszcze walczy o 3 kg).

Wykurzają mnie tacy ludzie, którzy chcą, aby wszystko było na ich modłę. I pewnie takie wyżywianie się na innych poprawia im samopoczucie :disgust:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 stycznia 2016, o 09:40

Pochorowałam się ostatnio ale chyba dziś uda mi się w końcu poćwiczyć.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 18 stycznia 2016, o 10:06

Od dzisiaj zaczynam dietę, znowu. :ermm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 stycznia 2016, o 12:15

Będę trzymać kciuki.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 18 stycznia 2016, o 12:41

Ja też.
Moja dieta została wstrzymana na 3 dni... dopadła mnie jelitówka i nie miałam diety, tylko głodówkę. :disgust:
Jeszcze nie doszłam do siebie, ciągle latam tam, gdzie król chodzi piechotą, na szczęście przestało mnie mdlić, a to już spory postęp. :czeka:
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 18 stycznia 2016, o 12:47

Nie dziękuję. :lovju:
Muszę się w końcu wziąć za siebie. Przytyłam kilka kg i strasznie źle się z tym czuję.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 stycznia 2016, o 18:05

To tak samo jak ja.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 19 stycznia 2016, o 20:25

Ja się wzięłam.
Właśnie skończyłam: https://www.youtube.com/watch?v=TBRCq_JnfUc
Od niedzieli nie jem cukru i piję czerwoną herbatę

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 19 stycznia 2016, o 21:50

ja bym nawet nie chciała schudnąć, bo mi biust i tyłek polecą - wiem jak po urodzeniu Wery miałam. ważyłam 53 kg i wyglądałam jak po ciężkiej chorobie. Chciałabym sobie ładnie brzuch wyćwiczyć...na pewno nie weiderem bo mnie wkurza..
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 19 stycznia 2016, o 22:26

Biustu też mi szkoda, ale mam tyłek jak stodoła, więc muszę trochę zrzucić z niego...

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 19 stycznia 2016, o 23:59

Ja też przymierzam się do jakiejś dietki. I chyba zacznę ją od poniedziałku, bo nareszcie goście się rozjechali, wszelkie imprezy pozaliczane, więc nie będę musiała pitrasić i piec ciast.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 20 stycznia 2016, o 00:00

Od poniedziałku się najgorzej zaczyna...

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 20 stycznia 2016, o 00:46

Gdyby nie święta nie pamiętałabym kiedy nie byłam na diecie :facepalm: 1500 kcal dziennie trzymać muszę :mur:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 20 stycznia 2016, o 09:19

Ja teraz jestem chora i nic nie jem, bo nie mam ochoty. Czekam aż 5 z przodu zobaczę. pierwszy raz od ciąży.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 20 stycznia 2016, o 10:39

Oj dziewczyny skąd ja to znam. :P

Tajemna - łączę się w bólu z Tobą. Całą niedzielę przecierpiałam, więc wiem co czujesz. Mam nadzieję, że już jest wszystko ok.

Katiu - udało Ci się zrobić cały trening, czy robiłaś chwilę przerwy? Pamiętam, że jak pierwszy raz to zrobiłam, to uda paliły jak wściekłe. Lubię ćwiczyć z tą panią. Ma bardzo fajne i krótkie :shifty: treningi. Przynajmniej robi przerwy na odpoczynek a nie jak Chodakowska - cały czas naparzanie.

Szuwarku - jeśli nie Weider to może pływanie? Fajnie rzeźbi sylwetkę. A jak nie, to każde inne ćwiczenia się nadadzą. To bujda, że ćwicząc brzuch spalisz tkankę tłuszczową z brzucha. Spalanie odbywa się równomiernie z całego ciała, bez względu na rodzaj ćwiczeń. A szóstka Weidera ma na celu wzmocnienie mięśni brzucha i wyrzeźbienie kaloryfera. Ćwicząc określoną partię mięśni wzmacniasz je, ale tłuszcz palisz z wszystkiego, więc z biustu na pewno też.

Mogę Ci też polecić hula hoop. Nie wiem jak to działa, ale serio u mnie efekty na brzuchu były spektakularne, bo oprócz spadku centymetrów to jest jeszcze masaż. Ćwiczenia z hula można potraktować jako nisko intensywne cardio, więc może dlatego efekty są bardzo dobre. Nie męczysz się tak strasznie jak przy zwykłym treningu ale puls cały czas podwyższony. Minus jest taki, że koło musi być dobrze dobrane i trzeba najpierw nauczyć się nim kręcić. Wiele osób się szybko zniechęca, bo na początku to głównie robi się skłony po koło, które spadło. :hyhy: A sekret polega na tym, że jak staniesz prosto, to koło musi sięgać Ci pępka. Nie może być mniejsze ani większe. Na początek może być puste i lekkie, żeby było łatwo kręcić. Ja jako zaawansowana mam koło ponad 1kg, więc dość ciężkie. Nie polecam na początek takiego obciążenia, bo można sobie kręgosłup uszkodzić. W miarę ćwiczenia można zwiększać ciężar. Drugi minus jest taki, że po jakimś czasie kręcenie robi się nudne, ale wtedy można np. uczyć się sztuczek i nowych technik kręcenia. A potem, po wielu próbach robi się takie rzeczy: https://www.youtube.com/watch?v=Z3PdgFAy4_0 :bigeyes:

Duzz - 1500 kcal to koszmar. Kto Ci taką restrykcyjną dietę polecił? W ogóle masz po niej jakieś efekty?

Szczypta Kasi - pociesz się, że ja widzę 7 z przodu i marzę, żeby zobaczyć 6. :evillaugh:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 20 stycznia 2016, o 14:15

Kawko, od pani endokrynolog takie a nie inne zalecenie. W sumie tak sobie właśnie uświadomiłam, że już drugi rok zleciał prawie jak na tej diecie jestem. :ohlala:
Efekty są i efektów nie ma, udało mi się jednak troszkę zrzucić, ale tu jeszcze daleka droga do zadowalających wyników :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 20 stycznia 2016, o 14:34

Duzz - lekarzem nie jestem ale z tego co wiem, to diety mocno restrykcyjne (jak Twoja) nie za bardzo się sprawdzają. Nie wolno schodzić z kaloriami poniżej BMR (współczynnik ten określa minimalną ilość kalorii niezbędnych do zachowania podstawowych funkcji organizmu). Sporo o tym czytałam i wiem, że taką dietą można sobie spowolnić metabolizm i się nie schudnie, a wręcz jojo murowane. 1500 kcal dla kobiety średniego wzrostu to absolutne minimum. To naprawdę bardzo mało. No ale jak Ci lekarz tak zalecił...
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 20 stycznia 2016, o 15:36

Kawko, ale inaczej jest jak jeszcze w międzyczasie walczysz z tarczycą. To swoje, że tak powiem robi. Jeśli nie trzymałabym takiej diety i się nie leczyła to pewnie w drzwi bym się nie mieściła.
Z początku zrzuciłam jakieś 9 kg w jednym roku, teraz waga już bardziej stoi, spadło może jeszcze ze trzy/cztery kg. Zmieniłam też w międzyczasie leki więc może to jest ich sprawka. Poprzednie były silniejsze, ale mój organizm się buntował i miałam różne komplikacje zdrowotne.
Co innego jest jak ktoś tak sobie narzuca taką dietę, a co innego jeśli komuś taką dietę zalecają.
Może powinnam bardziej precyzyjnie się wyrazić... Efektów wagowych może i nie ma specjalnych po prawie dwóch latach i do zadowalających wyników w tym zakresie daleka droga. :wink: Jednak jeśli chodzi o bardziej zdrowotne kwestie to tu efekty są, wyniki badań znacznie się poprawiły.

Początkowo było źle, bo musiałam prowadzić dziennik tego co jem i dokładne pory oraz ilości/kcal, z czasem od tego zaczęłam z panią doktor odchodzić i obecnie jeszcze sobie gdzieś na boku zapisuję ile zjadłam kcal jak do końca nie jestem pewna, ale z dzienniczka już nie muszę się na szczęście rozliczać. :wink: Nie mogę zarzucić mojej pani doktor, że mnie nie wprowadziła odpowiednio do diety, wręcz przeciwnie odpowiedziała na wszystkie moje pytania i powiedziała jak powinnam ją wprowadzić w życie. Moją głupotą, do której się przyznaję, było podjęcie się tej diety z dnia na dzień, postanowiłam sobie, że od pierwszego przejdę i tak zrobiłam. Z tym, że moja lodówka produktami niskokalorycznymi to świeciła pustkami więc pierwszego dnia nie miałam dosłownie co jeść, drugiego dnia wyciągnęłam chłopa na zakupy i się zaczęłam uspokajać :wink:
Jak do każdej diety trzeba podchodzić mądrze i z głową. :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 20 stycznia 2016, o 16:18

Masz rację, że do każdej diety trzeba podchodzić z głową. Z przyrostem wagi to ja się spotkałam jak brałam leki na astmę, więc wiem że jest trudniej walczyć z wagą przy niektórych schorzeniach. Możesz napisać coś więcej o tej diecie? To znaczy co jesz i w jakich odstępach albo czego Ci nie wolno? Jak sobie radzisz z chętką na rzeczy zakazane? Tak z ciekawości pytam, bo sama na żadną dietę nie przejdę o ile nie będę zmuszona. Co najwyżej na MŻ.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 22 stycznia 2016, o 00:58

W każdej diecie tak trzeba, z głową.
Nie jestem też tu do końca dobrym przykładem, bo czasem zapominam po prostu jeść, wpadam w wir pracy/codziennego dnia i przypominam sobie o jedzeniu jak muszę z pracy wracać, staram się to kontrolować, ale i tak zdarza mi się tak kilka razy do roku. Na pewno się rozgadam, ale sama chciałaś :hihi:

Odpuściłam sobie smażone i tłuste jedzenie, ograniczyłam pieczywo i jem odpowiednie ilości danych produktów. Zapycham się warzywami, a nie ryżem, kaszami, makaronami, ziemniakami, etc. Jem gotowane potrawy i zaprzyjaźniłam się z gotowaniem na parze.
Z mięs jadam kurczaka, sporadycznie sięgam po inne, jem też chude ryby, które robię sobie na parze.
Nie jem tego czego nie lubię czyli ziemniaków, wątróbki np. Przez ostatnie kilka dni nawet nie jem kasz, ryżu czy makaronu, mam jakiś wstręt :bezradny: na porę obiadową wystarcza mi duża ilość warzyw[marchew, kalafior, brokuły-gotowane na parze] i kawałek piersi z kurczaka :wink:
Poza tym jestem sałatkożercom więc w sumie mi to odpowiada, wrzucam sobie garść sałaty daję ze 3 pomidorki koktajlowe, skraplam to czerwonym octem winnym[oliwa z oliwek i sos sojowy też wchodzą w grę, ale ocet winny jest chyba najlepszy i najmniej kaloryczny :wink: ] i jem np. na śniadanie. Sięgam też np. po serek wiejski light i dokładam do niego starte jabłko, jem też znowu owsiankę, robię sobie domowe zbożowe batoniki więc jestem pewniejsza ile one mogą mieć kcal w zależności co dorzucę do nich. :wink:
Kolejne moje uzależnienie to zupy. Teraz one wyglądają tak, że to prawie sama woda, ale i tak je lubię. Nigdy ich nie zagęszczałam mąką więc to nie jest dla mnie problem. Bardziej zła dla mnie była śmietana, ale tą również czasami dodaje jeśli jest to np. sama zupa kalafiorowa, wszystko zależy ile warzyw dorzucę do niej i jak mocno już kcal ona będzie. Moja babcia mówi na te zupy pochlipajki :lol:
Poza tym staram się przemycać raz dziennie jakiś owoc, banan, jabłko, granat, pomarańcz, grejpfrut :wink:
No i moja zmora to kcal związana z kawą, tej mogłam zawsze pić bez ograniczeń teraz muszę dozować :lol:
Do pracy ostatnio najczęściej biorę np. sucharki Mamut pakowane po 4 lub krakersy, kilka razy skusiłam też się na Sante batoniki crunchy czy coś takiego[mają 170/200 kcal-zależy jaki rodzaj/smak] :wink:
Co jeszcze :mysli: Aaa na porę obiadową, która u mnie przypada późno, bo dopiero gdzieś o 18 zostawiam sobie 500-600 kcal, tu w zależności na co się zdecyduję mogę użyć mniej lub więcej produktów, więcej znaczy więcej kcal[i więcej liczenia :lol: ] . :wink: Trzeba też zwrócić uwagę na ilość na opakowaniu, najczęściej podawane jest 100 g. I tu najlepiej znaleźć sobie pojemniczki/szklanki/kubki, które będą dla nas wyznacznikiem, ja mam szafkę nad chlebakiem, w której jedna półka jest pełna pojemniczków, ale wiem mniej więcej do jakiej wysokości danego pojemnika dany produkt mogę wziąć, nie muszę już latać i ważyć wszystkiego. :wink: kolejna rzecz to produkty po ugotowaniu mają najczęściej tyle kcal ile podają na opakowaniu.
Powinnam jeść 5 posiłków[co 3-4h], ale czasem pada na 4 np. praca czasem jest moja zmorą, bo nie wiem gdzie mam ręce włożyć to tym bardziej o jedzeniu nie myślę :facepalm: zanim wyjdę z domu staram się wypić kawę i przegryźć grzankę bądź sucharka to jest między 5-6. Później w pracy koło 10-11 jem lekkie śniadanie[krakersy, sucharki, serek wiejski, bądź jakąś sałatkę, która zabiorę z domu, czy batonik zbożowy], koło 16-17 [jak nie zdążyłam zjeść w pracy sucharków czy krakersów to je najczęściej kończę, czasami biorę jakiś owoc, a ostatnio wolę soki pomarańczowy czy marchewkowy], 18-19 to moja pora obiadowa [zupa, makaron/ryż/kasza z warzywami i kurczakiem, sałaka z kurczakiem lub ryba z warzywami np.], koło 21-22 czasem jestem jeszcze głodna, ale wtedy najczęściej robię sobie kawę, ale dziś np. zjadłam małe opakowanie musli fitelli.

Ogólnie jeśli chodzi o dietę 1500 kcal to powinno się jeść lekko, unikać tłustych, smażonych potraw. Jeść chudych, odtłuszczonych rzeczy więcej. Przed wszystkim więcej warzyw. Do tego systematyczne posiłki nawet nie chodzi o te 5, a powiedzmy 4 czy 3, ale żeby one były codziennie o tej samej porze czy w tym samym przedziale godzinowym. Organizm się przyzwyczaja i robisz się głodna jak czas się zbliża. Co jeszcze, jedzenie rano, trzeba coś po wstaniu najlepiej w ciągu pierwszych 30 minut zjeść. Picie wody 2l dziennie obowiązkowo. I tak naprawdę możesz jeść wszystko tylko, odpowiednią ilość i odpowiednią wartość kcal. Ta dieta dobrze mi robi nawet na samopoczucie, nie jestem ciągle ociężała, nie mam ciągłego kamienia w brzuchu. Już po tygodniu było widać różnicę. Myślałam też poważnie w ubiegłym roku o przejściu na wegetarianizm[dużo eksperymentuję z jedzeniem wegetariańskim i wegańskim], ale brakuje mi jakiegoś porządnego kopniaka na odwagę. Nie mówię jednak temu pomysłowi jeszcze definitywnego nie, dalej mi on się po głowie telepie. :lol:

A chętka na rzeczy zakazane cóż pojawia się, wchodzę do sklepu z myślą by kupić coś niezdrowego, a wychodzę z bananem, sokiem czy sucharkami. Mówię całkiem serio, kończy się tak w 99% przypadków. Chodź raz na jakiś czas zjem coś słodkiego/niezdrowego, ale wtedy muszę z czegoś zrezygnować. Staram się nawet wtedy trzymać 1500 kcal.

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 22 stycznia 2016, o 09:58

Duzz - jestem pełna podziwu. :padam:

Ja bym chyba nie dała rady bez słodkiego - to moja największa zmora. Staram się nie przesadzać ale trudno jest przejść obojętnie obok półki ze słodkim w sklepie. Poza tym wydaje mi się, że jem za dużo. To znaczy, ciągle jestem głodna i jem. :bezradny: Muszę trochę sfolgować z ilością, bo jakościowo jest nieźle. Często jadamy ryby i kurczaka, duszone lub grillowane, a jak smażę to daję mało tłuszczu. Nawet do sałatek wolę jogurt naturalny bo majonezu tu nie kupię (przywożę z Polski), a poza tym nie przepadam za nim (za ciężki jest). Do tego uwielbiam sałatki i surówki, więc tego też jemy dużo. Tu największym grzechem jest oliwa bo lubię. Jeżeli chodzi o ryż, kaszę i ziemniaki to jem mało, bo wolę sałatkę. Owoce też często mamy w domu - oboje chętnie je jemy i wyciskamy soki lub robimy koktajle w blenderze. Niestety często kusimy się na słodycze i niezdrowe rzeczy typu chipsy. Robię też pyszną domową pizzę bo jestem pizzomaniakiem. :bezradny: W zeszłą niedzielę organizm dał mi ostrzeżenie - pochorowałam się strasznie. Wiem, że muszę zmienić coś w swoim jadłospisie.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 22 stycznia 2016, o 10:01

umarłabym na takiej diecie... ja chyba zjadam 2500 kalorii dziennie. jak ograniczam to od razu jestem senna i słaba.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 22 stycznia 2016, o 10:39

Ja jak ograniczam to jestem wkurzona. :P Zwłaszcza jak to się odnosi do słodyczy.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość