rewela napisał(a):Papaveryna napisał(a):Dla mnie Grzesznik również był całkiem dobry
A bałam się go jak ognia
Grzesznik Ci się podobał? hihih.. i znów się nie zgadzamy
Franie była straszna i to zakończenie! grrr... Ale inne książki z tej serii były fajne..z wyjątkiem "Ślubnego skandalu"
Szczypta_Kasi napisał(a):Ja nie mam porównania z innymi jej książkami, ale niektóre teksty były na prawdę śmieszne
wiedzmaSol napisał(a):akurat w Grzeszniku nie lubię tego że on jest tym drugim ukochanym. Nie zasługiwał na bycie zastępcą, no i jeszcze ten list Obe mi już tak skutecznie przypomniała że chyba wcale nie zapomnę
KatiaBlue napisał(a):Mi może nie wyparował, ale jakoś o nim nie myślę, gdy wspominam tę część
KatiaBlue napisał(a):Z moim ogrodnikiem
Nie to, że ja jakoś często wspominam
Szczypta_Kasi napisał(a):No Franceska moją ulubioną heroiną nie jest, ale za to Michael raczej ciepłe wspomnienia wywołuje. Listu nie pamiętam w ogóle. Wiem, że był.
Papaveryna napisał(a):Kij z listem Widocznie był mało ważnyKatiaBlue napisał(a):Z moim ogrodnikiem
Nie to, że ja jakoś często wspominam
Aaaaa, no faktycznie on coś przy roślinach grzebał
Podobało mi się, jak bracia jej przyjechali i zaczęli się tam szarpać z nim. Fajne teksty padały, a Colin był cały czas głodny
rewela napisał(a):jakoś nie umiem sobie wyobrazić, że zakochałam się w kuzynie mojego męża! nawet jeśli, jak w tym przypadku, ojcowie obu panów byli bliźniakami...pewnie Franie doszukała się podobieństw! fuj!
rewela napisał(a):o jakieś czary jeden post znikł!
ślicznie dziękuję
właśnie przeczytałam sobie swoje wypociny o Rodzinie Bridegerton.. i aż mnie kusi "Kusząca propozycja" i chyba się za nią wezmę
rewelę nic nie zniesmaczy
KatiaBlue napisał(a):E, do moich też nie. To takie kopciuszkowe, prawda?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości