Irytuje nas...

przez **Janka** » 18 grudnia 2015, o 02:40

Brzydki.
A w ogóle źle mu z oczu patrzy. Taki typ dupka.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 18 grudnia 2015, o 02:44

I taki w filmie będzie, idealnie go rozpracowałaś :evillaugh:

Nie mówiąc nawet o tym jaki komentarz z jego strony padnie po tym incydencie w samochodzie :evillaugh:

przez **Janka** » 18 grudnia 2015, o 03:10

Ten film jest na YouTube. Chciałam teraz na szybko znaleźć tę scenę. Trzy razy przeszukiwałam po kawałku, niestety nie znalazłam. Muszę obejrzeć porządniej.

Edit:
Znalazłam to miejsce, ale niestety nie zrozumiałam, jak on to skomentował. Muszę poszukać moją wersję niemiecką.

przez **•Sol•** » 18 grudnia 2015, o 12:00

o matko kojarzę że taki film jest. Mój ojciec go kiedyś chciał oglądać w ramach wieczoru rodzinnego :zalamka:

masakra

przez **Księżycowa Kawa** » 18 grudnia 2015, o 22:02

Irytuje mnie, gdy przygotowują jedzenie, potem w tym grzebie, bo głupia się zamartwia, a następnie wyrzuca to do kosza :disgust:

przez **Janka** » 18 grudnia 2015, o 22:17

Też tak mam. Okropne. A na dokładkę sekundę wcześniej z głodu się słaniała.

To jest jeszcze jedna rzecz typowa dla Światowego Życia.
Grzebanie w talerzu jest paskudne.
Autorkom się chyba wydaje, że skoro kogoś stać na wyrzucanie jedzenia, to na pewno chętnie to robi.

przez **Księżycowa Kawa** » 18 grudnia 2015, o 22:25

Dokładnie, no i to nie ma sensu, ale bardziej to mi się rzuciło w powieściach, u polski autorek również się zdarza :disgust:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 25 stycznia 2016, o 15:29

U R.L. Mathewson nie ma takiego problemu, tam Bradfordowie wszystko wyjedzą, mają zakaz stołowania się we wszystkich restauracjach w swojej okolicy, każdy ich tam zna i wie ile potrafią wciągnąć jedzenia :evillaugh:

przez **Janka** » 26 stycznia 2016, o 17:22

Ostatnio każda nowa książka w księgarniach, którą biorę do ręki, ma coś wspólnego ze śmiercią głównych bohaterów.
Nawet jeśli to chick-lit, to musi być o wdowie.
Możliwe, że nie każda jest na taki temat, tylko ja je teraz dziwnym trafem wyłapuję.
Bardzo dużo nowych książek musiałam ostatnio odrzucić z tego powodu.
Możliwe, że one wcale nie są smutne. Mają miłe okładki i możliwe, że są optymistyczne i dają czytelnikowi nadzieję, że po złych latach nadejdą lepsze. Może kiedyś w przyszłości do nich wrócę, ale na razie nie chcę mieć z nimi nic wspólnego.

przez **Bombelek** » 27 stycznia 2016, o 10:02

Irytuje mnie cięcie książek. Jakby nie można zostawić pod postacią jednej książki. Nie. Trzeba robić 2 tomy... Zresztą, jeśli chodzi o filmy to zaczynają robić to samo. Wkurza mnie to niesamowicie.

przez **•Sol•** » 27 stycznia 2016, o 11:13

w filmach to na ogół ostatnią część dzielą. Tak żeby z nas wydusić jeszcze więcej kasy

no bo pewnie jakby robili od pierwszej to wiele ludzi by olało i czekało na tv a tak no właśnie...

a dla tych co dzielą jedną książkę na tomy powinno być specjalne miejsce w piekle

przez **Księżycowa Kawa** » 27 stycznia 2016, o 19:40

Dobra myśl.

przez **Janka** » 27 stycznia 2016, o 19:44

wiedzmaSol napisał(a):a dla tych co dzielą jedną książkę na tomy powinno być specjalne miejsce w piekle

Co mogłoby polegać np. na tym, że fryzjer będzie im obcinał i czesał tylko pół głowy, albo na tym, że będą mieć zawsze tylko pierwszą połowę stosunków seksualnych, a drugą połowę, ze szczęśliwym zakończeniem, tylko w obietnicach.

przez **Bombelek** » 27 stycznia 2016, o 22:15

O! Widzę, że nie jestem sama <3

przez **•Sol•** » 27 stycznia 2016, o 22:21

Janko, Ty im czegoś w ten deseń chyba nawet już osobiście życzyłaś :hyhy:

Bombelku, pewnie że nie jesteś

przez **Janka** » 27 stycznia 2016, o 22:33

Zasłużyli na to, co nie?
Wtedy im życzyłam na ziemi, a teraz w piekle.

przez **Księżycowa Kawa** » 28 stycznia 2016, o 00:18

Tu i na tamtym świecie im za mało, ale nie ma sprawiedliwości…

Strona WWW · przez **Duzzz** » 18 lutego 2016, o 03:24

Zirytował mnie ostatnio HQ :facepalm:

Na okładce blurb, a w książce zupełnie co innego, nie to, że fabułę zmienili oni zupełnie od innej książki dali blurb, inni bohaterowie etc. :krzyczy:

przez **Księżycowa Kawa** » 18 lutego 2016, o 05:24

Mnie to już nie dziwi. A czytanie tego, co wypisują, nie ma sensu.

przez **LiaMort** » 18 lutego 2016, o 12:55

duzzza22 napisał(a):Zirytował mnie ostatnio HQ Na okładce blurb, a w książce zupełnie co innego, nie to, że fabułę zmienili oni zupełnie od innej książki dali blurb, inni bohaterowie etc.

a który to?.

mnie najbardziej irytuję to.. że nie ma żadnych oznaczeń, że one należą do jakiegoś cyklu. :mur:

i zawsze nie po kolei czytam eh.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 18 lutego 2016, o 14:24

Ostatnio wpadły mi w ręce HQ Medical Duo, a ten pomyłkowy to..
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/108290/m ... a-prowicji
Chodzi o drugi opis, "Raj na prowincji" Lennox.
Z GR opis, prawdziwy :wink:

Dr. Nate Ethan has all he needs--a job he loves as a country doctor in New South Wales and a bachelor lifestyle. Right now Nate is reserving all his commitment for his patients.

Dr. Gemma Campbell is about to change all that. Her sister has left her with two children--and one of them is Nate's! Gemma just can't cope anymore and, though it would break her heart, she needs to give Nate his baby and walk away.

Except that Nate will do anything to stop her leaving--at first for baby Mia--and then for himself!

Księżycowa Kawa napisał(a):Mnie to już nie dziwi. A czytanie tego, co wypisują, nie ma sensu.

Na to wychodzi.

Tylko gorzej jak komuś się próbuje polecić, bo akurat jest motyw, którego szuka, a okazuje się, że nie ma blurbu, żeby mogła zobaczyć czy ją to zainteresuje :mur:

przez **Księżycowa Kawa** » 18 lutego 2016, o 15:24

Tak, to problem – nie pozostaje nam nic innego, jak streszczać we własnym zakresie. Od nie dziś wiadomo, że na wydawnictwach nie można polegać.

Tak przy okazji, irytuje mnie reklamowanie nowej książki Gail McHugh, gdy bywa tyle ciekawszych i lepszych.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 18 lutego 2016, o 16:13

Niestety na to wychodzi. :wink:

Ciekawe czy poprawego blurbu tej książki nie dali do jakiejś innej. :mysli:

Chodzi Ci o "Amber"?

przez **Kawka** » 19 lutego 2016, o 10:11

Janka napisał(a):
wiedzmaSol napisał(a):a dla tych co dzielą jedną książkę na tomy powinno być specjalne miejsce w piekle

Co mogłoby polegać np. na tym, że fryzjer będzie im obcinał i czesał tylko pół głowy, albo na tym, że będą mieć zawsze tylko pierwszą połowę stosunków seksualnych, a drugą połowę, ze szczęśliwym zakończeniem, tylko w obietnicach.

Janka na prezydenta! Jako pierwsza na Ciebie zagłosuję. :cheer:

Irytują mnie ostatnio dwie rzeczy w książkach. Uwaga, będę dawać upust swojej irytacji. :hyhy:

1. Czy w każdym, absolutnie każdym Hq i niektórych romansach z przyzwoitszych wydawnictw, główny bohater ZAWSZE MUSI MIEĆ ZŁAMANY NOS? WTF? Dlaczego ktoś doszedł do wniosku, że koleś z przetrąconym kinolem jest bardziej sexy niż taki co ma prosty nos? To jest jakiś nowy fetysz, że wciska się w opisie bohatera koniecznie ten złamany i krzywo zrośnięty nos? Za pierwszym razem przy takim opisie powiedziałam sobie, ok, może miał być taki oryginalny, że niby w młodości się bił i testosteron z niego buchał. No ale za którymś razem już mnie coś trafiło. Bardziej debilną kalkę językową trudno znaleźć, no chyba że w odniesieniu do dzieci bohaterów: "tupot bosych nóżek". Aż mnie trzęsie jak na takie rzeczy trafiam, a potrafię znieść sporo w romansach, nawet wąsy w stylu Toma Sellecka mnie tak nie drażnią. Żeby było oryginalniej, autorzy mogliby postawić na krzywego penisa, albo odstające uszy, znacznie chętniej by mi się czytało. Zaczynam doceniać "kotkę buraskę" z "Przygody na Karaibach" Krentz, to przynajmniej było oryginalne i zabawne.

2. Nienawidzę sięgać po książkę, która jest na pierwszy rzut oka chick-litem, okładkę ma jak typowy chick-lit, fabułę też ma chick-litową, narracja jest pierwszoosobowa (jak to zazwyczaj w chick-licie), wszystko jest generalnie super i hiper, fajnie i szybko się ją czyta, a na zakończenie główna bohaterka umiera. Noż kurde, a było tak pięknie. :wryyy:

To jest znęcanie się nad czytelnikiem. Mam moralniaka do tej pory, tym bardziej, że ta książka mi się podobała i naprawdę lubiłam tę bohaterkę.

przez **•Sol•** » 19 lutego 2016, o 11:27

ten złamany nos ma sens w niektórych przypadkach, ale jeśli mroczność bohatera tylko na tym nosie się opiera... Smuteczek

nie dziwię się Kawko Twojej irytacji

A co do drugiego - to nie tylko irytujące ale i mylące i można się czuć oszukaną. Ostatnio też się spotkałam z podobną sytuacją. Okładka blurb narracja, wszystko się zgadza, tylko potem treść niekoniecznie taka. Ale w ogólnym rozrachunku, jak się już zorientowałam że to z chick-litem nie ma nic wspólnego doceniłam. Bo książka niegłupia

mówię o Bouquet Toss Melissy Brown

Irytuje nas...

Kto przegląda forum