phantera onca napisał(a):Przeczytałam 100 stron czyta się super szybko podobało mi się jak Garreth latał za Wellsie , żeby go uczyla
Nie chce jej nazywać po imieniu przecież Hannah to fajne imię
aniazlipca napisał(a):Przeczytałam sobie The Mistake Kennedy - Historia Logana i Grace jest zupełnie inna niż Garetta i Hannah. I cóż, może nie napisałabym gorsza, ale nie aż tak odświeżająca, z dramatem ale bez dramatyzmu, ostatnio modnego w tego typu książkach. Rozczarował mnie chyba najbardziej Logan, bo w 1 części wydawał się luzakiem, z dużą dawką sarkazmu, czego tutaj mi brakowało. Jego skróty myślowe nie pojawiały się często, czego żałuję. Jeśli chodzi o Grace - z początku była dla mnie postacią dość nijaką, z niską samooceną. Jedynie trochę jej dziwaczny humor był na plus. Samo ich połączenie było dosyć byle jakie. Chyba dopiero po powrocie Grace z Francji książka ruszyła do przodu. Pojawił się humor (Logan i Morris kochana rodzinka), prawdziwe interakcje (nie tylko te fizyczne). Na pewno dużym plusem było częstsze pojawianie się współlokatorów G. i L. i nie mogę zaprzeczyć, że Dean i Tucker bardzo mnie intrygują. ogólnie książka pozostawia dobre wrażenie, ale nie oszałamia jak pierwsza. Mam nadzieję, że trzecia będzie dużo bardziej podobna do pierwszej
phantera onca napisał(a):Tak, jak tak to ją olweał a teraz niby taki zainteresowany
Papaveryna napisał(a):Nie, ta impreza chyba nie będzie jakaś przełomowa. W sensie jeśli chodzi o tę naukę to tak. Ona się chyba w końcu zgodzi na te korepetycje z nim, bo on haka na nią znajdzie Ale miedzy nimi nic jeszcze nie będzie. I bardzo dobrze
A ta książka (nie wiem dlaczego) kojarzy mi troszkę ze Stukaczem i ze "Sztuką uwodzenia". Naprawdę przypadła mi do gustu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości