Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

przez **Kawka** » 3 grudnia 2015, o 21:12

Dzięki.

Razem będzie raźniej walczyć z tym.

przez **Nocny Anioł** » 4 grudnia 2015, o 08:37

prawda, bo na co dzień nie mam z kim, moja przyjaciółka ma gdzieś jak wygląda i paczy na mnie jak na kosmitkę

przez **Kawka** » 4 grudnia 2015, o 08:56

Koleżanką się nie przejmuj. Wzajemnie będziemy się tu motywować.

A u mnie dziś wynik 68,8 kg mimo tych wczorajszych gofrów. Ostro ćwiczę 5 razy w tygodniu więc może mi się w końcu metabolizm podkręcił? :mysli:

rozgrzewka a potem
30-40 minut ćwiczeń ogólnych na całe ciało,
10 minut cardio (bieg w miejscu, pajace, bokser itp. w zależności od sił i ochoty)
20 minut hula hoop
rozciąganie

wychodzi razem ponad godzina porządnego treningu.

Mięśnie już mam, teraz czas pozbyć się tłuszczu nad nimi.

przez **Nocny Anioł** » 4 grudnia 2015, o 09:01

u mnie na obiad był kurczak i sałatka
ja co drugi dzień 7 kilometrów na orbitreku, potem brzuszki z odciążeniem a następnie twister i rozciąganie

przez **joakar4** » 4 grudnia 2015, o 09:21

Ja już się nie wypowiadam w tym wątku, bo co jakiś czas zaczynam ćwiczyć, po tygodniu jakoś motywacja mi spada i tak w kółko. :mur:

Od poniedziałku znowu wzięłam się za Ewkę, zobaczymy jak mi pójdzie. Na razie nie jest źle, nawet trochę lepiej się czuję.

przez **Nocny Anioł** » 4 grudnia 2015, o 09:27

A to jest w sumie najważniejsze :przytul:

przez **Kawka** » 4 grudnia 2015, o 10:38

Aniołku - sporo. Tak trzymać, jestem z Ciebie dumna <bravo>

Joakar - mam podobnie (i chyba większość ludzi), że zaczynam ćwiczyć, a po jakimś czasie motywacja spada i nie ćwiczę. Nie ważne czy tak jak ja, zaczynasz podejście numer milion, ważne, że coś robisz. Cokolwiek. Nawet jeden trening więcej to i tak plus dla Ciebie, bo zrobiłaś krok w dobrym kierunku. A że po drodze są gorsze dni, przerwy w ćwiczeniach, spadek motywacji - zdarza się. Ważne, żeby się nie poddawać i zrobić podejście milion pierwsze.

Tak więc daję Ci motywacyjnego kopa w tyłek na zachętę. Do dzieła!

A swoją drogą - odkryłam minusy posiadania wytrenowanego tyłeczka - dziwnie twardo się na krześle siedzi. Wcześniej było tak mięciutko :evillaugh:

przez **Nocny Anioł** » 4 grudnia 2015, o 15:01

dziękuję, może i sporo, ale nie działa :red:

przez **Kawka** » 4 grudnia 2015, o 17:53

Zadziała, może trochę później niż chcesz, ale zadziała.

przez **Nocny Anioł** » 4 grudnia 2015, o 18:16

mam nadzieje, bo ładną sukienkę widziałam :red:

przez **Kawka** » 4 grudnia 2015, o 18:35

Masz więc jeszcze jeden element do zmotywowania się do wysiłku.

przez **Nocny Anioł** » 5 grudnia 2015, o 10:06

Prawda, niestety te wysiłki chyba muszę oprzeć na diecie. Bo najnormalniej w świecie bolą mnie stawy

przez **Kawka** » 5 grudnia 2015, o 10:17

A może by tak pójść na siłownię i skorzystać z porady profesjonalnego trenera. Może ktoś doświadczony Ci podpowie jak i co możesz ćwiczyć. Trochę szkoda rezygnować z ruchu, tym bardziej, że badania dowodzą, że ruch jest zdrowy i przedłuża życie.

Ja niestety wczoraj odpuściłam i strasznie tego żałuję. :wryyy:

Doszłam już do etapu kiedy brak treningu sprawia, że czegoś mi brakuje w dniu, ale niestety bolała mnie noga w kostce, zupełnie nie wiem dlaczego. Czy źle spałam i coś naciągnęłam, czy źle stanęłam? Na pewno nie było to wynikiem ćwiczeń, bo robię je bardzo starannie i zawsze robię rozgrzewkę a po treningu solidnie się rozciągam. Zresztą nawet jak nie ćwiczę to często tak mam, że sobie naciągam mięśnie nie wiedząc nawet kiedy. Wolałam więc nie ryzykować kontuzji i pominąć trening. Dziś jest już ok.

przez **Nocny Anioł** » 5 grudnia 2015, o 10:25

Jestem po prostu zmęczona, a z uszkodzonym kręgosłupem juz nie mogę chodzić na siłownie. Dlatego teraz mam spokojne ćwiczenia, nie to co kiedyś. Teraz się przeprowadzę do lasu, to juz sobie z chłopem obiecaliśmy długie spacery. Muszę też odpocząć i się wyspać, brak urlopu w tym roku daje mi siwe znaki. :red:

przez **Kawka** » 5 grudnia 2015, o 21:45

Dzisiejszy trening zaliczony :wesoły:

przez **Nocny Anioł** » 6 grudnia 2015, o 11:32

ja się zaraz zaberam, tylko cos się zasmarkałam

przez **Kawka** » 6 grudnia 2015, o 18:17

U mnie dziś dzień odpoczynku ale aż mnie roznosi.

przez **Nocny Anioł** » 7 grudnia 2015, o 09:25

trening zaliczony :smile:

to co kochana, dzisiaj znów ćwiczysz?, bo ja jutro

przez **Kawka** » 7 grudnia 2015, o 10:11

Tak, dziś trening. Ćwiczę 5 razy w tygodniu a dwa dni, zazwyczaj sobotę i niedzielę, zostawiam na regenerację.

przez **joakar4** » 7 grudnia 2015, o 10:15

u mnie też dzisiaj Ewka tja

przez **Nocny Anioł** » 7 grudnia 2015, o 10:49

Kawka napisał(a):Tak, dziś trening. Ćwiczę 5 razy w tygodniu a dwa dni, zazwyczaj sobotę i niedzielę, zostawiam na regenerację.

to sporo, ja co drugi dzień

joakar4 napisał(a):u mnie też dzisiaj Ewka

trzymamy kciuki :smile:

przez **Kawka** » 7 grudnia 2015, o 11:20

Nie aż tak sporo, to tylko raptem godzinka. Jak czytam na necie co ludzie ćwiczą i w jakim wymiarze czasowym to mam wrażenie, że jestem straszny leń.

przez **Nocny Anioł** » 7 grudnia 2015, o 11:25

Co ty gadasz, poczytaj lepiej o tych co nic nie robią, albo o tych co trzeba z chaty wyciągać dźwigiem. I jeszcze raz przemyśl, co napisałaś

przez **joakar4** » 7 grudnia 2015, o 11:34

Kawka napisał(a):Nie aż tak sporo, to tylko raptem godzinka. Jak czytam na necie co ludzie ćwiczą i w jakim wymiarze czasowym to mam wrażenie, że jestem straszny leń.

Jaki tam leń. Też ćwiczę 5 razy w tygodniu po 45 min. Tylko, że ja mam przerwę w środę i niedzielę.

przez **Kawka** » 7 grudnia 2015, o 22:27

No niestety mój plan treningowy na dziś padł. Jakąś grypę żołądkową złapałam. Bez szans na ćwiczenia. :yeahrite:

Może jutro.

Dobra kondycja: styl życia, ćwiczenia, diety

Kto przegląda forum