Elle Kennedy

przez **KatiaBlue** » 5 grudnia 2015, o 23:20

Ale ona też taka święta nie była wcale!!!!

przez **•Sol•** » 5 grudnia 2015, o 23:22

ale bohaterce wolno :hihi:

przez **KatiaBlue** » 5 grudnia 2015, o 23:24

Weź Sol, bo się zastanawiam czy aby na pewno aż tak cię lubię...

Spoiler:

przez **•Sol•** » 5 grudnia 2015, o 23:26

czasem mogę pogadać głupoty

ale wiesz, to bohaterki na ogół są grzeczne i ułożone, a bohaterowie sobie używają

więc jakby było odwrotnie to by było coś :hyhy:

oby nie był!

przez **KatiaBlue** » 5 grudnia 2015, o 23:27

Dziś już drugi raz sobie u mnie grabisz, także uważaj !

przez **•Sol•** » 5 grudnia 2015, o 23:32

i to w ciągu jednego dnia...
Doładujesz wampira i będę miała dopiero przegwizdane

przez **KatiaBlue** » 5 grudnia 2015, o 23:38

Mój wampir cię ignoruje.
Powiedział, że nie wybaczy tak łatwo

przez **•Sol•** » 5 grudnia 2015, o 23:39

znaczy mam luzy od prób straszenia? Fajnie

przez **Papaveryna** » 5 grudnia 2015, o 23:42

wiedzmaSol napisał(a):I Very nie piszczała jak czytała, niesłychane...

Nie piszczała. Malfoyowie nie piszczą.

KatiaBlue napisał(a):No proszę, jeszcze mi z Garretha świnię zrobiły!

spoko, on nie był żadną świnią. Ja to mówię, a moje zdanie się liczy :hyhy:

przez **•Sol•** » 5 grudnia 2015, o 23:44

Very

no jak mówią dwie to już coś znaczy

przez **KatiaBlue** » 5 grudnia 2015, o 23:48

wiedzmaSol napisał(a):znaczy mam luzy od prób straszenia? Fajnie

No nie wiem. To zaszczyt być straszonym przez wampira.
Widzisz Very powiedziała, że Garreth to nie jest śfinia, więc proszę: KONIEC TEMATU

przez **phantera onca** » 5 grudnia 2015, o 23:52

No dobra nie jest śfinią - jest kochany :evillaugh:

zobaczymy jak przeczytamy :evillaugh:

przez **KatiaBlue** » 5 grudnia 2015, o 23:53

To weźcie tyłki w obroty a nie mnie stresujecie

przez **•Sol•** » 5 grudnia 2015, o 23:54

jutro wrócimy do tematu

po południu już powinnam coś wiedzieć

przez **KatiaBlue** » 5 grudnia 2015, o 23:57

No. Jutro pewnie będziecie ćwierkały i pieśni pochwalne na jego cześć układały

przez **•Sol•** » 5 grudnia 2015, o 23:59

niewykluczone

ale pod stół nie wejdę odszczekiwać śfini

przez **KatiaBlue** » 6 grudnia 2015, o 00:01

to nie

przez **•Sol•** » 6 grudnia 2015, o 00:02

zachwyty wystarczą jak coś za pokutę

a teraz serio, bohaterka jest do polubienia czy irytuje?

przez **KatiaBlue** » 6 grudnia 2015, o 00:02

Do polubienia

no proszę cię. To nie jest byle jakie NA, to jest The Deal

przez **•Sol•** » 6 grudnia 2015, o 00:05

mówisz jakby to był odrębny gatunek

przez **Papaveryna** » 6 grudnia 2015, o 00:05

KatiaBlue napisał(a):Widzisz Very powiedziała, że Garreth to nie jest śfinia, więc proszę: KONIEC TEMATU

Dokładnie. To moja ulubiona książka w tym roku. Jak któraś skrytykuje włosy pęsetą powyrywam. Się pilnujcie więc :evillaugh:

przez **KatiaBlue** » 6 grudnia 2015, o 00:05

Hehe no prawie

Very, pomogę!

przez **•Sol•** » 6 grudnia 2015, o 00:06

dobra teraz się zaczynam bać

moje włosy same zaczęły ostatnio nadmiernie mnie opuszczać więc może ja jednak polubię The Deal :hihi:

przez **KatiaBlue** » 6 grudnia 2015, o 00:07

Dobrze by było

przez **Papaveryna** » 6 grudnia 2015, o 00:10

Dzięki, Katia :lovju:

A bohaterka mnie się podobała. Mimo tego, co ją spotkało, miała dystans do siebie, była ironiczna i potrafiła nieźle jeździć Garrethowi po ambicji :-D

A to, że po poznaniu bohaterki on z jakąś babą był nie powiem, że mnie nie wkurzyło. Nie byłabym sobą ^_^

Nie zmienia to faktu, że jednak Hannah na tamten moment miała go w tyłku jako faceta, bo do innego miętkę czuła

Elle Kennedy

Kto przegląda forum