Susan Elizabeth Phillips

przez **Papaveryna** » 5 grudnia 2015, o 20:36

Pewnie do nosa jej wsadzał te pałeczki :shades:

Dla mnie on był taki jakiś bez tego czegoś, a ona nudna :evillaugh:

przez **rewela** » 5 grudnia 2015, o 20:43

Papaveryna napisał(a):Pewnie do nosa jej wsadzał te pałeczki

bleee...

spoko loko! zakładam, że jestem tu w mniejszości jeśli o Pandę chodzi

to dobrze!

mnie on gra

przez **Papaveryna** » 5 grudnia 2015, o 20:48

rewela napisał(a):
Papaveryna napisał(a):Pewnie do nosa jej wsadzał te pałeczki

bleee...

Do ucha?

rewela napisał(a):spoko loko! zakładam, że jestem tu w mniejszości jeśli o Pandę chodzi to dobrze! mnie on gra

Janka go lubi. Nie wiem za co :evillaugh:

Jeszcze śmiała tego pętaka porównywać do Theo :bigeyes:

przez **•Sol•** » 5 grudnia 2015, o 20:52

Papaveryna napisał(a):Pewnie do nosa jej wsadzał te pałeczki

dobrze że do nosa :hyhy:

do ucha też może być

ale mógł gdzie indziej!

przez **rewela** » 5 grudnia 2015, o 20:58

nie no! Theo to Theo! :bigeyes:

wyjątkowy!
Panda to inna liga, inny bohater!

i naprawdę go lubię!
ale ich historie są tak różne więc i postępowanie musi być inne

jedyne co jest podobne, to te pokłady bólu, które nosi zarówno Patrick jak i Theo..

Sol! no ja liczę, że gdzieś indziej

przez **Papaveryna** » 5 grudnia 2015, o 21:01

Dziewczyny, ja wiem, że mógł jeszcze do pępka. W końcu Rewla mówi, że taki wyuzdany był :rotfl:

Mówiąc nieskromnie, już nawet moje komentarze są zabawniejsze niż cała ta książka o Lucy i Pandzie :evillaugh:

przez **rewela** » 5 grudnia 2015, o 21:03

Very, wolę historię L. i P.

książkę, skracam o wątek pary pobocznej i jest ok! nawet Temple akceptuję

przez **Papaveryna** » 5 grudnia 2015, o 21:04

Od moich komentarzy?
Idę rzucić się z urwiska... :runintears:

przez **rewela** » 5 grudnia 2015, o 21:05

zostań! rzygnij sobie tylko

i pamiętaj! ja jestem inna

przez **Papaveryna** » 5 grudnia 2015, o 21:07

Jak tu narzygam, Janka mi wygarbuje skórę :ohlala:

U niej w SEP nie wolno wypuszczać ptaków :rotfl:

Rewelo, a tak serio. Temple to ta co się odchudzała? :niepewny:

przez **rewela** » 5 grudnia 2015, o 21:20

tak jest, Temple to ta co się odchudzała.. akceptowałam ją bo niezła

Spoiler:

z niej była

miała cięty język i totalnie pojechaną psyche

jak bym miała wybierać kogo wykreślam z całej historii a kogo zostawiam, to Bree "out" Temple może zostać

przez **Papaveryna** » 5 grudnia 2015, o 21:24

Oł noł

Mnie od tego odchudzającego się babola szlag trafiał. Ja bym z tej książki wypierdzieliła wszystkich i poddała SEP hipnozie czy czemuś w tym stylu, aby zapomniała, że coś takiego w ogóle napisała :evillaugh:

Bree ciągle jęczała i się krzywiła, odchudzająca baba ciągle coś mamlała o odchudzaniu, Lucy nie lubię, Panda niewiele wnosił do całości. Za 'rodzicami' Lucy i ich książką nie przepadam. Dla mnie porażka na całej linii to była. A pamiętam jak się podniecałam, bo jakoś niedługo po "Nikt mi się nie oprze" zaczęłam ją czytać

przez **rewela** » 5 grudnia 2015, o 21:30

nie lubisz "Pierwszej damy"? zaskoczyłaś mnie

mogłaby SEP już coś nowego machnąć! bo jak już się ma wszystko przeczytane, to może tylko powtarzać, a ile można? "sepowych" dialogów mi brak... mówi się coś o 2016 r. coś od Starsów ma być...już by mogło... ech..

przez **Papaveryna** » 5 grudnia 2015, o 21:38

Też bym chciała coś nowego, ale takiego zabawnego, seksownego, z pazurem i w ogóle. Nie jakieś kluchy

Tak, nie przepadam za "Pierwszą damą". Bohaterka mi nie leżała i nie lubię takich akcji z przebieraniem, maskaradą (w Pannie Lucy robiła to samo i mnie to strasznie wnerwiało). I ogólnie przeciętne to dla mnie było, niczym mnie nie urzekła ta historia :ermm:

A czemu zaskoczyłam?

przez **rewela** » 5 grudnia 2015, o 21:43

nie wiem.. "Pierwsza.." ma w sobie wszystko to co mnie kręci u SEP, ciekawa historia, fajni bohaterowie, przede wszystkim pan fajny, zaczepiste dialogi, jak zawsze zresztą... i myślałam, że...ale o ja głupia! przecież, to Ty! my się prawie zawsze nie zgadzamy

więc wszystko gra! skoro ja bardzo lubię, to żeby zachować równowagę, Ty musisz być na nie

przez **Papaveryna** » 5 grudnia 2015, o 21:49

No, bo ja właśnie nie widziałam tam żadnej z tych zalet, które Ty teraz wymieniłaś. To pewnie dlatego :rotfl:

Nie wiem, przeczytałam i nie byłam szczególnie zadowolona. Z kilkoma SEP tak mam. A nawet w tych, które lubię, znajduję sporo irytujących akcentów

przez **rewela** » 5 grudnia 2015, o 21:55

ja powiem tak.. SEP mnie zaczarowała!
poznałam ją dzięki forum (chylę przed Wami kochane czoła, bo zaczęłam przez Wasze zażarte dyskusje na temat Heath'a - koniecznie musiałam poznać tego ancymonka! ) i łykałam jej książki jak najlepsze ciasteczka! o każdej, którą przeczytałam mogłabym napisać coś dobrego! a jak jest coś co mnie drażni, to zazwyczaj jest tak mało znaczące, że szybko o tym zapominam! pokochałam SEP miłością bezwzględną! ale Ona absolutnie na to zasługuje!

przez **LiaMort** » 5 grudnia 2015, o 21:56

Papaveryna napisał(a):
rewela napisał(a):spoko loko! zakładam, że jestem tu w mniejszości jeśli o Pandę chodzi to dobrze! mnie on gra

Janka go lubi. Nie wiem za co

też go lubię..

tylko, że mam słabość do agentów itp. ;P

przez **rewela** » 5 grudnia 2015, o 21:58

Lia! i szacun Tobie! bo Panda, naprawdę jest wart uwagi

przez **Papaveryna** » 5 grudnia 2015, o 22:03

Lia, chyba że w ten sposób :-D

Mnie on się jawi jako ciemna plama. Nic nie umiem o nim sklecić sensownego. Na początku był fajny z tym swoim motorem i pozą złego chłopca, ale potem flaki z olejem :zalamka:

rewela napisał(a):ja powiem tak.. SEP mnie zaczarowała!
poznałam ją dzięki forum (chylę przed Wami kochane czoła, bo zaczęłam przez Wasze zażarte dyskusje na temat Heath'a - koniecznie musiałam poznać tego ancymonka! ) i łykałam jej książki jak najlepsze ciasteczka! o każdej, którą przeczytałam mogłabym napisać coś dobrego! a jak jest coś co mnie drażni, to zazwyczaj jest tak mało znaczące, że szybko o tym zapominam! pokochałam SEP miłością bezwzględną! ale Ona absolutnie na to zasługuje!

O matko, czytałaś moje głupoty o tym wężu Championie i to Cię zachęciło? :evillaugh:

Ja też ją cenię, ale nie o wszystkim jej książkach mam do powiedzenia coś dobrego. A bardzo złego i owszem :hyhy:

przez **rewela** » 5 grudnia 2015, o 22:09

Papaveryna napisał(a):O matko, czytałaś moje głupoty o tym wężu Championie i to Cię zachęciło?
Ja też ją cenię, ale nie o wszystkim jej książkach mam do powiedzenia coś dobrego. A bardzo złego i owszem

no czytałam

jak zaczęłam swoją przygodę z forum i znałam tylko Garwood i McNaught z ich wszystkimi książkami, to zaglądałam do różnych wątków i zawsze u SEP było mega gorąco! a jak chodziło o Heatha to już się działo

więc poszło u mnie szybko! dobrze, że przy "Podróży do nieba" mnie nie przystopowało

ale tam wątek Suzy i to mnie kręciło

o jakiej jeszcze książce masz coś złego do powiedzenia?

przez **Papaveryna** » 5 grudnia 2015, o 22:18

Bardzo nie lubię "Podróży do nieba". Wstrętna bohaterka, wstrętna książka. Tfu

Nie przepadam za Sugar Beth i strasznie działa mi na nerwy wychwalanie i trzęsienie się nad nią. Jestem nawet gotowa wtedy na złość pisać, że lubię Winnie. Choć nie lubię, bo była bezpłciowa

Uwodziciel podobał mi się do pewnego momentu, a potem mnie tylko wkurzał.
"Z miłości" było tak koszmarnie nudne, że ledwo mnie odratowali.
No i oczywiście "Panna młoda ucieka" i "Pierwsza dama", ale nie będę się powtarzać

Nie podobała mi się też "Laleczka", ale to było dawno i niewiele pamiętam

W pojedynczych, które bardziej i mniej lubię też mi się różni bohaterowie (np Heath, Dan) i drobiazgi nie podobają.
A tak poza tym to uwielbiam SEP :lovju:

przez **rewela** » 5 grudnia 2015, o 22:25

jest dobrze! wszystkie lubię, za wyjątkiem "Podróży..." ale jedna, z którą się zgadzamy, może być

ja lubię stare książeczki SEP, tak więc "Laleczka" mnie kręci

mam troszkę problemów z "Wymyślnymi zachciankami" ale w ogolnym rozrachunku jest ok

przez **Papaveryna** » 5 grudnia 2015, o 22:56

Ja Zachcianki lubię choć w sumie nie powinnam. Dalie, czy jak mu tam, to taki świniarz

A w "Laleczce" ten główny bzyknął jej matkę. Ohydaaaaa :evillaugh:

przez **rewela** » 5 grudnia 2015, o 23:21

Papaveryna napisał(a):A w "Laleczce" ten główny bzyknął jej matkę. Ohydaaaaa

i pomyśl jak się biedak musiał czuć przy stole wigilijnym

ja tam lubię Jack'a hihi, ale ja chyba wszystkich lubię

Susan Elizabeth Phillips

Kto przegląda forum