Polska strefa

[Lucy]

Ja to już mam u siebie ,ale przynajmniej nie kupowałam,tylko mam z wymiany.

[•Sol•]

Lucy jak coś z Twoim talentem przehandlujesz ją na coś ekstra

[Lucy]

Dam radę a na serio,to ci co pisali recenzje,nic nie zobaczyli?

[•Sol•]

nie wątpię
Lucy nie wiesz jak to jest? Na LC opinii optymistycznych jest tyle że szok i one powstają sztucznie. Tak myślę. Jak ktoś dostaje książkę od wydawnictwa raczej nie zrecenzuje na nie...

[Lucy]

No ale bez przesady

[Duzzz]

Może ja się czepiam ale podałam wam kilka cytatów, żeby był tego jakiś podgląd. Dalej może nie jest tak strasznie jak na początku, chociaż też trudno mi powiedzieć, bo jednak nie zdecydowałam się tego dokładnie dokończyć[więc mogło mi coś umknąć], ale zdania z formą albo, inaczej mówiąc

Przerobiłam troszkę i podrzuciłam do działu z recenzjami viewtopic.php?p=1005595#p1005595

[Księżycowa Kawa]

Co za rozczarowanie…

[basik]

"Ekspozycja" to moje pierwsza książka tego autora i na pewno nie ostatnia.
Bardzo żywa i dynamiczna akcja, ciekawa tematyka i może wydawać się trochę nierealna, to jednak czyta się z dużym zainteresowaniem.
Zwłoki znalezione na Giewoncie to dopiero początek serii zabójstw, które najpierw prowadzą policjanta Forsta i dziennikarkę Szrerbską na Ukrainę, potem do Rosji , gdzie oboje są aresztowani ( Forst trafia do więzienia, Szrebska po procesie do Polski), potem trop prowadzi do Kalifornii żeby zakończyć się na Ukrainie.
Jest tu wątek dotyczący religii jak również masakry podczas II wojny na Wołyniu. Czyta się szybko, bohaterowie z charakterem, trudno domyślić się kto i dlaczego popełnia te zbrodnie. Jedyne co mi się nie podobało w tej książce to zakończenie.

[giovanna]

Zakończenie zrobione z myślą na dalszy ciąg, już chyba w styczniu będzie i podejrzewam, że dopiero w trzeciej się wszystko wyjaśni, o ile Frost dożyje

[basik]

Po tych jego przygodach, ciągłym biciu mam pewne obawy czy dożyje....może jako kaleka na wózku

[Lucy]

Ja się cieszę ,że zaczęłam czytać od serii Chyłka i Oryński. Ją uwielbiam,a z tym Forstem,to lekka przesada. Niby wszystko jest ok. ale jego przygody są po prostu niewiarygodne.Tego wszystkiego jest po prostu za dużo. Nie zmienia to faktu,że autor super pisze i ma bogatą wyobraźnie.

[Księżycowa Kawa]

Ładna okładka

[Szczypta_Kasi]

Ja się cieszę ,że zaczęłam czytać od serii Chyłka i Oryński. Ją uwielbiam,a z tym Forstem,to lekka przesada. Niby wszystko jest ok. ale jego przygody są po prostu niewiarygodne.Tego wszystkiego jest po prostu za dużo. Nie zmienia to faktu,że autor super pisze i ma bogatą wyobraźnie.

Uważam dokładnie tak samo.
Chyłka jest wspaniała.
A w "Ekspozycji" Mróz mocno przegiął.

[giovanna]

Zgadzam się , ale jego pierwsza chyba książka Wieża milczenia jest podobna: morderstwa, spiski no i para bohaterów policjantka i były wykładowca z Yale. Nie mogę się doczekać trzeciej Chyłki. Chyłka i Zordon jako przeciwnicy, oj, będzie się działo ....

[basik]

Motylek Katarzyny Puzyńskiej, bardzo przypadł mi do gusty.
Klimat i styl pisania jak w skandynawskich kryminałach Lackberg.
Zima, mała spokojna wioska, ludzie którzy się dobrze znają a każdy ukrywa jakieś tajemnice i tu nagle morderstwo i to nie jedno, ale w odstępie kilku dni dwa.
Dochodzenie prowadzą miejscowi policjanci, którzy tez nie są bez skazy (jeden pije,bo ma kłopoty ze swoimi dziećmi, drugi to damski bokser, który swoje złe humory wyładowuje na rodzinie i wreszcie trzeci który miał romans z jedną z zamordowanych kobiet.)
A potem do zespołu dołącza kontrowersyjna pani komisarz Kopp, która raczej niezbyt mi się podoba (starsza, ostrzyżona na łyso, tatuaże, przeklina , niezbyt ładnie mówi i się zachowuje) która pomaga w śledztwie.
Bardzo mi się podobało, że akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach, obecnie i dużo wcześniej, gdzie poznajemy losy mordercy, tylko kto to jest, to do końca nie mogłam się zorientować.
Książka nie trzyma w napięciu, ale bardzo wciąga, bo prócz zagadki kryminalnej poznajemy też życie osobiste poszczególnych bohaterów.
Wreszcie mam polska autorkę kryminałów której książki mi się podobają i mam co czytać na dłuższy czas, bo chyba niedługo ukaże się już 6 tom przygód policjantów z Lipowa.

[basik]

Po przeczytaniu Motylka z ochotą zabrałam się za Więcej czerwieni,żeby po kilku rozdziałach książkę odłożyć. Musiałam się chwile zastanowić, czy to pisze ta sama autorka i czy to na pewno kryminał dla dorosłych, czy nie książka dla dzieci.
Autorka po kilka razy na każdej stronie przedstawia od nowa bohaterów np.Młodszy aspirant Daniel Podgórski, pani psycholog doktor Julia Zdrojewska, nadkomisarz Wiktor Cybulski (kolejny niezbyt sympatyczny policjant, rogacz i żarłok), który przy każdym powitaniu z nową osobą mówi: Witam, może wyprzedzę pańskie pytanie. Niech pana ne zmyli moje nazwisko. Nie jestem spokrewniony ze znanym aktorem Zbigniewem Cybulskim, aczkolwiek byłoby to niemałym honorem....i tak bez przerwy, to strasznie mnie denerwowało.
No i komisarz kryminalna Klementyna Kopp, dla jednych świetna policjantka, dla mnie starsza żałosno-śmieszna pani, trochę po przejściach( była molestowana przez męża, potem zmarła jej kochanka), teraz zauroczona Danielem, młodszym od niej o 26 lat( nawet z zazdrości robi awanturę Weronice, dziewczynie Daniela)....to po prostu żenujące.
Do tego mówi całkiem niegramatycznie. Każde zdanie zaczyna od : Spoko. Ale. , też mnie to doprowadzało do szewskiej pasji.
Plusem jest sam pomysł na fabułę, kilka morderstw, kilku podejrzanych, ale to wszystko jest takie mdłe, bez porządnej akcji, bez emocji, bez dobrego śledztwa.
Oczywiście z wielkimi oporami skończyłam książkę. Jedynie zakończenie jest ciekawe i przez kilka ostatnich rozdziałów coś się dzieje i autorka pisze w normalny sposób.
Ogólnie książka trochę mnie rozczarowała, i gdyby nie styl pisania i trochę niezbyt udani bohaterowie-policjanci byłoby całkiem ciekawie.

[•Sol•]

Basiku zgodzę się z Tobą niemal we wszystkim, poza tym że samo rozwiązanie zagadki mocno mnie rozczarowało bo było przewidywalne.
Ale ten język i to powtarzanie nazwisk i stopni służbowych, autorka się pogubiła..

[Viperina]

Ja odpadłam już przy Motylku. Moim zdaniem, to jest bardzo słabe warsztatowo pisarstwo. Szkoda życia, jest tyle dobrze napisanych książek.

[•Sol•]

Motylek jeszcze był ok. Widocznie raz można wytrzymać te powtórzenia albo w Motylku było ich mniej, bo w kontynuacji... Głowa mała

[giovanna]

Jakoś przeżyłam te powtórzenia, Utopce chyba najsłabsze i

Spoiler:

Daniel zdradza Weronikę " na chwilę " przed ślubem z Emilią. Ciekawa jestem jak ona z tego wybrnie, wydaje mi się, że najprawdopodobniej się rozstaną i książka trochę na tym straci moim skromnym zdaniem

[•Sol•]

cooo? O rety ale chała...
w ogóle ten ich związek to taki drętwy był...

[giovanna]

Spoiler:

Był trochę drętwy, ale nie wyobrażam sobie co będzie dalej w sferze obyczajowej, zejdzie się z Emilią? Jakoś nie wróżę im przyszłości wspólnej. A i Emilia zerwała z Gawrońskim, bo przyznał jej się, że kiedyś kogoś potrącił i zwiał z miejsca wypadku, anonimowo powiadomił policję i pogotowie, bo bał się o swoją prokuratorską karierę.

[•Sol•]

trochę?

Spoiler:

on był w ogóle jakiś taki trzymający się spódnicy mamusi Piotruś Pan dla mnie
rozumiem, że Weronika się dowiedziała i puściła go w długą? Zresztą czy by puściła czy wybaczyła to jeden czort

[giovanna]

Spoiler:

Mo właśnie kończy się jak Weronika jeszcze nic nie wie, w następnej się chyba wyjaśni. Gorzej jak wezmą ślub i dowie się, że następny mąż ją zdradził. Rzeczywiście Daniel to maminsynek jak się patrzy, mamusia pcha w niego ciasteczka wiedząc, że jest za gruby .... no i nie umie się jej z niczym przeciwstawić. A w ogóle to wolno żeby w jednym komisariacie pracowała rodzina? A Klementyna będzie miała, że się tak wyrażę "jazdy na tle spirytystycznym"

[•Sol•]

Spoiler:

ma pecha do facetów...
A ten Daniel niby taki był w niej zakochany, a tu takie kwiatki.
Mamusia też ślepa, a on jeszcze trochę z zarozumialca chyba w sobie ma.

nie mam pojęcia czy wolno...

Klementyna to jest w ogóle osobna kategoria