Agrest napisał(a):Ja już przeczytałam:
Świąteczne dzwonki Sarah Morgan
Viperina napisał(a):I jak, Janko? Ja niebawem skończę. Nie czyta się tego bardzo źle, ale jest takie przewidywalne, aż do bólu. Aczkolwiek muszę przyznać plusik za atmosferę Świąt i zaśnieżonego, mroźnego Vermont. Ale to chyba jedyny plus tej książki. Reszta schematyczna nad miarę, a bohaterowie papierowi.
Takie sobie czytadełko na 4/10.
duzzza22 napisał(a):Agrest napisał(a):Ja już przeczytałam:
Świąteczne dzwonki Sarah Morgan
I jak Ci się podobała? Właśnie zaczęłam czytać
Lucy napisał(a):To normalna książka ,czy HQ ? Chodzi mi o rozmiar.
Agrest napisał(a):Duz, zgadzam się z Vip, że u Morgan jest harlekinowo i standardowo, ale ja w sumie nie spodziewałam się więcej (może po zeszłorocznych uwagach dziewczyn) i była to po prostu miła zimowa lekturka
Poza tym, again, niektórzy lubią cukier na święta; jeśli tak masz, to pewnie lektury aż tak bardzo nie pożałujesz
Viperina napisał(a):Tu moje zeszłoroczne wrażenia z lektury:Viperina napisał(a):I jak, Janko? Ja niebawem skończę. Nie czyta się tego bardzo źle, ale jest takie przewidywalne, aż do bólu. Aczkolwiek muszę przyznać plusik za atmosferę Świąt i zaśnieżonego, mroźnego Vermont. Ale to chyba jedyny plus tej książki. Reszta schematyczna nad miarę, a bohaterowie papierowi.
Takie sobie czytadełko na 4/10.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość