przez Viperina » 19 grudnia 2014, o 20:07
Mnie najbardziej ze świętami kojarzy się chyba opowiadanie Jill Barnett Daniel i anioł, pamiętam dokładnie, że czytałam je w wigilię rano, w 1994 albo w 1995 roku (ale chyba w 1994). Pamiętam dokładnie, jak to czytałam i zawsze mi się już będzie kojarzyć ze świętami.
W tym roku przeczytałam jedną okolicznościową, drugiej nie zmogłam, pierwsza była średnia, ale od biedy do przebrnięcia, druga beznadziejna.
Aha, lekko ze świętami kojarzy mi się też opowiadanie Żmija Jill Barnett, ale nie pamiętam dlaczego.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.
All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.