Teraz jest 26 listopada 2024, o 08:31

Jak mieszkamy?

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 29 listopada 2015, o 18:04

z woskiem nie pomogę,ale w Biedronce widziałam takie mydełka z azapachem świątecznym.Trzy byłu do wyboru-piernikowy,szarlotka z cynamonem i mandarynka z goździkami...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 listopada 2015, o 18:31

Dzięki ,pójdę jutro wybadać. :przytul:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 29 listopada 2015, o 18:51

Lucy napisał(a):Nigdy nie paliłaś ? Jakby co,to z tej firmy są najlepsze. Nie wydzielają chemicznego zapachu ,tylko bosko pachną. Wystarczy pokruszony kawałek babeczki i wszędzie unosi się cudny zapach. http://www.goodies.pl/woski-zapachowe/3 ... ories.html

nie, nigdy :niepewny:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 29 listopada 2015, o 19:12

Spoko, ja też nie :paluszki:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 listopada 2015, o 19:24

Ja też jeszcze nie, ale chyba będę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 29 listopada 2015, o 19:35

Ja to kiedyś w internetach widziałam i miałam nawet kupić, ale tak tylko do ozdoby. Mnie nos boli od jakichś intensywniejszych zapachów w powietrzu :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 listopada 2015, o 19:43

Musiałabyś ukruszyć malusieńki kawałek i nie byłoby tak intensywnie.Pierwszy raz ,jak spróbowałam ,to nie czytałam nic w internecie i zapaliłam cały. :zalamka: Zakadziłam całe mieszkanie i wydostało się nawet na klatkę schodową. Powinno się palić przez pół,albo godzinę i zgasić.Następnego dnia ,tak samo dopóki zapach nie wywietrzeje. Ja to przez parę godzin paliłam :facepalm: na błędach się uczy.
Ostatnio edytowano 29 listopada 2015, o 19:50 przez Lucy, łącznie edytowano 2 razy
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 listopada 2015, o 19:48

Lucy, dobrze, że ostrzegasz. Będę ostrożna.
Papaveryna napisał(a):Mnie nos boli od jakichś intensywniejszych zapachów w powietrzu :bezradny:

A ja uwielbiam zapachy.
Np. jest jeden sklep "Mango", w którym zawsze obłędnie pachniało. Tylko jeden. W innych filiach tego zapachu nie było. Nawet ich pytałam, czy to można kupić, ale panie zawsze odpowiadały, że nie. Jeździłam do tamtego centrum handlowego bardzo często i zawsze zachodziłam do "Mango", żeby się nawąchać do woli. Niestety, tego zapachu już u nich nie ma. Teraz pachnie tam normalnie, tak samo jak w każdym innym sklepie.
A ten zapach to było coś słodkiego, czego nie umiem określić, ale dokładnie tak samo często pachną ciuchy osób mieszkających w Kanadzie. Zapomniałam, jak się nazywał tamten płyn do płukania tkanin. Kiedyś dawno temu nawet miałam dużą butlę, ale ani przy hojnym dawkowaniu, ani przy oszczędnym, nie uzyskiwałam tego efektu, o jaki mi chodziło. Trzeba by było chyba mieć jeszcze kanadyjską pralkę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 listopada 2015, o 19:51

Janka napisał(a):Widziałam niedawno prześliczny kominek w kształcie domku. Wosk kładzie się w nim na poddaszu, a na parterze zapala się podgrzewacz. Na dachu jest mały komin, przez który ulatnia się zapach.


Mój jest już nieładny i zażyczyłam sobie na święta taki :P http://allegro.pl/swiecznik-podgrzewacz ... 55425.html
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 listopada 2015, o 19:53

Bardzo elegancki.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 29 listopada 2015, o 20:47

Lucy napisał(a):Musiałabyś ukruszyć malusieńki kawałek i nie byłoby tak intensywnie.Pierwszy raz ,jak spróbowałam ,to nie czytałam nic w internecie i zapaliłam cały. :zalamka: Zakadziłam całe mieszkanie i wydostało się nawet na klatkę schodową. Powinno się palić przez pół,albo godzinę i zgasić.Następnego dnia ,tak samo dopóki zapach nie wywietrzeje. Ja to przez parę godzin paliłam :facepalm: na błędach się uczy.

Haha, to tak jak moja mama, jak kiedyś miał ksiądz łazić po kolędzie, zapaliła jakieś kadzidełka. O raju, jak z tego waliło :ohlala: Wszytko trzeba było pootwierać, a na dworze mróz, głowy nas zaraz od tego smrodu boleć zaczęły. Masakracja :evillaugh:

Janka napisał(a):A ja uwielbiam zapachy.

Mnie kiedyś nie przeszkadzały, a teraz jest ciężko. Jakiś żel do mycia sobie kupię, jest ok, podoba mi się. Poużywam parę razy albo i raz i nie mogę znieść jego zapachu. Tak samo z Ajaksem do podłogi, kiedyś mi się podobał, a potem na mamę wrzeszczałam, jak go użyła. Z odświeżaczami to samo. Zaraz mi do nosa ten zapach wlezie i zaczyna mnie boleć głowa. Albo ta odżywka Kallosa Latte. Większość się zachwyca jej zapachem, że jak budyń czy lody, a mnie od jej zapachu brało na wymioty :evillaugh:
W ogóle mam wrażenie, że mnie po ciąży się tak zrobiło :ermm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 listopada 2015, o 20:51

Śmiesznie, że po ciąży, bo chyba bardziej typowe jest, że tylko w czasie ciąży, a potem znowu nie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 listopada 2015, o 21:29

Papaveryna napisał(a):Haha, to tak jak moja mama, jak kiedyś miał ksiądz łazić po kolędzie, zapaliła jakieś kadzidełka. O raju, jak z tego waliło :ohlala: Wszytko trzeba było pootwierać, a na dworze mróz, głowy nas zaraz od tego smrodu boleć zaczęły. Masakracja :evillaugh:


Moja mama zrobiła podobnie :evillaugh: złamała nam się świeczka i musiałam lecieć do sklepu po jedną . Do kolędy było chyba z pół godziny.Mama w tym czasie zapaliła kadzidełko Opium :zalamka: Latała po pokojach ,ogólnie całym mieszkaniu. Nawet do łazienki zawędrowała.Jak przyszłam,to padłam .Od tego smrodu, miałam mroczki przed oczami. To było kilka lat temu i pamiętam ,że śnieg był. Zimno ,ale pootwierałam okna,bo szło ducha wyzionąć. Ksiądz coś przebąknął ,że ciekawie pachnie . :evillaugh: Nie potrafię przyzwyczaić się do kadzidełek. Wolę świece pachnące,albo woski.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 listopada 2015, o 21:46

Też wolę świeczki pachnące.
Wydaje mi się, że kadzidełka są za mocne na używanie w mieszkaniach.
Raz mi się udało trafić w sklepie na mini kadzidełka. Dają całkiem inny efekt. Zapach jest delikatny i bardzo przyjemny. Mam w dwóch rodzajach, niebieskie morskie i zielone jaśminowe.
Zapalam je bardzo rzadko i tylko na balkonie, żeby nie przesadzić.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 29 listopada 2015, o 21:58

Lucy, czyli bardzo podobna przygoda :rotfl: Moja mama też w kilku miejscach je pozapalała. W kiblu tak dawało, że nie można było nosa tam wsadzić :P

Zrobiłam zdjęcie temu mojemu kubku ;) W rzeczywistości jest trochę jaśniejszy :)

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 listopada 2015, o 23:14

To jeszcze nie ten kolor :P taki byłby idealny

Obrazek
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 29 listopada 2015, o 23:16

Ja też nie używam takich zapachów.. nawet w samochodzie nie mam.. głowa mnie od tego boli. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 listopada 2015, o 23:28

Słyszałam, że drzewka zapachowe do aut mogą np. wywoływać migrenę.
Czasem mam w aucie torebeczkę z suchymi kwiatkami, ale wybieram tylko delikatne zapachy, żeby nie przedobrzyć.
Lucy napisał(a):To jeszcze nie ten kolor :P taki byłby idealny

Dokładnie taki.
Najlepszy jest idealnie turkusowy jak kamień szlachetny turkus.
Fajny był też lakier do paznokci nr 527.
Obrazek
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 30 listopada 2015, o 00:08

W temacie zapachów, będąc fanką smaku i zapachu kawy chcę sobie pod choinkę spawić prezent w postaci świeczki z Village Candle (firma podobna do Yankee):

Obrazek
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 30 listopada 2015, o 01:04

Lucy napisał(a):To jeszcze nie ten kolor :P

Tak, mój jest jednak taki raczej miętowy ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 listopada 2015, o 16:55

Alias napisał(a):W temacie zapachów, będąc fanką smaku i zapachu kawy chcę sobie pod choinkę spawić prezent w postaci świeczki z Village Candle (firma podobna do Yankee):

Obrazek

To mogłoby być interesujące. Kiedyś miałam olejek o tym zapachu.

Przy okazji przydałoby się odgrzebać ten, co mam…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 1 grudnia 2015, o 15:19

Przyszła dziś słodkość :bigeyes: wystarczy 5 minut ,kawałeczek wosku i zapach w całym mieszkaniu.

Gingerbread Maple - mieszanka przypraw do pieczenia, imbiru i ciepłego aromatu goździków, doprawiona odrobiną syropu klonowego przywołuje wspomnienie świeżo upieczonego, piernikowego ciasteczka. "
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 1 grudnia 2015, o 19:19

Nie próbowałam jeszcze czegoś takiego…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 1 grudnia 2015, o 21:21

Lucy, właśnie tylko kawałeczek. Ja na swój pierwszy raz walnęłam zaraz połówkę i jak się rozpuściło to zalało mi podgrzewacz (fakt, malutki był) i stolik :facepalm:
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 grudnia 2015, o 21:26

Ja bym użyła od razu cały, bo w tych podgrzewaczach do wosków są dokładnie tej wielkości miejsca przygotowane, a na zdjęciach też widać, że położono całe. Ale to chyba tylko, żeby ładnie wyglądało.
Całe szczęście, że uprzedzacie, to nie będę miała wpadki.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości