Milowymi krokami zbliża się <span style="text-decoration: underline"><span style="font-weight: bold">TŁUSTY CZWARTEK</span></span>, więc czas na pączki. Oto przepis na pączki p. Bożeny Dykiel:
<span style="text-decoration: underline"><span style="font-weight: bold">składniki </span></span>
1 kg mąki
10 dag drożdży
10-15 dag cukru
ok. 1/2 litra mleka
6 żółtek
1 całe jajo
5-6 łyżek oliwy lub 10dag rozpuszczonego masła
1/2 laski wanilii lub 1 op. cukru waniliowego
1 kieliszek spirytusu
sok i skórka z 1 cytryny
konfitury lub powidła do nadziewania
1kg tłuszczu do smażenia
<span style="font-weight: bold"><span style="text-decoration: underline">sposób przygotowania </span></span>
Mąkę przesiewamy. Z drożdży, łyzki cukru, łyzki mąki i odrobiny ciepłego mleka robimy rozczyn i zostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
Ucieramy jajo i żółtka z cukrem, dodajemy mąkę, wyrośnięty rozczyn, wanilię, sok i skórkę z cytryny, resztę mleka, szczyptę soli i spirytus. Wyrabiamy tak długo, aż ciasto stanie się gładkie i lśniące, a na powierzchni będą się tworzyć pęcherzyki i będzie odstawać od ręki (lub drewnianej pałki). Wlewamy tłuszcz i jeszcze chwilę wyrabiamy. Ciasto nie może być zbyt gęste.
Formujemy kulę i ostawiamy w ciepłym miejscu na 10-15 min. Gdy tylko zacznie rosnąć, natychmiast wyrabiamy. nabieramy łyżką porcje ciasta, formujemy w rękach małe krążki, na środku układamy nadzienie, dokładnie zlepiamy, nadajemy kształt kuli i układamy na stolnicy oprószonej mąką.
Pączki nakrywamy ściereczką i pozostawiamy do wyrośnięcia. Gdy podwoją swą objętość - smażymy w gorącym tłuszczu. Pączki powinny w nim pływać.
Gdy się zrumienią, odwracamy i smażymy z drugiej strony. garnek lepiej jest zakryć - pączki będą miały złotą obwódkę.
Usmażone, wykładamy na papierowy ręcznik i układamy na dużym talerzu. Jeszcze ciepłe obficie posypujemy cukrem pudrem. Można je również polać lukrem.