Teraz jest 23 listopada 2024, o 19:14

Samantha Young

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 23 listopada 2015, o 23:08

Czyli się pomyliłam tylko zewnętrznie :evillaugh:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 listopada 2015, o 23:44

wiesz ona w sumie ma powody by taką być ale to wcale nie znaczy że się ją uwielbia jak np Jo :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 listopada 2015, o 23:58

Jestem może wstrętna, ale jak dla mnie Shannon zbyt mocno uźalała się nad sobą. Przeżycia miała, ale ona sana sobie zapracowala na to. Nikt jej w ramiona niewłaściwych facetów nie pchał. A od tego co rękodzieło na niej uprawiał to juz wcześniej przesłanki miała, że wykazuje takie ciągoty.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 listopada 2015, o 00:01

a to inna sprawa.
Inne bohaterki jak były po przejściach to raczej niezależnie od siebie a ta miała skłonności do bycia mopem :bezradny:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 24 listopada 2015, o 00:01

Jedyne wyjście dla mnie żeby połapać się , to muszę zacząć czytać :evillaugh:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 listopada 2015, o 00:03

Czytaj, Phantero, wtedy będziemy dyskutować :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 24 listopada 2015, o 00:05

Będziemy gadać , będziemy :evillaugh: od jutra mam trochę więcej czsu to książki będą śmigać :evillaugh:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 listopada 2015, o 00:05

Phantero zacznij zacznij ;)
będzie Ci się podobało, na bank 2 i 3 a reszta no się okaże ;) Cole'a uwielbiam i dlatego jego książkę też ale jak widać nie każdy tak ma.
Ale co Ci mogę obiecać - emocje będą :P

czy jutro się doczekam opinii? :bigeyes:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 24 listopada 2015, o 00:08

Dziś już by było ale Warszawa :bezradny: jutro będzie na pewno :evillaugh:
Zobaczę najpierw wszystkie odcienie , a jak mi się spodoba to następna też pojdzie do mnie :evillaugh:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 listopada 2015, o 00:10

dobrze dobrze, Warszawa ważniejsza ;) pytałam tylko bo nie wiem czy już się mogę cieszyć że się dowiem :hyhy:

o to to, dokładnie tak :P akurat Wszystkie odcienie powinny Ci podejść. To co by mogło nie Ci pisałam i nie krzyczałaś że polecam Ci jakieś straszydła :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 24 listopada 2015, o 00:11

Mnie nie tak łatwo przestraszyć :hyhy: :evillaugh:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 24 listopada 2015, o 10:49

Lilia napisał(a):tartaletka? serio?? chyba pozostanę przy oryginale

A jak jest w oryginale? Zaciekawilas mnie :mysli:
Ta tartaletka mnie sie kojarzyla z puddingiem i truskawka, albo pana cotta, NIE WIEM DLACZEGO :evillaugh:
Jak dla mnie troszke popsuli ksiazke takim slowem, pierwsza mysl "ja pierdziele, co to ma byc...."
Cole'a uwielbiam :lovju:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 listopada 2015, o 11:15

oni w ogóle trochę tłumaczenie skopali.
jak mnie irytowało używanie sformułowania "wpieprzasz mnie" :whaaat:
no i że kładł dłoń na jej seksie :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 listopada 2015, o 14:58

O jaaaa! W tej ostatniej znowu ta cala Rae (?) mówiła, ze coś tam ja wpierdziela. Rety, jak mnie to drażnilo. Moje średnie lubienie piątki może się właśnie wiązać z jej tłumaczeniem. Tam nawet dialogi były tak strasznie sztuczne, że zęby bolały. I co niby znaczy, ze coś kogoś wpierdziela? Robaki ma ten ktoś? :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 listopada 2015, o 15:01

no chyba tak :P
weź to tłumaczenie leżało. W poprzednich te tłumaczenia takie dosłowne, jadące angielskim też były, ale no nie aż tak i nie aż tyle. A to :zalamka:

Rae była spoko, ale właśnie te sztuczności.. W ogóle tłumaczyła serię ta sama osoba?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 24 listopada 2015, o 15:02

kejti napisał(a):
Lilia napisał(a):tartaletka? serio?? chyba pozostanę przy oryginale

A jak jest w oryginale? Zaciekawilas mnie :mysli:

W oryginale nazywał ją Shortcake. W dowolnym tłumaczeniu ciastko, ciasteczko. Bardziej precyzyjnie: torcik z ciasta biszkoptowego, zazwyczaj podawane z owocami i bitą śmietaną jako deser, czyli właśnie ta tartaletka.
Wolałabym już, by nazywał ją ciasteczko.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 listopada 2015, o 16:05

ale wiesz Lil, ciasteczko to bardziej męski rodzaj. Ale mogła się tłumaczka pokusić już o babeczkę albo muffinkę...
Ale lepsze i to ciasteczko niż tartaletka która brzmi jak produkt uboczny powstały w tartaku :mur:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 24 listopada 2015, o 19:21

Księżycowa Kawa napisał(a):
wiedzmaSol napisał(a):Kawo, ta jego ucieczka bez słowa była podła. To że wrócił i nie dał znaku życia mimo że wiedział że Hannah na nim zależy też nie było fajne.

Coś w ten deseń, tyle że to nie on do niej startował, lecz Hannah, oczekując, że rzeczywistość nagnie się do jej oczekiwań. Marco był zdecydowany trzymać się od niej z daleka, bo zdawał sobie sprawę, że nie poradzi z sytuacją.


może i racja, ale nie zapominajmy, że przez całą znajomość Marco wysyłał Hannah sygnały, że mimo wszystko jest nią zainteresowany, jak przyszło co do czego robił jej wyrzuty, że z innym na randkę poszła...

Tak oczy owak, przez większość powieści wiedział, czego chce i do tego dążył, poza tym zdawał sobie sprawę w popełnionego błędu i nie odstawiał żadnych komedii..

no proszę! i zachowywał się stalker! skoro dziewczyna mówi mu 'daj mi spokój', to po tym co jej zrobił, powinien jej go dać...no ale, książki by nie było :)

ale to tylko moje zdanie :) mnie jakoś Marco denerwował, Hannah też, więc nawet walentynkowego opowiadania o nich nie przeczytałam :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 24 listopada 2015, o 21:48

wiedzmaSol napisał(a):ale wiesz Lil, ciasteczko to bardziej męski rodzaj. Ale mogła się tłumaczka pokusić już o babeczkę albo muffinkę...
Ale lepsze i to ciasteczko niż tartaletka która brzmi jak produkt uboczny powstały w tartaku :mur:

Padlam, muffinka :evillaugh: :evillaugh:

Skonczylam Hero, troszke sie rozkrecilo po 60% ksiazki. Przyjemnie sie czytalo ale nie ma tego "czegos" :P

Juz wyczekuje dnia kiedy zapomne troche co sie dzialo w ODS abym mogla znow przeczytac ale z wami chyba sie nie da, nie moge sie powstrzymac bez czytania waszych postow i dyskutowania. Zabawnych postow :hihi:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 25 listopada 2015, o 00:27

rewela napisał(a):może i racja, ale nie zapominajmy, że przez całą znajomość Marco wysyłał Hannah sygnały, że mimo wszystko jest nią zainteresowany, jak przyszło co do czego robił jej wyrzuty, że z innym na randkę poszła...

Zdaje się, że wtedy ograniczył się do spojrzeń, lecz nie podejmował żadnych działań i wtedy one na niego zastawiły pułapkę.
W każdym razie wydaje mi się przesadą, aby całą winę zwalać na niego.

rewela napisał(a):no proszę! i zachowywał się stalker! skoro dziewczyna mówi mu 'daj mi spokój', to po tym co jej zrobił, powinien jej go dać...no ale, książki by nie było :)

Gdyby po tym wszystkim to Hannah za nim się uganiała, to byłaby kicha :wink: poza tym trzeba było jakoś rozwiązać zaistniałą sytuację, skoro miał wyjść z tego romans.

rewela napisał(a): mnie jakoś Marco denerwował, Hannah też, więc nawet walentynkowego opowiadania o nich nie przeczytałam :P

A ja żadnego i nie mam ochoty.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 25 listopada 2015, o 11:30

no tak Hannah się uganiała ale to on ją teges. I po tym zamilkł, odszedł, znikł! O to mi głównie chodzi.

Walentynkowego opowiadania o nich za nic nie chcę czytać :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 26 listopada 2015, o 20:54

Od połowy tego miesiąca byłam/jestem w young’owym nastroju więc powtórzyłam sobie całą serię On Dublin Street …Dobrze mi szło, więc postanowiłam zmierzyć się z ostatnim rozdziałem serii..i tak skończyłam „Moonlight on Nightingale Way” :) Moje kolejne małe zwycięstwo, gdyż książka przeczytana została w oryginale! :) Muszę przyznać, że troszkę męczyłam, musiałam mieć słownik pod ręką, bo miałam problem ze skupieniem, ale jakoś poszło! I tak jak z „Hero” z każdym następnym rozdziałem wszystko układało się w całość!

Nie tak wyobrażałam sobie Longana MacLeod’a, głównego bohatera, kiedy czytałam „Cofnąć czas”. Miał być pokorny, poukładany i w ogóle.. a tu? niespodzianka! Poznajemy go kiedy to po wyjściu z więzienia hula na całego! Jego sąsiadka Grace Farquhar często słyszy głośne okrzyki zadowolonych kobiet, co niesamowicie ją irytuje! Wkurza ją też kilka innych kwestii, bo panie Logana bywają kłopotliwe, suszą bieliznę na klatce schodowej, czy też…hmmm… chorują na progu jej mieszkania;) Grace i Logan raczej się nie lubią! Ale wiecie, kto się lubi ten się czubi!

I tak pewnego dnia, podczas kolejnej wymiany zdań między bohaterami, wydarzyło się coś niespodziewanego! Pojawia się piętnastoletnia dziewczyna – Maia, która twierdzi, że jest córką Logana! I wszystko wskazuje, że rzeczywiście może nią być :) żeby się przekonać, czy jest nią naprawdę, wybierają się do Glasgow, a jako bufor jedzie z nimi Grace! I tam tak naprawdę wszystko się zaczyna..

Maia, do tej chwili wiodła smutne, samotne życie z matką ćpunką i tak jakoś przypominała Grace ją samą, gdy była w jej wieku. Może matka Grace nie była ćpunką, wręcz przeciwnie, pani z towarzystwa, ale nie interesowała się córką, nie dbała o nią czy też upokarzała niejednokrotnie.. Więc, gdy sytuacja ją do tego zmusiła, zaproponowała, by do czasu uporządkowania spraw dziewczyny, Maia u niej zamieszkała. Nawiązuję się między dziewczynami przyjaźń, a tym samym, siłą rzeczy, między Grace a Loganem też zaczyna iskrzyć! :)
Spoiler:


No właśnie..tylko nic tu nie jest proste, bo Grace przez rodzinne stosunki czy też ich brak, ma niesamowite problemy z samooceną, a Logan, po wyjściu z więzienia nosi w sobie poczucie winy, niesprawiedliwości, czuję się niegodny bycia z kimś w związku…
I choć starają się jak mogą, by nie złamać sobie serc, to i tak dzieję się na odwrót!
Spoiler:


Grace to niesamowita kobieta! 7 lat temu, po skończeniu studiów, odcięła się od swojej toksycznej rodziny i przeniosła się z Londynu do Edynburga, gdzie próbowała odnaleźć samą siebie i udało jej się na tyle na ile można było! Otoczyła się ludźmi, którzy stali się dla niej prawdziwą rodziną, a o tej w Anglii starała się zapomnieć! Odważne to było!

Logan, po wyjściu z więzienia wiele stracił z tego kim był wcześniej, a jako ex-więzień, to już w ogóle… był przerażony swoim rodzicielstwem, a tymczasem – ojciec jak marzenia! Fajnie było poczytywać jak każdego dnia coraz bardziej angażował się w to swoje ojcostwo!

Maia, to taki drugi Cole, naprawdę fajny dzieciak! To co przeżyła i jak w końcu sama wzięła sprawy w swoje ręce, by wyrwać się z domu swojej matki! Kurcze, polubiłam młodą od samego początku :)

„Dziwna” to była książka, ale jak się lubi autorkę, to spokojnie można ją zaakceptować… dziwna w tym sensie, że na siłę wplatano wątki bohaterów z poprzednich części. Rozumiem, krótką wzmiankę o nich, ale w tym wypadku, to wszystko było, aż… za bardzo! (Shannon by mi nie przeszkadzała, w końcu siostra Logana, głównego bohatera, ale Joss, Jo, Liv czy Hannah? Naprawdę niepotrzebnie! )ale ok.! aż tak bardzo na to nie narzekam, bo lubię wracać do bohaterów :D

Bardzo podobały mi się epilogi! :D tak, tak epilogi! Bo jest ich kilka, dokładnie o każdej poznanej bohaterce :) oczywiście moja miłość do Olivi i Nate’a sprawiła, że fajnie mi się o nich czytało ;) ale Jo i Cam też mnie nakręcili!
I choć pięknie się między bohaterami układa, to fajne jest to, że mimo wszystko borykają się z oni z przyziemnymi sprawami choćby takimi jak kredyty, brakiem czasu dla partnera, czy rodziny…

Żałuję, że to już koniec serii, ale w końcu trzeba było skończyć, bo przecież..ile można?! :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 26 listopada 2015, o 21:10

Właśnie przeczytałam Wszystkie odcienie pożądania , fajnie szybko się czytało , podobało mi się :smile:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 26 listopada 2015, o 21:14

Phantera! cool! "Sztuka..." Ci się też spodoba! :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 listopada 2015, o 21:15

Rewelo ciekawie to wygląda :P początek trochę Stukaczowy :hyhy:

Phantero, a może coś więcej? :P ulubiona scena? Co myślisz o bohaterach? Jak bardzo uwielbiasz Cole'a? :P kiedy się bierzesz za następną? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Y

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości