wiedzmaSol napisał(a):Kawo, ta jego ucieczka bez słowa była podła. To że wrócił i nie dał znaku życia mimo że wiedział że Hannah na nim zależy też nie było fajne.
Coś w ten deseń, tyle że to nie on do niej startował, lecz Hannah, oczekując, że rzeczywistość nagnie się do jej oczekiwań. Marco był zdecydowany trzymać się od niej z daleka, bo zdawał sobie sprawę, że nie poradzi z sytuacją. Choć faktem jest, że nie zaszkodziłaby jakaś wiadomość.
Tak oczy owak, przez większość powieści wiedział, czego chce i do tego dążył, poza tym zdawał sobie sprawę w popełnionego błędu i nie odstawiał żadnych komedii.
phantera onca napisał(a):Ja aż wstyd przyznac tej autorki kompletnie nie znam
Nie będę wymieniać, ilu to ja jeszcze nie znam…
A mnie „Wbrew zasadom” się podobało.