Teraz jest 23 listopada 2024, o 16:15

Samantha Young

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 22 listopada 2015, o 19:46

Wystarczyło spojrzeć że fryzjera też nie ma :evillaugh:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 listopada 2015, o 19:52

akurat ten książkowy Nate też miał nie po drodze z nożyczkami :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 22 listopada 2015, o 19:57

Już nie długo sama się dowiem :evillaugh: a tak wogóle ten kto wpadł na pomysł żeby ten ,,pan'' był modelem to trochę przegial :evillaugh:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 22 listopada 2015, o 20:15

wiedzmaSol napisał(a):akurat ten książkowy Nate też miał nie po drodze z nożyczkami :P


co kręciło Liv ;) :hihi: (i mnie również :P )

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 listopada 2015, o 20:27

Phantera, to chyba między innymi autorka :evillaugh:

Rewelo ale mnie też tak jakby :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 listopada 2015, o 20:42

phantera onca napisał(a):Wiecie co? Zaj...biste portki :evillaugh: :evillaugh: :evillaugh: ale w kanałach może taka moda :evillaugh: :evillaugh: :evillaugh:

Tez mnie te jego galoty położyły :evillaugh: Do kanału w sam raz. Dzięki nim nie poszedł całkiem na dno. Jak wody nabrały, utrzymywały go na powierzchni :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 22 listopada 2015, o 20:44

Very :evillaugh: strzal w dziesiątkę :evillaugh:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 22 listopada 2015, o 22:38

Uwielbiam czytac wasze posty :evillaugh: :evillaugh:

(A Jo to baba z jajami, chcialabym miec takie) :P :P :P

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 23 listopada 2015, o 19:57

i powtórzyłam "Cofnąć czas" :) i dalej mam problem z Shannon :( bo niby rozumiem jej obawy, strach przed nowymi związkami, zwłaszcza z tak czarującym, słodziutkim, podniecającymi...takim był Cole'em :) no właśnie! ale to Cole! i nie mogę zapomnieć, że wiem jaki on jest cool i w ogóle! :) i Shannon mnie denerwuje tym 'nie ufam ci i nie wiem czy będę umiała zaufać' :disgust:
ale całość lubię i jeszcze raz lubię!
po powtórkach mam teraz ochotę zmierzyć się z "Moonlight on Nightingale Way" tyko to znów angielski! ech..
już "Hero" był niezłym wyzwaniem..

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 listopada 2015, o 20:07

Też miałam problem z Shannon. Ale mnie w ogóle cała ta część się tak średnio podobała :ermm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 23 listopada 2015, o 20:11

no ja mam słabość do Cole'a więc na pewne rzeczy przymykam oko ;) ale rzeczywiście kilka kwestii jakoś tak źle wpływa na całość, np to zauroczenie 15latków, stosunek rodziców i siostry Shannon do jej wyborów, Rea, która notabene jest wspaniała, ale tyle w życiu przeszła, że masakra! i w ogóle.. ale jakoś tak jest, że lubię mimo wszystko :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 listopada 2015, o 20:21

Czasem tak jest ;)
Mnie na początku wkurzał raczej on, bo tak ostro do niej zarywał i nazywał głupio tartaletką czy czymś innym takim dziwnym. Później zaczęła mnie drażnić ona. A jak jeszcze powyłaziły te jej wspomnienia jakich to palantów sobie co i rusz sprowadzała, to już całkiem zwątpiłam i nie miałam zamiaru jej współczuć :P
Ogólnie nie było może jakoś strasznie źle, ale bardziej lubię dwójkę i trójkę ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 23 listopada 2015, o 22:06

Mnie sie podobala historia Cole ;) czytalam dwa razy ;)

Co do Hero, jestem w ponad polowie i jakos tak niepowala :niepewny:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 23 listopada 2015, o 22:12

tartaletka? serio?? chyba pozostanę przy oryginale, chodź po polsku mam na półce.
no serio, coraz bardziej boję się czytać polskie tłumaczenia. wypadają po prostu blado przy oryginałach. nie mówiąc już o tym, że ginie gdzieś humor.
jak tak dalej pójdzie przestanę kupować polskie książki i pozostanę przy Amazonie :ermm:

Np. czytam teraz Dodd i teksty wydają się tak głupie, że aż mnie boli. bohaterka wychodzi na debilkę. czytam tę autorkę w oryginale i wszystko jest sensowne :bezradny:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 23 listopada 2015, o 22:29

wiedzmaSol napisał(a):Kawo, ta jego ucieczka bez słowa była podła. To że wrócił i nie dał znaku życia mimo że wiedział że Hannah na nim zależy też nie było fajne.

Coś w ten deseń, tyle że to nie on do niej startował, lecz Hannah, oczekując, że rzeczywistość nagnie się do jej oczekiwań. Marco był zdecydowany trzymać się od niej z daleka, bo zdawał sobie sprawę, że nie poradzi z sytuacją. Choć faktem jest, że nie zaszkodziłaby jakaś wiadomość.
Tak oczy owak, przez większość powieści wiedział, czego chce i do tego dążył, poza tym zdawał sobie sprawę w popełnionego błędu i nie odstawiał żadnych komedii.

phantera onca napisał(a):Ja aż wstyd przyznac tej autorki kompletnie nie znam :red:

Nie będę wymieniać, ilu to ja jeszcze nie znam…

A mnie „Wbrew zasadom” się podobało.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 listopada 2015, o 22:31

Lilia napisał(a):tartaletka? serio?? chyba pozostanę przy oryginale, chodź po polsku mam na półce.

Tak, Cole nazywał Shannon pieszczotliwie tartaletką :P Dla mnie to było durne i za długie. W życiu by mi nie przyszło do głowy tak powiedzieć do kogoś :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 listopada 2015, o 22:39

Shannon i mnie irytowała bo słodkiego Cole'a nie chciała :P
pewnie jakbym go wcześniej nie znała to bym jej rację przyznawała ale że Cole'a znamy od zawsze no to jakoś tak oskarżanie go o "bycie nikim" damnit

Very, lepsza była babeczka u Lynn nie? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 listopada 2015, o 22:49

Nawet nie pamiętam tej babeczki u Lynn :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 listopada 2015, o 22:50

aaaa bo Ty pewnie nie przeczytałaś z jego perspektywy połówki :P on ją w myślach nazywał babeczką a mnie to rozkładało :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 listopada 2015, o 22:51

Nie, mnie jedynka starczyła ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 listopada 2015, o 22:53

no tak, zapomniałam ;) a ja jedynkę czytałam do późna a potem się połówką jeszcze dobiłam i niemal mnie świt zastał.
Ale tartaletka nie wzbudzała takich uczuć :P ileż to miałam wątpliwości czy takie słowo w ogóle istnieje :hihi:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 23 listopada 2015, o 22:57

Rany , czuję się jakbym po chinsku czytała :smile: tartaletka? Co to jest :evillaugh:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 listopada 2015, o 22:58

to jest ciastko :P
w typie tarty czyli kruchy spód i nadzienie tylko w miniaturce :P ale najpierw myślałam że to wesoła twórczość naszego tłumacza :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5249
Dołączył(a): 4 marca 2015, o 17:59
Ulubiona autorka/autor: n.roberts, l.adrian,d.palmer i jeszcze wiele

Post przez phantera onca » 23 listopada 2015, o 23:01

Mi się skojarzyło że jakaś bohaterka to paszkwil i dlatego takie przezwisko dostała :evillaugh:
ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 listopada 2015, o 23:03

nie :hahaha: Shannon jest ładna ale malutka i pewnie dlatego tak ją Cole nazwał :P
ale charakter ma podławy :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Y

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość