Strona 20 z 126

PostNapisane: 7 lipca 2011, o 13:49
przez Janka
Ja tam mogie wyslac, co mi szkodzi …
Ale w mejlu ode mnie bedzie napisane, zeby zajeli sie wydawaniem jakiejs literatury fachowej z dziedziny, ktora mnie nie interesuje, bo ksiazek do przeczytania juz nawydawali jak dla mnie za duzo.
Jak sie troche wyrobie z czytaniem, to moich slow na pewno pozaluje.

PostNapisane: 7 lipca 2011, o 14:02
przez Jadzia
Janka napisał(a):Poniewaz nie czytalam tych historykow, to myslalam, ze te niemieckie okladki w jakis sposob pasuja do tresci.
Mnie osobiscie te okladki az tak strasznie nie raza. Ale to wlasnie dlatego, ze mnie historyki nie interesuja, nie musze wiec ich brac do reki. Gdybym je czytala, to nie poszlabym z taka ksiazka np. do parku.


No to polecialam teraz ogladac moje okladki ze Swiata Ksiazki i musze przyznac, ze te mi sie podobaja, niektore nawet bardzo. Zadna nie byla starsza niz 2005, wiec to pewnie nie o te chodzi, gdy mowa o wczesnym Swiecie Ksiazki.

Janko, naprawdę rzadko się zdarza, żeby te roznegliżowane i rozekstazowane pasowały do treści. Właściwie nigdy tak nie jest...

A ze Świata Książki spójrz na okładki Johanny Lindsey ;)

PostNapisane: 7 lipca 2011, o 14:08
przez Janka
O matko swieta!

Na allegro duzo ich.
Taka na koniku z golym Indianinem znalazlam.
Konik sliczny.

PostNapisane: 7 lipca 2011, o 14:09
przez Lilia ❀
Janka napisał(a):Konik sliczny.

esencja okładki :hahaha:

PostNapisane: 7 lipca 2011, o 14:21
przez Janka
Dlaczego oni wszyscy Wam to robia?
Dlaczego te rozne wydawnictwa robia takie okladki?

Do tej pory myslalam, ze to po to, zeby historyki od razu rzucaly sie w oczy i milosniczki tej literatury dlugo nie musialy szukac. Czyli ze niby dla ich dobra.
Teraz spojrzalam na to ze strony takiej milosniczki i jednak wolalabym chwile dluzej szukac, a za to miec cos ladnego na polce.

Takie rozneglizowane pary, na dodatek zwykle w pozie, w ktorej kobieta gra role tej gorszej, zdobytej na wlasnosc, o nizszej wartosci, pasowalyby lepiej do ksiazek wybitnie erotycznych. Romanse moglyby przeciez miec okladki wskazujace na milosc, nie na seks.

PostNapisane: 7 lipca 2011, o 15:00
przez Wiedźma Ple Ple
Jadzia napisał(a):
Janka napisał(a):Poniewaz nie czytalam tych historykow, to myslalam, ze te niemieckie okladki w jakis sposob pasuja do tresci.
Mnie osobiscie te okladki az tak strasznie nie raza. Ale to wlasnie dlatego, ze mnie historyki nie interesuja, nie musze wiec ich brac do reki. Gdybym je czytala, to nie poszlabym z taka ksiazka np. do parku.


No to polecialam teraz ogladac moje okladki ze Swiata Ksiazki i musze przyznac, ze te mi sie podobaja, niektore nawet bardzo. Zadna nie byla starsza niz 2005, wiec to pewnie nie o te chodzi, gdy mowa o wczesnym Swiecie Ksiazki.

Janko, naprawdę rzadko się zdarza, żeby te roznegliżowane i rozekstazowane pasowały do treści. Właściwie nigdy tak nie jest...

A ze Świata Książki spójrz na okładki Johanny Lindsey ;)
laboga, racja, wróciło! :hahaha:

dlaczego oni nam to robią?
pewnie mają nas za idiotki ... :mrgreen:

PostNapisane: 7 lipca 2011, o 15:21
przez Jadzia
A takie offtopowe już całkowicie przemyślenie z mojej strony - jak patrzę na recenzje albo notatki o romansach na biblionetce głównie, to rzuciło mi się w oczy, że większość zaczyna się od słów - jest tam romans, ale książka to nie typowe "romansidło" :roll:

PostNapisane: 7 lipca 2011, o 15:25
przez Fringilla
offtopując niegrzenie: prawda? :hyhy:

PostNapisane: 7 lipca 2011, o 15:30
przez Wiedźma Ple Ple
znawcy literatury :wink:

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 01:07
przez nana_rlbi
Obrazek

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 01:23
przez Janka
I znowu graficy znalezli upodobanie w uposledzonych dzieciach.

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 15:46
przez ewa.p
upośledzone dziecko to jeszcze...Ale ten niedorozwój ojciec :rotfl:

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 16:35
przez basik
jednym słowem koszmar :hyhy:

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 19:11
przez Agaton
Ojojoj... I to byłby mój cały komentarz :| Naprawdę czasem mam ochotę krzyczeć, że książki powinny zostać bez obrazków na okładce, jeśli alternatywą są takie koszmarki. A żeby tylko takie :?

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 19:45
przez LiaMort
eh... bez komentarza...

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 20:19
przez Heidi
ale speluniarz

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 20:30
przez Bombelek
To chyba najgorsza okładka na świecie :?

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 21:19
przez AnnMM
........ :hahaha: ..........

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 21:23
przez LiaMort
omg...xD ;D

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 21:25
przez Wiedźma Ple Ple
the princess bride to z filmu jest scena :big:

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 21:31
przez AnnMM
ale jego szpada robi wrażenie...

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 21:46
przez Levanda
Narzeczona księcia to świetny film i dobra książka! A okładka poniżej jest podróbką: zobaczcie tytuł - Stary, gdzie mój dezodorant.

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 22:12
przez joakar4
coś okropnego :sad:

PostNapisane: 8 lipca 2011, o 23:06
przez aralk
pikne okropniaście

PostNapisane: 9 lipca 2011, o 09:02
przez Levanda
gadacie :D założę się że każda z Was chciałaby mieć takiego faceta skutego w piwnicy :hyhy: