Teraz jest 7 lipca 2024, o 14:02

Koszmar nie okładka

Wizualna strona romansu
Odwiedź także Wybieramy Ulubione Okładki!
Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 lipca 2011, o 13:49

Ja tam mogie wyslac, co mi szkodzi …
Ale w mejlu ode mnie bedzie napisane, zeby zajeli sie wydawaniem jakiejs literatury fachowej z dziedziny, ktora mnie nie interesuje, bo ksiazek do przeczytania juz nawydawali jak dla mnie za duzo.
Jak sie troche wyrobie z czytaniem, to moich slow na pewno pozaluje.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 7 lipca 2011, o 14:02

Janka napisał(a):Poniewaz nie czytalam tych historykow, to myslalam, ze te niemieckie okladki w jakis sposob pasuja do tresci.
Mnie osobiscie te okladki az tak strasznie nie raza. Ale to wlasnie dlatego, ze mnie historyki nie interesuja, nie musze wiec ich brac do reki. Gdybym je czytala, to nie poszlabym z taka ksiazka np. do parku.


No to polecialam teraz ogladac moje okladki ze Swiata Ksiazki i musze przyznac, ze te mi sie podobaja, niektore nawet bardzo. Zadna nie byla starsza niz 2005, wiec to pewnie nie o te chodzi, gdy mowa o wczesnym Swiecie Ksiazki.

Janko, naprawdę rzadko się zdarza, żeby te roznegliżowane i rozekstazowane pasowały do treści. Właściwie nigdy tak nie jest...

A ze Świata Książki spójrz na okładki Johanny Lindsey ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 lipca 2011, o 14:08

O matko swieta!

Na allegro duzo ich.
Taka na koniku z golym Indianinem znalazlam.
Konik sliczny.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 lipca 2011, o 14:09

Janka napisał(a):Konik sliczny.

esencja okładki :hahaha:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 lipca 2011, o 14:21

Dlaczego oni wszyscy Wam to robia?
Dlaczego te rozne wydawnictwa robia takie okladki?

Do tej pory myslalam, ze to po to, zeby historyki od razu rzucaly sie w oczy i milosniczki tej literatury dlugo nie musialy szukac. Czyli ze niby dla ich dobra.
Teraz spojrzalam na to ze strony takiej milosniczki i jednak wolalabym chwile dluzej szukac, a za to miec cos ladnego na polce.

Takie rozneglizowane pary, na dodatek zwykle w pozie, w ktorej kobieta gra role tej gorszej, zdobytej na wlasnosc, o nizszej wartosci, pasowalyby lepiej do ksiazek wybitnie erotycznych. Romanse moglyby przeciez miec okladki wskazujace na milosc, nie na seks.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 7 lipca 2011, o 15:00

Jadzia napisał(a):
Janka napisał(a):Poniewaz nie czytalam tych historykow, to myslalam, ze te niemieckie okladki w jakis sposob pasuja do tresci.
Mnie osobiscie te okladki az tak strasznie nie raza. Ale to wlasnie dlatego, ze mnie historyki nie interesuja, nie musze wiec ich brac do reki. Gdybym je czytala, to nie poszlabym z taka ksiazka np. do parku.


No to polecialam teraz ogladac moje okladki ze Swiata Ksiazki i musze przyznac, ze te mi sie podobaja, niektore nawet bardzo. Zadna nie byla starsza niz 2005, wiec to pewnie nie o te chodzi, gdy mowa o wczesnym Swiecie Ksiazki.

Janko, naprawdę rzadko się zdarza, żeby te roznegliżowane i rozekstazowane pasowały do treści. Właściwie nigdy tak nie jest...

A ze Świata Książki spójrz na okładki Johanny Lindsey ;)
laboga, racja, wróciło! :hahaha:

dlaczego oni nam to robią?
pewnie mają nas za idiotki ... :mrgreen:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 7 lipca 2011, o 15:21

A takie offtopowe już całkowicie przemyślenie z mojej strony - jak patrzę na recenzje albo notatki o romansach na biblionetce głównie, to rzuciło mi się w oczy, że większość zaczyna się od słów - jest tam romans, ale książka to nie typowe "romansidło" :roll:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 28476
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 lipca 2011, o 15:25

offtopując niegrzenie: prawda? :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 7 lipca 2011, o 15:30

znawcy literatury :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 8 lipca 2011, o 01:07

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 lipca 2011, o 01:23

I znowu graficy znalezli upodobanie w uposledzonych dzieciach.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30726
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 lipca 2011, o 15:46

upośledzone dziecko to jeszcze...Ale ten niedorozwój ojciec :rotfl:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 8 lipca 2011, o 16:35

jednym słowem koszmar :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 8 lipca 2011, o 19:11

Ojojoj... I to byłby mój cały komentarz :| Naprawdę czasem mam ochotę krzyczeć, że książki powinny zostać bez obrazków na okładce, jeśli alternatywą są takie koszmarki. A żeby tylko takie :?
Ostatnio edytowano 8 lipca 2011, o 20:32 przez Agaton, łącznie edytowano 1 raz
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 29638
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 8 lipca 2011, o 19:45

eh... bez komentarza...
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 8 lipca 2011, o 20:19

ale speluniarz

Avatar użytkownika
 
Posty: 4028
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Namysłów
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Bombelek » 8 lipca 2011, o 20:30

To chyba najgorsza okładka na świecie :?

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 8 lipca 2011, o 21:19

........ :hahaha: ..........
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29638
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 8 lipca 2011, o 21:23

omg...xD ;D
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 8 lipca 2011, o 21:25

the princess bride to z filmu jest scena :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1988
Dołączył(a): 2 maja 2011, o 15:22

Post przez AnnMM » 8 lipca 2011, o 21:31

ale jego szpada robi wrażenie...

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 8 lipca 2011, o 21:46

Narzeczona księcia to świetny film i dobra książka! A okładka poniżej jest podróbką: zobaczcie tytuł - Stary, gdzie mój dezodorant.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 8 lipca 2011, o 22:12

coś okropnego :sad:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 lipca 2011, o 23:06

pikne okropniaście

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 9 lipca 2011, o 09:02

gadacie :D założę się że każda z Was chciałaby mieć takiego faceta skutego w piwnicy :hyhy:
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Okładki i ilustracje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość