ROMANSOHOLICZKI

o rany. Brak mi słów.

straszna jest ta okładka

Wyjątkowo wybitna

Wygląda jak trzy obrazki w jednym, z różnych epok...
Co on ma za fryz?

beznadzieja

Masakracja

ten fryz to babski jest przecież.

Ja mam taką fryzurę rano, gdy włosów przed spaniem nie dosuszę.

cudo

Dramat.

Świetny ten pan. Już dawno się tak nie uśmiałam.

Jej, chyba znalazłam odpowiedni temat. Muszę się tym podzielić.
Mnie ogólnie b. bawią oryginalne okładki, ale te zrobione przez zwykłych ludzi - cudo! Bym czytała.
http://www.boredpanda.com/simple-people ... BPFacebook

O ludzie Trzeba przyznać, że odtwórcy okładkowych postaci wczuli się w swoje role

Jutrzenka

Eeeee...
Co ten chłop robi właściwie? Bawi się w zapaśnika sumo?
Szkoda, że napis jest akurat w tym miejscu, bo chyba dodatkowo coś sobie grzebie przy majtasach

Rany, co to jest?

Ale ten facet, gdziekolwiek se grzebie czy też nie (wolę nie wiedzieć) jest okropny

Wygląda trochę jak małpa

Teraz mi przyszło do głowy, że on sobie coś wyciąga, a ta baba go przytrzymuje, aby nie omdlał

Very jaka wizja ale coś w tym może być

Ogólnie czy ja mogę to odzobaczyć?

Fajne przeróbki, o wiele lepsze niż oryginał. Naszły mnie dwie refleksje:
1. Czy to z powodu paskudnych okładek nie miałam do tej pory ochoty na Johannę Lindsey (nie wiem, może gdzieś zakodowałam podświadomie te paskudztwa )
2. Ktoś, kto uważa Fabia za ideał męskiego piękna, musi być ślepy. Serio. On jest obleśny, a mimo to ciągle są okładki z nim. Widząc coś takiego, oprawiłabym w szary papier przed czytaniem. To już lepsze amberowe gromnice i świeczniki.

Co do ostatniego obrazka od Very - tam ewidentnie coś nie gra z proporcjami. Ona chyba jest trochę za mała. Reszty nie skomentuję, bo bym musiała powtarzać po Was.

Ancymmonnekk napisał(a):Ogólnie czy ja mogę to odzobaczyć?

Na Amazonie, przynajmniej tam mi to mignęło Ostatnio u nas zaczęli wydawać tę autorkę...

Ojej Z okładki wnioskuję, że to jakiś erotyk Oby fabuła była lepsza niż intrygująca okładka

Ja natomiast rozczarowałam się okładką "Romantycznego księcia Tessy Dare. Choć oczywiście większość prezentowanych wyżej okładek jest nieporównywalnie gorsza, to ta od wydawnictwa Amber i tak prezentuje się dość amatorsko Trochę tak jakby na słabe jakościowo zdjęcie zamku nakleili pana i panią Szkoda, bo zdecydowana większość okładek romansów historycznych wydawanych przez Amber bardzo mi się podoba



Jutrzenka

Nie jest źle. Znacznie gorsze rzeczy tu były, takie przy których ta konkretna okładka wydaje się dziełem sztuki.

Zawsze mogłoby być gorzej.

Jutrzenka napisał(a):Ojej Z okładki wnioskuję, że to jakiś erotyk Oby fabuła była lepsza niż intrygująca okładka

Nie licz na to. Raczej pseudo erotyk.

Co mi przypomniało tę okładkę erotyka z dinozaurem. Lilia miała nawet czytać, ale zdezerterowała.

nie ma to jak kopiuj i wklej.

Paskudnie Putney i Dare zrobili. Czy oni nie mają oczu? Przecież widać, że obrazki są posklejane, nie pasują do siebie