Strona 104 z 126

PostNapisane: 24 sierpnia 2013, o 01:23
przez Zephire
:hahaha: zaplułam kawą monitor... :rotfl:

PostNapisane: 24 sierpnia 2013, o 09:12
przez Duzzz
Ja też :P Niemożliwe są :lovju:

PostNapisane: 24 sierpnia 2013, o 12:01
przez Księżycowa Kawa
Zephire napisał(a)::hahaha: zaplułam kawą monitor... :rotfl:

Mi niewiele brakowało, na szczęście przezornie odsunęłam kawę :roll:

PostNapisane: 24 sierpnia 2013, o 16:05
przez LiaMort
:rotfl: dobrze, że akurat nie piłam..

PostNapisane: 24 sierpnia 2013, o 17:59
przez Kasiag
O rany :hahaha:

PostNapisane: 24 sierpnia 2013, o 18:16
przez ewa.p
jesteście boskie :rotfl:

PostNapisane: 29 sierpnia 2013, o 00:30
przez Janka
Alias napisał(a):Obrazek

A ja myślę, że okładka przedstawia bajkę o Kopciuszku. Widzimy zamek, w którym odbył się bal i karetę, którą Kopciuszek odjedzie do domu macochy. Jest akurat północ i Kopciuszek już musiał opuścić imprezę. Piękny Książę wybiegł za nim, przytulił i prosi "Nie odchodź, kochanie". A że buty Kopciuszkowi ciągle spadały, to schował je sobie w gaciach i dlatego ma z przodu takie wypchane.

PostNapisane: 30 sierpnia 2013, o 19:08
przez Księżycowa Kawa
:rotfl:
Okładka, która rozwija wyobraźnię :wink:

PostNapisane: 30 sierpnia 2013, o 20:34
przez tajemna
Dziewczyny umarłam ze śmiechu, dziękuję :* :rotfl:
Ja bym poszła w stronę przemyśleń Dorotki, w medycynę znaczy, bo wydaje mi się, że ten pan ma atak korzonków po prostu...

PostNapisane: 30 sierpnia 2013, o 23:55
przez Dorotka
Kopciuszek, mówisz Janko? :mysli: Hmmm..... No to się książę zdziwi jak odwróci swojego Kopciuszka i zobaczy jego/jej nagi tors. Ciekawe co bardziej mu się spodoba - niezbyt wydatny biust [żeby nie powiedzieć kompletnie płaski], czy też może pięknie wyrzeźbiony kaloryfer? No i niech za bardzo nie zniża prawej ręki, bo jeszcze bardziej się może zdziwić. :P
No bo diabeł tkwi w szczegółach, a jeden nawet drobny szczegół potrafi zmienić wszystko - tak jak w przypadku zamiany jednej literki w zdaniu: "mogę ci zrobił łaskę", na "mogę ci zrobić laskę". Prawda, że to duża różnica? :rotfl: :rotfl: :rotfl:

PostNapisane: 31 sierpnia 2013, o 00:04
przez Janka
Jestem pewna, że królewicz się bardzo ucieszy po odwróceniu Kopciuszka, bo on nie wygląda na takiego, co by się nie ucieszył.

PostNapisane: 31 sierpnia 2013, o 00:33
przez Dorotka
No to może od razu powinnyśmy założyć, że Kopciuszek wcale nie był kobietą? :mysli: Wówczas wszystko by się zgadzało. :wink:
A może pójdźmy krok dalej i od razu dodajmy, że tam w ogóle nie było żadnych kobiet: nie było dobrej wróżki tylko wróż albo czarodziej, nie było macochy tylko podły ojczym, zamiast dwóch paskudnych przyrodnich sióstr byli dwaj zazdrośni przyrodni bracia, no i szklanych pantofelków nie było, tylko eleganckie oficerki z doskonale wyprawionej świńskiej skóry. Nie no, masakra. :zalamka: :zalamka: :zalamka:

PostNapisane: 31 sierpnia 2013, o 00:36
przez Janka
Oficerki raczej nie, to zbyt męskie. Na pewno mokasyny.

PostNapisane: 31 sierpnia 2013, o 00:54
przez Dorotka
Mokasyny powiadasz? Hmmm... ale damskie czy męskie?
No i jeśli rzeczywiście mokasyny to mam jeszcze jedno pytanie - założone na gołe stopy czy na skarpety? Może jednak na gołe stopy.... żeby lepiej było widać ten gąszcz wijących się włosów na umięśnionych łydkach. :D
Eeee, idę spać, bo już zaczynam bredzić.

PostNapisane: 31 sierpnia 2013, o 01:42
przez Janka
Zaraz obrażą się na mnie wszyscy geje, za to, że napisałam o mokasynach (męskich, przyozdobionych dwoma chwościkami, noszonych na gołe nogi, jak na jachcie) i pewnie będą mieli rację. Jednak chciałam im przypomnieć, że bajka o Kopciuszku oraz ta okładka nie dotyczą teraźniejszości. W dawnych czasach geje musieli nosić mokasyny, bo inaczej nie byłoby tyle dowcipów na ten temat.

PostNapisane: 3 września 2013, o 13:14
przez maddalena
ło matko! dziewczyny, uśmiałam się :hahaha:

PostNapisane: 3 września 2013, o 18:59
przez Księżycowa Kawa
Może po to właśnie powstają takie okładki?

PostNapisane: 4 września 2013, o 13:44
przez Janka
Niektóre na pewno. Wiele książek w ogóle pozostałoby niezauważonych, jakby nie zaszokowały okładką.

Choć z mojego punktu widzenia doradzałabym raczej wydawcom do paskudnej książki dobierać przepiękne okładki, a wtedy niektórzy (np. ja) kupią ją jako dzieło sztuki plastycznej, nie literackiej.

PostNapisane: 4 września 2013, o 21:54
przez Księżycowa Kawa
Janka napisał(a):Niektóre na pewno. Wiele książek w ogóle pozostałoby niezauważonych, jakby nie zaszokowały okładką.

Choć z mojego punktu widzenia doradzałabym raczej wydawcom do paskudnej książki dobierać przepiękne okładki, a wtedy niektórzy (np. ja) kupią ją jako dzieło sztuki plastycznej, nie literackiej.

Coś w ten deseń też mi przyszło na myśl, bo jak przepiękne okładki, to bardziej jestem skłonna je nabyć, zwłaszcza gdy jeszcze nie znam treści...

PostNapisane: 4 września 2013, o 22:33
przez Janka
Mam strasznie dużo książek kupionych w ciemno z powodu okładki. Zawsze oprócz tego, że była to przepiękna okładka, musiała jeszcze należeć do pewnego typu okładek, który świadczy o gatunku, do którego oczekuję, że książka będzie należeć. Mogę się w przyszłości zawieść, jak już będę je czytała, bo czasem coś, co po okładce powinno być chick-litem okazuje się romansem albo obyczajem i odwrotnie.
Najgorzej mogę mieć z komediami kryminalnymi, które kupiłam z powodu śmiesznej okładki, a które mogą się okazać zwykłymi kryminałami, zupełnie nieśmiesznymi.


W drugą stronę z powodu paskudnej okładki nie kupiłam np. tego:
Obrazek

Nie lubię okładek, które przy pomocy fragmentów owoców lub kwiatów sugerują narządy płciowe. Odpychają mnie i takich nie chcę.

PostNapisane: 4 września 2013, o 22:35
przez Księżycowa Kawa
No cóż, nie przykuwa uwagi.

PostNapisane: 5 września 2013, o 12:14
przez maddalena
ciekawy sposób przedstawienia martwej natury

PostNapisane: 5 września 2013, o 13:00
przez Dorotka
Też bym się zawahała czy kupić taką książkę.

PostNapisane: 5 września 2013, o 13:27
przez Janka
Jak bym miała do wyboru, to sama nie wiem, co byłoby gorsze, owocowo-kwiatowe, czy takie:
Spoiler nie dość że +18, to jeszcze paskudny. Namawiam do wielkiej rozwagi przed otwarciem.

Spoiler:

PostNapisane: 5 września 2013, o 13:55
przez Desdemona
rzeczywiście paskudna....co to w ogóle za pomysł na okładkę książki.... :zalamka: