Strona 103 z 126

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 18:11
przez Dorotka
Bo ta skarpeta to symbol. Symbol lata. A do tego nieśmiertelne sandałki, żel na włosach, owłosiona klata, a na niej gruby, złoty łańcuch oraz głośna muzyka dance w tle i łał ..... przystojniak jak malowany. I to nasz rodzimy, bo skarpety do sandałów to chyba tylko u nas można spotkać. :mysli: Tylko dlaczego ta skarpeta nie jest biała? Biała byłaby ładniejsza. No i z pewnością wyprana w Vizirze. :P

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 18:45
przez Księżycowa Kawa
Romans o skarpetach :bezradny: :evillaugh:

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 18:58
przez ewa.p
nie znacie się.Nie chodzi o skarpetę tylko o stopę,a raczej o jej wielkość.Gdyż jak wiadomo rozmiar męskiej stopy jest wprost proporcjonalny do wielkości innej ważnej męskiej części ciała.To znana zasada fizyczna :evillaugh:

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 19:06
przez Alias
To ja dorzucę jeszcze taką :evillaugh:

Obrazek

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 19:21
przez Księżycowa Kawa
ewa.p napisał(a):nie znacie się.Nie chodzi o skarpetę tylko o stopę,a raczej o jej wielkość.Gdyż jak wiadomo rozmiar męskiej stopy jest wprost proporcjonalny do wielkości innej ważnej męskiej części ciała.To znana zasada fizyczna :evillaugh:

Tak czy inaczej, stopa na okładce kojarzy się z nudą...


A tu znowu, jakiś grafik sobie pofolgował :evillaugh:


Ta też jest zniechęcająca, nawet gdy się zna autorkę:
Obrazek

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 19:57
przez basik
Alias napisał(a):To ja dorzucę jeszcze taką :evillaugh:

Obrazek


Ło matko i córko...a co to jest :missdoubt: :hyhy:

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 20:28
przez LiaMort
ja nie wiem. :P okropne to jest.

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 20:32
przez Desdemona
niewiasty jesteście obłędne....ale się uśmiałam o skarpecie...ewo, dorotko...padam :padam:
no a ta z dwoma panami (bo to panowie ...prawda?)...o kurczę balans....słów mi brak :evillaugh: :zalamka: :evillaugh: :zalamka:

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 21:29
przez ewa.p
co chcesz?Panowie się kochają,jak widać na załączonym obrazku,więc to na pewno romans.Zresztą to widać,wędrująca ręka tego pana z tułu i wydatny przód pana z przodu potwierdzają to wrażenie...
Co do Basso-jk widać skandal kojarzy się jednoznacznie,że juz nie powiem słowa o smaku :hyhy:

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 21:31
przez Desdemona
ewo...boska jesteś.... :padam: :padam: :padam:
genialne...a panowie nader zadowoleni.... :evillaugh:

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 21:32
przez aralk
basik napisał(a):
Alias napisał(a):To ja dorzucę jeszcze taką :evillaugh:

Obrazek


Ło matko i córko...a co to jest :missdoubt: :hyhy:

cudna jest i tyle :D

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 21:33
przez ewa.p
Desdemona napisał(a):ewo...boska jesteś.... :padam: :padam: :padam:
genialne...a panowie nader zadowoleni.... :evillaugh:


dzięki Des,piwko wyostrza mi dowcip :evillaugh:

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 21:36
przez Zephire
Mnie się nie podoba... I nie chodzi o to, że widać na niej dwóch panów w jednoznacznej sytuacji. Okładka po prostu jest jak dla mnie brzydka.

Edit:
mogłaby wyglądać bardziej tak:
http://i79.photobucket.com/albums/j151/ ... /gay-3.jpg

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 21:59
przez Desdemona
no fakt....Zeph...

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 22:14
przez Duzzz
ewa.p napisał(a):nie znacie się.Nie chodzi o skarpetę tylko o stopę,a raczej o jej wielkość.Gdyż jak wiadomo rozmiar męskiej stopy jest wprost proporcjonalny do wielkości innej ważnej męskiej części ciała.To znana zasada fizyczna :evillaugh:

Ewo, a ja myślałam, że od koniuszka palca wskazującego do nadgarstka :evillaugh: Czy mówiłam, że lubię facetów z dużymi dłońmi :evillaugh:

Okładki boskie, ta z dwoma panami przoduje :evillaugh:

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 22:16
przez ewa.p
Duzz,tak stopy jak i wielkość dłoni świadczy o innych męskich walorach :evillaugh:

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 22:18
przez Lilia ❀
tę skarpetkę mam na Kindlu :heh:
całą trylogię :hyhy:

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 22:41
przez Dorotka
ewa.p napisał(a):nie znacie się.Nie chodzi o skarpetę tylko o stopę,a raczej o jej wielkość.Gdyż jak wiadomo rozmiar męskiej stopy jest wprost proporcjonalny do wielkości innej ważnej męskiej części ciała.To znana zasada fizyczna :evillaugh:

Ależ skąd! Nie zgadzam się. Wielkość stopy ma znaczenie u kobiety, a u mężczyzny patrzy się na wielkość jego nosa - im wydatniejszy nos ma dany pan, tym hojniej obdarzyła go natura w ... no wiadomo gdzie. :D
A stopa w kraciastej skarpecie to mi się bardziej kojarzy z grzybicą. Nie pytajcie dlaczego, bo sama tego nie wiem. Ale załóżmy, że mam rację i bohater tej powieści naprawdę ma grzybicę stóp i trafia na oddział dermatologiczny, gdzie poznaje pewną ślicznotkę - też mającą tę swędzącą przypadłość. Zaczynają rozmawiać, wymieniać grzybicze doświadczenia i nagle okazuje się, że łączy ich coś więcej ... czyli ten sam basen, na który swego czasu uczęszczali. On jej pożycza swój puder leczniczy w aerozolu, ona jemu 1-procentowy clotrimazol w kremie - romantycznie jest, nastrojowo... :P

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 22:44
przez Duzzz
Ewo, Dorotko :lovju: Padłam :evillaugh:

Lilia napisał(a):tę skarpetkę mam na Kindlu :heh:
całą trylogię :hyhy:

Lilio, jak przeczytasz szepnij słówko :)

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 22:55
przez Papaveryna
Ten pan z przodu wygląda jakby w miejscu rozporka miał wypchany worek...Może już o Świętach pomyślał I zaczął gromadzić prezenty hmmm

Jak zobaczyłam tę okładkę autentycznie się poplułam.Dobrze,że zdążyłam wypić piwo,bo poleciałoby mi nosem :wink:

PostNapisane: 23 sierpnia 2013, o 23:47
przez Lilia ❀
duzzza22 napisał(a):Ewo, Dorotko :lovju: Padłam :evillaugh:

Lilia napisał(a):tę skarpetkę mam na Kindlu :heh:
całą trylogię :hyhy:

Lilio, jak przeczytasz szepnij słówko :)

pewnie. to pastisz Greya :heh:

PostNapisane: 24 sierpnia 2013, o 00:13
przez Dorotka
Oj tam, oj tam. Kosmate myśli macie kobity. Ciekawe dlaczego wszystko wam się kojarzy z gejami. :D
Przecież oni się wcale nie obejmują, ten ciemnowłosy ratuje po prostu tego blondyna. Musiał się biedaczysko czymś bardzo przejąć skoro aż zemdlał. :mysli:
Wiem - pokazali mu naszą Jolę R. i jej pluszowego, różowego jednorożca. :lol:

PostNapisane: 24 sierpnia 2013, o 00:19
przez Alias
Prędzej mu te portki tym jednorożcem wypchali :lol:

PostNapisane: 24 sierpnia 2013, o 00:31
przez Dorotka
Naprawdę widzisz tam jednorożca? :mysli: Ja bym raczej powiedziała, że to głowa misia - pluszowego oczywiście. :wink:

PostNapisane: 24 sierpnia 2013, o 01:17
przez Alias
Oczywiście, że tak. Po amputacji rogu.