Teraz jest 8 października 2024, o 14:34

Pocieszacz

Smutno? Tutaj znajdziecie uśmiech i pocieszenie...
 
Posty: 1066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez dobi » 8 kwietnia 2008, o 00:36

a jaki prawdziwy Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 8 kwietnia 2008, o 00:38

jednak nawet dowcipy mają w sobie ziarno prawdy Obrazek





Jak zwykle, po ślubie kończy się sielanka, a zaczynają się problemy. Pewnego dnia przychodzi mąż z pracy, a kran w domu cieknie. Żona pyta:

- Może byś naprawił kran?

Mąż mówi:

- A co ja, hydraulik?

Na drugi dzień ogródek jest nie skopany. Żona znowu się pyta:

- Może byś skopał ogródek?

- A co ja, ogrodnik?

Na trzeci dzień mąż przychodzi i krany nie ciekną i ogródek jest skopany. Mąż się pyta żony:

- Kto wszystko zrobił?

A żona:

- Sąsiad powiedział, że zrobi to wszystko za ciebie, jeśli upiekę mu jakieś pyszne ciasto, albo się z nim prześpię.

- No i co mu upiekłaś?

A żona:

- A co ja, cukiernik?

 
Posty: 1066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez dobi » 8 kwietnia 2008, o 00:43

no to ma co chciał Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 8 kwietnia 2008, o 00:43

to jest lepsze Obrazek





Bóg stworzył osła i powiedział do niego:

- Ty jesteś osłem. Będziesz nieprzerwanie od rana do wieczora pracował i na swoich plecach ciężkie przedmioty nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat.

Na to osioł:

- 50 lat tak żyć jest za dużo, daj mi nie więcej jak 30 lat.

I tak się stało.

Następnie Bóg stworzył psa i tak powiedział do niego:

- Ty jesteś psem. Będziesz pilnował ludzkiego dobytku i ludzkim przyjacielem będziesz. Będziesz jadł to, co ci człowiek zostawi, będziesz tak 25 lat żył.

Pies na to:

- Boże, tak żyć i to przez 25 lat jest za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat.

I tak się stało.

Następnie Bóg stworzył małpę i tak powiedział:

- Ty jesteś małpa. Będziesz z drzewa na drzewo skakała i się jak idiota zachowywała. Ty musisz być zabawna i tak przez 20 lat żyć.

Małpa na to odpowiedziała:

- Boże, przez 20 lat żyć jak światowy błazen to o wiele za dużo. Proszę daj mi nie więcej jak 10 lat.

I tak się stało.

Ostatecznie stworzył Bóg mężczyznę i przemówił do niego:

- Ty jesteś mężczyzna, jedyna racjonalna istota żywa, która opanuje ziemie.

Będziesz swoja inteligencję używać do podporządkowania sobie innych stworzeń. Będziesz panował na ziemi i 20 lat żył.

Na to odpowiedział mężczyzna:

- Boże, mężczyzną być tylko przez 20 lat to za mało. Proszę daj mi 20 lat, które osioł odrzucił, te 15 lat psa i te 10 lat małpy.

I tak postarał się Bóg, żeby mężczyzna żył jako mężczyzna przez 20 lat, potem się ożenił i następne 20 lat żył jak osioł, który od rana do wieczora pracuje i ciężary dźwiga. Potem ma dzieci i przez 15 lat żyje jak pies, pilnuje domu i je to, co jemu rodzina pozostawi. A potem, na stare lata, żyje przez 10 lat jak małpa, zachowuje się jak idiota i zabawia wnuki.

I tak się stało...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 8 kwietnia 2008, o 11:54

uwielbiam tą historyjkę, dzięki za przypomnienie Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 8 kwietnia 2008, o 19:28

nie ma za co Obrazek do usług Obrazek



Komendant wysyła telegram do policjanta:

- ppppp.

Na to on mu odpisuje:

- dupa.

Policjant przyjechał i komendant zwołuje go do swojego gabinetu i mówi:

- Prosze pana ja pisze panu: Prosze pana proszę przyjechać pociagiem.A pan pisze mi tu takie wulgaryzmy odpisuje?

- Ja nie odpisuje żadnych wulgaryzmów tylko napisałem panu:Dziękuje uprzejmie przyjadę autobusem!



Polak we Francuskiej restauracji. Nie zna języka, jednak usiłuje coś zamówić:

- La Spagetti proszę i La piwoo.

Okazuje się, że kelner nie ma większych problemów. Zadowolony Polak dodaje:

- La jeszcze jedno piwo.

Znowu otrzymuje to co zamówił. Prosząc o rachunek mówi więc do kelnera:

- La kelner widzi jak ja La dobrze po La Francusku La mówię?

- Jakbym nie był Polakiem, to byś La gówno zjadł!



Przyszedł diabeł to Polaka Ruska i Niemca:

- Jak nie chcecie iść do piekła musicie spostać zadaniu.

Polak pyta:

- Jakiemu?

- Musicie sobie załatwić taki samochód żeby przejechał w 3 metrowym basenie wypełnionym gównem.

Rusek wziął Porsche i wyjechał lecz już przy starcie zatonął... Niemiec wziął Lamborghini i niestety w połowie drogi zatonął... Polak wziął Fiata 126p i szokując wszystkich przemknął bez problemowo... Diabeł się go pyta:

- Jak ty to zrobiłeś, że przejechałes takim gównem?

- Rzecz w tym że gówno w gównie nie tonie...



Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość pyta ordynatora jakie kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w zakładzie czy nie.

Ordynator odpowiedział:

- Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.

- Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż łyżeczka czy kubek.

- Nie - powiedział ordynator- normalna osoba pociągnęłaby za korek. Chce pan pokój z widokiem czy bez?

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 8 kwietnia 2008, o 22:00

MOni, Dobi - usmiechalam sie do lez... leze i placze...Obrazek Obrazek jestescie boskie Obrazek Obrazek Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 9 kwietnia 2008, o 00:29

dzięki Obrazek tylko dobre kawały już się kończą...

ale będę szukać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 9 kwietnia 2008, o 00:49

Hihihi to nie trzeba od razu wszystkiego wywalac tylko dawkowac Obrazek



Siedzi królik na torach. Nadjeżdża pociąg i uciął mu uszy. Przyszedł byk i mówi:

- Takie wielkie uszy, a nie słyszy.

A królik odpowiada:

- Takie wielkie jaja, a zadzwonić nie umie.



Kanaliki nasienne w jądrach mają łączną długość 250 metrów. Teraz powiedzenie - "zrobić komuś z jaj druty telegraficzne" nabiera sensu.



W Zoo ojciec mówi do Jasia:

- Nie zbliżaj się do klatki z tygrysem.

- Tato, przecież nic mu nie zrobię.

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 9 kwietnia 2008, o 00:56

Kamila you are the best ObrazekObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 9 kwietnia 2008, o 01:32

Oj staram sie tak samo jak wy wszyskie Obrazek



Jasiu z mamą i tatą są w zoo:

- Mamo, dlaczego ta gorylica tak się patrzy na tatę, a tata na nią? - pyta Jaś.

- Och synku, nie widzisz, że są do siebie podobni? - odpowiada mama.

- Chodzi Ci o to, że się zakochali w sobie?

- Będzie kolejne małpie dziecko - mówi do siebie mama.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 9 kwietnia 2008, o 10:49

La Kelner Obrazek boski Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 9 kwietnia 2008, o 15:56

Kamis - Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 9 kwietnia 2008, o 19:50

Jasio pyta tatę:

- Tatusiu, czemu babcia się tak trzęsie?

- Nie gadaj tyle, szczeniaku, tylko zwiększaj napięcie!



Kowalski leży na łożu śmierci, lekarz twierdzi, że nie dotrwa do rana...

Nagle poczuł zapach swoich ulubionych czekoladowych ciasteczek, pieczonych przez żonę. Kowalski postanowił spróbować ich po raz ostatni, stoczył się więc z łóżka, sturlał ze schodów i doczołgał do kuchni.

Żona krzątała się przy kuchence, a na stole stał talerz pełen ciasteczek. Kowalski podczołgał się więc do stołu i ostatnimi siłami podciągnął się na tyle, by usiąść na krześle. Sięgnął po ciastko, już czuł je w dłoni, świeże, pachnące... gdy nagle żona odwróciła się i zdzieliła go ścierką.

- Zostaw. One są na stypę!

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 10 kwietnia 2008, o 00:58

kawały typu czarny humor? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 10 kwietnia 2008, o 01:22

Jak sie ma wisielczy humor moze i tak byc Obrazek



Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi:

- Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus.

Klasa na to chórem:

- Sp*******j, ty stara k***o!

Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora.

- Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę, jak należy z nimi postępować.

Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna:

- Cześć, małe sku******y!

- Czołem, łysy ch**u!

- Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus.

- Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus?

- Od tego właśnie zaczniemy.

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 10 kwietnia 2008, o 01:29

oj chyba naprawdę masz zły humor, bo kawały są mocne Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 10 kwietnia 2008, o 01:37

Ach czasem trzeba sie gdzies wyzyc albo na czyms , nie? Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 10 kwietnia 2008, o 01:38

no tak, tak - najlepiej na nas Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1569
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Nettetal

Post przez Kamila W. » 10 kwietnia 2008, o 01:40

och zawsze mozecie oddac ze zdwojona sila Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 10 kwietnia 2008, o 02:30

Obrazek Nie ma to jak właściwe podejście do ucznia i dobra motywacja do nauki Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 12 kwietnia 2008, o 20:04

chyba było ale nie mogę sie oprzeć Obrazek



JAK ZAAPLIKOWAĆ KOTU TABLETKĘ ?



1. Weź kota na ręce i otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma niemowlę. Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyska i naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałych palcach prawej ręki. Gdy kot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotu zamknąć pysk i przełknąć.



2. Podnieś tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spod tapczanu. Ponownie otocz kota lewym ramieniem i powtórz cały proces jeszcze raz.



3. Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozmamłaną już tabletkę.



4. Wyjmij nową tabletkę z opakowania, otocz kota lewym ramieniem jednocześnie trzymając lewą ręką wierzgające tylne nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującym prawej ręki wepchnij tabletkę tak głęboko jak się da. Przytrzymaj kotu zamknięty pysk i policz do dziesięciu.



5. Wyciągnij tabletkę z akwarium, a kota z garderoby. Zawołaj żonę do pomocy.



6. Przyduś kota do podłogi klinując go miedzy kolanami jednocześnie trzymając wierzgające przednie i tylne łapy. Nie zwracaj uwagi na niskie warczące odgłosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech żona przytrzyma głowę kota jednocześnie wpychając mu drewniana linijkę między zęby. Następnie wsuń tabletkę wzdłuż linijki miedzy rozwarte zęby i intensywnie pogłaszcz kota po gardle co skłoni go do przełknięcia.



7. Zdejmij kota z karnisza i rozpakuj nowa tabletkę. Zanotuj sobie, żeby wymienić firanki. Pozbieraj kawałki porcelany z potłuczonej wazy, możesz je posklejać później.



8. Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a następnie niech żona położy się na kocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała spod jej pachy. Umieść tabletkę w środku plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy ołówka otwórz temu draniowi pysk i wcisnąwszy rurkę miedzy rozwarte zęby mocno wdmuchnij tabletkę do środka.



9. Sprawdź na opakowaniu, czy tabletki nie są szkodliwe dla ludzi, a następnie wypij jedna butelkę piwa, żeby pozbyć się nieprzyjemnego smaku w ustach. Zabandażuj żonie rozdrapane ramie, a następnie przy pomocy ciepłej wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.



10. Przynieś cholernego kota z altanki sąsiada. Rozpakuj następną tabletkę. Przygotuj następną butelkę piwa. Umieść kota w drzwiczkach od kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawała tylko jego głowa. Rozewrzyj mu pysk łyżeczka od herbaty i przy pomocy gumki "recepturki" strzel tabletką miedzy rozwarte zęby.



11. Przy pomocy śrubokrętu przykręć wyrwane zawiasy z drzwiczek na swoje miejsce. Wypij piwo. Przynieś butelkę wódki, nalej do kieliszka i wypij. Przyłóż zimny kompres do policzka i sprawdź, kiedy ostatnio byłeś szczepiony na tężec. Przemyj policzek wódką w celu zdezynfekowania rany i wypij kolejny kieliszek aby ukoić ból. Podartą koszulę możesz już wyrzucić.



12. Zadzwoń po straż pożarną, żeby ściągnęli tego pie*dolonego kota z drzewa. Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem w płot próbując ominąć kota przebiegającego przez ulicę. Wyjmij kolejną tabletkę z opakowania.



13. Skrępuj tego sku*wysyna przy pomocy sznurka od bielizny związując razem przednie i tylne łapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu. Weź grube skórzane rękawice ogrodnicze. Wciśnij tabletkę kotu do gardła popychając dużym kawałkiem polędwicy wieprzowej. Już nie musisz być delikatny. Przytrzymaj głowę kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardła żeby spłukać tabletkę.



14. Wypij pozostałą wódkę z butelki. Pozwól żonie zawieźć się na pogotowie. Siedź spokojnie, żeby doktor mógł zaszyć ci ramię i wyjąć resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstąp do sklepu meblowego i kup nowy stół.



15. Zadzwoń do schroniska dla zwierząt, żeby zabrali tego jeb@nego mutanta z piekła rodem i sprawdź, czy w pobliskim sklepie zoologicznym nie mają chomików.







JAK ZAAPLIKOWAC PSU TABLETKE?



1. Zawiń tabletkę w plaster szynki i zawołaj psa...

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 12 kwietnia 2008, o 21:24

no nie... po prostu brak mi slow....

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 13 kwietnia 2008, o 20:02

Jak dotąd żadna Ewa nie skomentowała tego.



Pierwsza Ewa była jedyną kobietą na świecie, która nie odczuwała zazdrości. Jako jedyna nie zadawała pytań w rodzaju: kochasz mnie jeszcze, misiu?, co czyni z niej kobietę idealną (heh, szkoda, że dzisiaj takich nie ma...)



Z niezależnych źródeł dowiadujemy się że imię Ewa, jest pochodzenia hebrajskiego, a znaczy mniej więcej tyle co "dająca życie", przez to można się łatwo domyśleć gdzie najwięcej kobiet o takim imieniu można spotkać... w szpitalu na porodówce.

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 13 kwietnia 2008, o 23:11

Kot the best ObrazekObrazekObrazek





Notatka z sex- shopu: Prosimy oglądać magazyny trzymając je DWOMA rękami!



W noc poślubną panna młoda mówi do swojego świeżo poślubionego:

- Ponieważ jesteśmy teraz małżeństwem, musimy wprowadzić pewne zasady dotyczące seksu - Jeśli wieczorem mam uczesane włosy oznacza to, że nie mam wcale ochoty na seks, jeśli są w lekkim nieładzie, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli są w nieładzie, to znaczy, że mam ochotę się kochać.

- W porządku kochanie - odrzekł mąż - żeby wszystko było uporządkowane musisz wiedzieć, że wieczorem po powrocie z pracy zawsze piję drinka. Jeśli wypiję tylko jednego, to znaczy, że nie mam ochoty na seks, jeśli wypiję dwa to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli wypiję trzy, to stan twoich włosów nie ma znaczenia.



Jeden pastuch siedzioł se na łące. Patrzy se tak na to piękne niebo i tak se myśli patrząc na te skowronki co po niebie furgają:

Panie Boże, też mogłeś to i tak zrobić, coby i krowy furgać umiały. Byłoby też to pięknie widzieć jak se tak furgają niby te skowronki.

Tak se myśloł i położył sie na trowie i patrzy i spoziero na niebo. Naroz jeden skowroneczek nie wytrzymoł i spuścił mu małą, miękką, mokrą rzecz prosto na gębę. Wtedy sie pastuch zerwoł, zaczął sie wycierać i głośno do nieba zawołoł:

- Dyć Tyś to jednak dobrze wszystko obmyślił Panie Boże! Jakbych jo teraz wyglądoł jakby to krowa zamiast tego skowronka furgała!



Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie,gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:

- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach??

Pacjent spokojnym głosem:

- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda Panie Doktorze?



Nauczycielka młodszych klas uczy się dzieci fantazji i oryginalnego myślenia.

- Dzieci, pomyślcie, co by to mogło być: szare przy drodze?

- Betonowa ściana.

- Dobrze. Lecz jeszcze też być może i osiołek. A co to takiego duże i brązowe w polu?

- Krowa.

- Dobrze. Jednak również może być stóg starego siana... Na to Wowa z tylnej ławki szkolnej:

- Lub kupa gówna!

- Wowa, Ty zawsze głupoty mówisz!

- A może też coś zapytam?

- No, spróbuj...

- Co by to mogło być - kiedy to wkładam jest twarde, suche i proste, a kiedy wyciągam - miękkie, mokre i obwisłe? Nauczycielka, czerwona, szybko przecina klasę i daje Wowie dźwięczny policzek. Wowa (pocierając policzek):

- Dobrze. Ale to mogła być guma do żucia!



Dyrygent chóru wybrał sześcioletniego chłopca z prześliczną twarzyczką na jedną z początkowych scen przedstawienia.

- Wszystko co musisz zrobić - mówi do chłopca - to wyjść na scenę, po tym jak chór zaśpiewa "...i anioł zapalił świece" i zapalisz wszystkie świece.

- Potrafię! Zrobię to! - mały chłopiec był podekscytowany, że został wybrany. Próby odbyły się pomyślnie. W końcu nadszedł dzień przedstawienia. Chór był świetnie przygotowany, scena pięknie udekorowana, z tuzinem niezapalonych świec czekających na moment, kiedy mały aniołek wykona swą rolę.

Dyrygent nakazał rozpocząć, orkiestra zaczęła grać, chór zaśpiewał pierwsze strofy, kończąc oczekiwanym "...i anioł zapalił świece". Wszyscy spojrzeli w boczne wejście na scenę. Nie ma małego chłopca.

Dyrygent rozpoczął jeszcze raz, wskazując głośniejszą linię dla chóru, który zaśpiewał znów "...i anioł zapalił świece", po czym wszyscy znów spojrzeli w bok. Chłopca nie było.

Dyrygent zaczął się pocić, poruszając się gwałtownie. Chór zagrzmiał linią - od dźwięku zafalowały kurtyny - " I ANIOŁ ZAPALIŁ ŚWIECE! ".

I wtedy w ciszy, która nastąpiła, wszyscy usłyszeli czysty, dziecięcy sopran, śpiewający słodko: " ... i kot nasikał na zapałki".

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Humoru

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości