Teraz jest 26 listopada 2024, o 00:29

Pocieszacz

Smutno? Tutaj znajdziecie uśmiech i pocieszenie...
Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 23 marca 2009, o 23:15

Plakaty świetne, a o kocie pierwszy raz czytam Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 24 marca 2009, o 00:39

jak to pierwszy raz, jak to pierwszy raz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 24 marca 2009, o 00:40

ja tam to znałam i to chyba stąd

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 24 marca 2009, o 01:41

Siedzi sobie sroka na brzozie, a tu nagle do brzozy podchodzi krowa i zaczyna się wspinać. Sroka w szoku obserwuje jak krowa spokojnie sadowi się koło niej na gałęzi. Wreszcie pyta krowę:

- Krowa, co ty robisz?

- No przyszłam sobie wisienek pojeść - mówi krowa.

- Ty Krowa... ale to jest brzoza, a nie wiśnia...

- Spoko... Wisienki mam w słoiczku!



***



Pewna kobitka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał, co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach...nic. Pewnego dni spotkała sąsiadkę i gdy jej opowiedziała o problemie, ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę się zastanawia i mówi:

- Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy.

Kobita się wkr..., opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia...stary piłuje już drugą godzinę...kobitka myśli sobie: "Ehh...spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła..".

Rozszerza staremu nogi i.... cisza...Następnego dnia leci z samego rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka... podwójne honorarium... Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju więc pyta:

- Pani...ale na czym polega ten trick z tymi nogami?!

Znachorka:

- Moja droga... zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma...



***



Położna wychodzi do oczekującego ojca z trójką noworodków na rękach:

- Nie przeraził się pan, że tyle ich?

- Nie!

- No to niech pan te trzyma, ja lecę po resztę.



***



- Jak leci?

- Super, tylko palce mnie strasznie bolą.

- A, co się stało?

- Wczoraj na czacie mieliśmy imprezę i całą noc śpiewaliśmy.



***



Każdy inżynier wie, że matematyka jest jak kobieta - trzeba ją umieć wykorzystać, a nie zrozumieć.



***



Miał król trzy córki. Postanowił je za mąż wydać. Dał każdej po strzale. Wystrzeliła najstarsza. Strzała wpadła do banku, a jej mężem został bankier. Wystrzeliła środkowa. Strzała wpadła do biura, a jej mężem został biznesman. Wystrzeliła najmłodsza. Strzała wpadła w błoto. Podeszła młoda do bajora, patrzy a tam żaba. Standard. Od małego każdą królewnę uczą, co należy zrobić w takiej sytuacji. Nabrała powietrza w płuca i pocałowała żabę. Nic się nie stało. Nabrała powietrza w płuca i pocałowała jeszcze raz. Znowu bez efektu. Żaba mówi:

- Widocznie jestem mocno zaczarowany... Trzeba będzie possać...



***



7 na 10 Polaków żyje w stresie...

...a pozostałych 3 w Londynie.



***



Trzech turystów: Polak, Szkot i Niemiec wybrało się w Alpy na wycieczkę. Niestety z powodu złej pogody wszyscy zaginęli, ratownicy po kilku tygodniach przerwali poszukiwania i w gazetach pojawiły się nekrologi.

Wkrótce w jednej z redakcji dzwoni telefon i z Hawajów odzywa się Niemiec z prośbą o anulowanie jego nekrologu!

Redaktor gazety krzyczy:

- Ty żyjesz!! Jakim cudem??

Niemiec opowiada:

- Zamarzliśmy i powędrowaliśmy wszyscy do Św. Piotra, który zatrzymał nas u wejścia do Bramy Niebieskiej i powiedział że jeszcze jesteśmy za młodzi żeby umrzeć, więc jeżeli Ubezpieczenie pokryje koszt 500 euro, może nas wysłać z powrotem na ziemię. Złapałem za telefon, porozmawiałem z moim agentem, zapłacił, a ja zażyczyłem sobie żeby wylądować na Hawajach. No i mam wakacje!

- Ale co ze Szkotem i Polakiem?

- Jak ich ostatnio widziałem, Szkot targował się o cenę, a Polak wysyłał papiery do ZUS-u.



***



Kiedy pięcioletnia córeczka zaczęła wypytywać mamę o to skąd się wzięła na świecie, ta delikatnie jej opowiedziała. Po paru dniach dziewczynka dalej zafascynowana nowo zdobyta wiedzą pyta mamę:

- A więc nasionko tatusia zapładnia jajeczko u mamy i mama nosi dziecko w w brzuszku?

- Właśnie tak to jest, kochanie - odpowiada mama.

- Ale jak nasionko dostaje się tam? - pyta córeczka - Czy mamusia je połyka?

Mama odpowiada:

- Tylko wtedy gdy chcę nową sukienkę...



***

Rolnik ze swoją świeżo poślubioną małżonką, wracają z kościoła wozem ciągnionym przez kilka koni, kiedy najstarszy z koni się potknął, rolnik powiedział:

- Raz.

Kawałek dalej koń znów się potknął, rolnik powiedział:

- Dwa.

Po chwili koń potyka się po raz trzeci, tym razem rolnik nie mówi nic, sięga pod siedzenie i wyjmuje strzelbę i zabija konia.

Widząc to małżonka zaczęła wydzierać się na męża:

- To było okropne, jak mogłeś to zrobić!

Rolnik na to:

- Raz.



***



Głuchoniemy wchodzi do apteki kupić prezerwatywy. Nie może się porozumieć z aptekarzem, a nie widzi kondomów na wierzchu. Sfrustrowany rozpina portki, kładzie swojego penisa na ladzie i obok kładzie 20 zł.

Aptekarz rozpina portki i robi to samo. Potem chowa wszystkie pieniądze. Doprowadzony do rozpaczy głuchoniemy zaczyna wymyślać aptekarza w języku migowym.

- Słuchaj - mówi aptekarz - Jeśli nie możesz sobie pozwolić, to się nie zakładaj!



***



Pan domu otwiera drzwi i mówi:

- Teściowo, co tak stoicie na zewnątrz w deszczu?! Idźcie do domu!



***



Generałowi urodził się wnuk, więc postanowił wysłać swego adiutanta do

szpitala, aby się dowiedział czegoś więcej. Po powrocie generał pyta:

- I jak wygląda?!

Na to adiutant:

- Jest bardzo ładny... Podobny do Pana generała.

- Podać więcej szczegółów!

- Melduję, że niski, łysy i bez przerwy drze mordę.



***



Mój dziadek ciągle narzeka, że koszty życia strasznie wzrosły w dzisiejszych czasach. Mówi:

- "...pamiętam kiedy byłem młody - mama mi dała 5 złotych na zakupy, a ja wróciłem do domu z pełną reklamówką - wędliny, mleko, chleb, ser, masło, konfitury. A teraz co?! Wszędzie te lustra, te kamery!



***



Marynarz krzyczy z pokładu odcumowującego statku do żegnającej go

"narzeczonej":

- Dolaros falsifikatos!

Odpowiedź niewiasty:

- Syfilis autentikos!



***



- Kim jest twój ojciec?

- W zasadzie to nie wiem, czasami myślę, że jest ślusarzem, a czasami, że księgowym.

- Jak to?!

- No, bo wieczorami nóż ostrzy, a rano pieniądze liczy.



***



mam nadzieję, że za dużo się nie powtórzyło Obrazek Obrazek Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 24 marca 2009, o 01:41


Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 marca 2009, o 02:50

Telegram : "Teściowa nie żyje. Pogrzebać czy kremować zwłoki?"

Odpowiedź:

"Jedno i drugie. Lepiej nie ryzykować."

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 marca 2009, o 02:34

No, pierwszy. Jakoś przeoczyłam poprzednio, ale nie denerwuj się tak. Przecież nie napisałam, że nie było Obrazek



Zapobiegliwy się trafił Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 25 marca 2009, o 03:08

nie nana, tylko troszeczkę Obrazek ale już się przyzwyczaiłam - trzeba co nieco odświeżyć Obrazek





dobrze, Berenika, już się nie denerwuję - biorę wszystko na zimno... tylko zobaczymy, jak długo Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 marca 2009, o 18:49

To cieszę się, że emocje opadły, moni Obrazek



Nano, dzięki za chwilę śmiechu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 25 marca 2009, o 23:05

ja to dzisiaj przez przypadek znalazłam Obrazek



Lepper z kierowcą wracali pewnej nocy swą limuzyną z dalekiej podróży, nagle wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania.

Lepper widzac co się stało, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko rolnikowi i powiedzieć, że wszelkie straty zostana zrekompensowane.

Kierowca wrócił dopiero po godzinie z cygarem w zębach, butelka wina w ręku, uśmiech na twarzy,potargane włosy, poszarpane ubranie..

- Mój Boże, co Ci się stało? - pyta Lepper.

- No cóż, rolnik dał mi wino, jego żona obiad, a ich 19 letnia córka,chwilę szalonej, niezapomnianej rozkoszy.

- Coś ty im powiedział?

- Że jestem kierowcą Andrzeja Leppera, był wypadek i świnia nie żyje...

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 25 marca 2009, o 23:24

To się chłopu poszczęściło Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 26 marca 2009, o 01:27

- Dlaczego Islam zakazuje picia?

- Kwestia zachowania gatunku. Wyobraź sobie, przychodzisz do domu pijany, a tam stado żon z wałkami..





Idzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany. Turysta nie miał zegarka podchodzi więc do bacy i pyta:

- Baco, a nie wiecie aby która jest godzina ?

Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana.

- A ósma dwadzieścia.

Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł był sobie że wracając znowu zapyta bacę. Jak powiedział tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział w tym samym miejscu.

- Baco a powiedzcie ino, która teraz jest godzina?

Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi: - A czwarta dziesięć.

Tego już było za wiele.

- Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina?

- Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła!





Odeszła i nie wróci

więc cóż mi po tym świecie

co męki mi nie skróci

i nie pocieszy przecie.



Odeszła i nie wróci

jak żyć mi bez niej dalej

jak o niej myśl porzucić

jak sercu rzec - "nie szalej".



I jak odsunąć myśli

zwątpienia i goryczy

katuszy niepomiernej

i bólu co skowyczy.



Kto z męki mnie ocuci

odsłoni łez firankę

odeszła i nie wróci

ochota na kaszankę.







Baran

Po majowych świętach najważniejszą postacią w twoim życiu okaże się ktoś, o kim bezskutecznie starasz się zapomnieć. Tak, tak, to już maj, a więc 9 miesięcy od przypadkowego romansu. Trzeba podjąć decyzję, przy czym jedną masz już z głowy. Możesz zostawić całe swoje dotychczasowe życie - tym bardziej, że niczego szczególnego w nim nie dokonałeś - albo zdecydować się na proces. Proces z resztą masz z góry przegrany, więc pozostaje jeszcze wycieczka do Bangladeszu, z którym nie mamy podpisanej umowy alimentacyjnej.



Byk

Przed tobą kilka decyzji w związku z pracą. Musisz podjąć je natychmiast, bo kończy Ci się zasiłek dla bezrobotnych. Jak widać, sezon opóźnia swoje nadejście, więc nie znajdziesz pracy ani w ogrodnictwie, ani w leśnictwie. Pozostaje tylko jedna droga... Ponieważ nic nie umiesz robić możesz zostać złodziejem. I nie martw się, żadna praca nie hańbi.



Bliźnięta

W drugiej połowie maja na pewno nie będzie Ci doskwierać nuda. Spotkasz ludzi, z którymi lubisz przebywać. A wszystko zacznie się od naruszenie spokoju publicznego... Policjanci Cię spałują za niegrzeczne zachowanie, kolegium da najwyższy wymiar kary, bo masz wredną gębę, znajomi nie pożyczą pieniędzy na kaucję, bo Cię po prostu nie lubią, a w więzieniu trafisz do celi razem z kimś, na kogo doniosłeś dwa miesiące temu. Nie martw sie - pogrzebem więźniów zajmuje się państwo.



Rak

Wciąż w maju będziesz w rozterce, wciąż nie będziesz wiedział jak się zachować. Z jednej strony postanowiłeś sobie, że nie będziesz więcej pił, a z drugiej jak tu nie pić, skoro rura tak pali i kolesie zaczynają Cię nazywać szpionem. Jedyna rada na takowy rozłam w twojej psychice to chlać tak dużo wódki, żeby na drugi dzień nie pamiętać, że się w ogóle coś piło. Podobne działania uchronią Cię od rozdwojenia jaźni i wakacji w szpitalu psychiatrycznym.



Lew

Chcesz, ale ciągle się boisz. Taka postawa do niczego nie prowadzi. Na jednej szali kładziesz wszystko, co Ci się w życiu nie udało - a ponieważ niewiele zdziałałeś, więc szala jest bardzo ciężka - na drugiej zaś wszystko, czego byś jeszcze w życiu mógł dokonać. No cóż, decyzja czy warto ciągnać ten wózek dalej nie jest prosta. Żeby ułatwić Ci jej podjęcie zdradzimy, że w przyszłoąci też nie dokonasz niczego pożytecznego.



Panna

Ostatnio twoją wadą jest szorstkość i porywczość. Całe otoczenie ma już dosyć podobnej sytuacji. Wreszcie powinieneś trochę ochłonąć i przede wszystkim pójść do fryzjera na spiłowanie rogów. Przestań już krzyczeć na partnerkę, która ma trzech innych kochanków, bo nie ma nic gorszego niż zazdrość. Spróbuj się z nimi zaprzyjaznić, a zamiast konkurentów będziesz miał w nich przyjaciół. Koniecznie też kup nowe łóżko, bo w starym poszły sprężyny i nie można się pod nim chować.



Waga

Bardzo nie lubisz, gdy o tobie plotkują. A jak, głupku, nie mają plotkować, kiedy zapominasz założyć spodni po stosunku z sąsiadką i paradujesz z gołym tyłkiem przez pół ulicy?! Pamietaj też, że jak kradniesz w osiedlowym sklepie, to nie zostawiaj na pustej półce dowodu osobistego. I zrób wreszcie operację plastyczną nosa, bo ilość dzieci biegających w okolicy z identycznym jak twój kinolem jest oczywistym pretekstem do plotek.



Skorpion

Twoim szczęśliwym dniem w maju będzie piątek. W piątek dowiesz sie od lekarza, że stan twojego zdrowia kwalifikuje cię do formaliny - przeznaczeniem dla akademii medycznej na badania, jak taki wrak może jeszcze poruszać się o własnych siłach. Jeśli nie chcesz służyć medycynie w ramach myszki doświadczalnej, koniecznie musisz w następny piątek pójść do notariusza i zastrzec sobie, że twoje organy pośmiertnie nie mogą być wykorzystane w żadnym innym celu, jak tylko pokarm dla robaków i ewentualnie lokalne użyźnienie gleby.



Strzelec

Druga połowa maja i początek czerwca będzie trochę inna niż poprzednie okresy. Dotąd doskwierała Ci taka nuda, że otwartymi w ziewaniu ustami mogłeś złapać przejeżdzający autobus miejski. Teraz wszystko się zmieni. Kilku chuliganów tak Cię obtłucze, że będziesz miał złamaną szczękę. Lekarz Ci ją zadrutuje i między wybitymi zębami wyprowadzi wężyk do spożywania papki pokarmowej. Teraz będziesz mógł co najwyżej wciągać przez usta muchy, bo nic większego przez rurkę nie przejdzie.



Koziorożec

W czerwcu Uran i Wenus będą Cię miały w opiece. Najpierw okaże się, że sąsiad przechowywał pod Twoim łóżkiem radioaktywny uran 237, a później lekarz stwierdzi, całkowity zanik organu potrzebnego tym, którzy chcą współżyć z Wenus. Uważaj przy operacji, żeby nie wstawili Ci jakiegoś ruskiego kraniku do skiania. Lepiej od razu kup w sklepie z armaturą jakiś nowoczesny, niklowany, superwytrzymały przysznic z bardzo twardym wężem.



Wodnik

Twoja taktyka może być wiosną rozszyfrowana szybciej niż się spodziewasz. Dyrektor nie jest taki głupi, na jakiego wygląda i zauważy prędzej czy później świnie, którą mu podkładasz. Gdybyś jeszcze ograniczył się tylko do niego, ale ty musisz również musiałeś zgnoić wszystkich kolegów z pracy. Finał może być taki, że nie tylko nie uda Ci się zająć dyrektorskiego stołka, ale jeszcze załapiesz się na wpierdziel od kumpli. Lepiej dalej stosuj taktyke lizania tyłka zwierzchnika i podsyłania własnej żony kolegom.



Ryby

Bardzo lubisz stanowczo się wypowiadać w raczej wątpliwych kwestiach. Pamiętaj, że ograniczenie budżetu na więzienia to głupia opcja, zważywszy twą skłonność do złodziejstwa. Zakaz rozwodów też nie jest najlepszą koncepcją dla kogoś, kto nie stosuje antykoncepcji. I daj wreszcie spokój czerwonym, bo jak Cię kiedyś wierni sponiewierają, to możesz z czarnego przybrać właśnie taki kolor. Na koniec powinieneś przestać nazywać siebie mądrym, skoro jesteś patentowanym durniem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 26 marca 2009, o 01:31

Obrazek Interesujące horoskopy, moni Obrazek Obrazek Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 26 marca 2009, o 01:31

czasem się takie znajdą Obrazek nie to, co w gazetach Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 26 marca 2009, o 03:01

Co to ma być? Obrazek Nie jestem wiatropylna, wypraszam sobie! Obrazek





<unknown> no ja pier**** -.-

<cumuo> ???

<unknown> sprzedaje tą giere na allegro, mówiłem ci..

<cumuo> niom, no i?

<unknown> jakiś debil do mnie pisze maila, " dzień dobry jestem zainteresowany pańską aukcją proszę sie ze mną skontaktować i tu numer tel." dzwonie do kolesia, i tak wyglądała rozmowa:

<ja> witam, miałem się skontaktować w sprawie tej gry z mojej aukcji...

<klient> dzieki za kontakt, mógłby mi pan powiedziec jakie to panele i gdzie je kupić??

<ja> jakie panele? to pomyłka chyba...

<klient> nie pomyłka, te panele co na nich gra leży na zdjęciach...

<unknown> takie rzeczy to tylko w polsce...

<cumuo> pwnt oO





<rrarch> wczoraj pisze do mnie student na gg kiedy moze przyjsc na konsultacje

<rrarch> pytam z czego no to mowi, ze projekt domku jednorodzinnego

<rrarch> napisalem by wyslal na maila

<rrarch> wyslal plik autocada wiec otwieram i patrze, w sumie wszystko ok, troche wymiarow brakuje

<rrarch> nagle partze na okno warstw a tam - zajebisty dach

<rrarch> nic, wlaczylem manadzera warstw a tam

<rrarch> wyczesane sciany

<rrarch> chu**** podlogi

<rrarch> szafy na szmaty

<rrarch> lozka do ruchania

<rrarch> i teraz najlepsze: piwnica na tesciwa

<rrarch> za to ostatnie dam mu 4





<ike> a my w przychodni studenckiej mamy taką nawiedzoną lekarkę, która zawsze dziewczyn pyta o dziewictwo Obrazek

<ike> i raz kumpela, która jest w ciąży i już ma wyjebany brzuch poszła do niej bo się źle czuła...

<ike> a lekarka i tak do niej - "jest pani dziewicą?"

<ike> kumpela wkurwiona jakby widać nie było mówi "no oczywiście że tak!"

<mebel> o lol :~D

<ike> lekarka zdziwiona "a ten brzuch to co?"

<ike> "a to sprawka Ducha Świętego..."

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 26 marca 2009, o 03:15

ludzie to mają nie po kolei w głowie Obrazek Obrazek Obrazek





A ten horoskop to chyba dla facetów, więc nie masz się czym przejmować Obrazek

Spójrz na Wagę... tam to dopiero.... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 marca 2009, o 04:12

Obrazek Obrazek panele odjazdowe Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 27 marca 2009, o 01:27

Pewnie już było, ale co tam...







Pewnej nocy rabuś włamał się do domu i usłyszał głos mówiący:

- Jezus cię obserwuje!

Kiedy grzebał w biurku. Spytał:

- Kto to powiedział?

I znów usłyszał:

- Jezus cię obserwuje!

Rabuś obejrzał się po pokoju i zobaczył tylko papugę. Zapytał papugę, jak ma na imię.

- Korneliusz - odpowiedziała papuga.

- Co to za imię - dziwił się rabuś - jaki kretyn nazwał tak papugę?

- Ten sam, który nazwał tego rottweilera za tobą Jezus - odpowiedziała papuga.





Lekcja biologii - nauczycielka wyjaśnia dzieciom fenomen jąkania. Opowiada że jąkanie występuje jedynie u ludzi i żadna inna żyjąca istota nigdy nie została dotknięta wadą jąkania.

Na to Jasio podnosi rękę i mówi:

- To nie prawda pani profesor

- W takim razie wytłumacz dlaczego tak myślisz?

- Wczoraj, gdy bawiłem się z kotem w ogródku, wskoczył przez płot wielki Rottweiler sąsiadów. Na to mój kot: "ssss .... ssss .... ssss .... " i zanim zdążył powiedzieć "Spierd...j" ten okropny pies zjadł go.





Dwie kobiety siedzą w poczekalni u ginekologa i porównują swoje różne dolegliwości.

- Chcę dziecka jak niczego innego na świecie - mówi pierwsza - ale raczej nie będzie mi to dane.

- Też tak myślałam - mówi druga - Ale potem wszystko się zmieniło. To dlatego jestem tutaj, za trzy miesiące będę miała dziecko.

- Musi mi pani powiedzieć, co pani zrobiła.

- Poszłam do uzdrowiciela.

- Ależ ja też tego próbowałam. Chodziliśmy razem z mężem do jednego niemal przez rok i nic a nic nie pomogło.

Na to druga się uśmiechnęła i szepnęła:

- Następnym razem, spróbuj kochanieńka pójść sama!







Po randce:

- Czy odprowadzisz mnie do domu, Romanie?

- Tak, wzrokiem...

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 27 marca 2009, o 01:43

Och, Roman Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 27 marca 2009, o 01:45

nie? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 27 marca 2009, o 03:39

Cóż za mężczyzna Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 27 marca 2009, o 03:54

Romantyczny Roman najlepszy Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 27 marca 2009, o 18:35

Zima. Dwa jelenie stoją na paśniku i żują ospale siano nałożone tu przez gajowego. W pewnej chwili jeden z jeleni mówi:

- Chciałbym, żeby już była wiosna.

- Tak ci mróz doskwiera?

- Nie, tylko już mi obrzydło to stołówkowe jedzenie!





Z fabryki odkurzaczy w ZSRR odchodzi najstarsza pracownica. Dyrektor wygłasza mowę:

- Była pani z nami najdłużej ze wszystkich. Była pani najlepszą pracownicą. Tak więc w dowód uznania zasług dla kraju, za zgodą KC KPZR otrzymuje pani dyplom "Zasłużony dla socjalizmu" oraz Order Przodownika Pracy.

- A czy nie mogłabym w zamian dostać odkurzacza?

- Nie ma pani odkurzacza? Ani jednego pani nie wyniosła? Dobrze wiemy, wszyscy wynoszą.

- A wyniosłam, wyniosłam. Kilkanaście ich było... Ale co w domu złożyłam, to zawsze był Kałasznikow.

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 28 marca 2009, o 00:46

Praktykant pyta ordynatora szpitala:

- Co mam wpisać w rubryce "przyczyna zgonu" ?

- Swoje nazwisko ..





Przychodzi j?kała do lekarza i mówi:

- Do-do-do-ktorze, ja-ja, j?-j?-kam s-się od la-la-lat i ju-już n-n-n-ie mo-mogę. Po-po-pomocy!.

Lekarz zbadał pacjęta i wykrył przyczynę kłopotliwego schorzenia.

- Proszę pana, pana członek jest tak duży i ciężki, że obci?ża nadmiernie struny głosowe i st?d ten uraz.

- C-co-co, m-m-m-możemy z-z-ro-o-o-bić ?

- Mogę przeszczepić panu mniejszy organ. W miesi?c po operacji facet zdał sobie sprawę z tego, że chociaż mówi płynnie jego życie intymne przestało istnieć. Żona zawiedziona nowym rozmiarem jego narz?du zatrzasnęła drzwi na stałe do sypialni. Postanowił, więc ponownie udać się do lekarza.

Panie doktorze:

- Nie j?kam się już, ale co mi po tym, skoro żona mnie nie chce? Bardzo pana proszę o przeszczepienie mi tamtego pr?cia.

Lekarz na to:

- O-o-o-ba-ba-wiam s-się ż-e-e, t-t-to-to n-n-n-ie mo-mo-żliwe.





Pewien ginekolog postanowił rzucić pracę. Zastanowił się, co innego potrafi robić. Uznał, iż posiada kwalifikacje mechanika samochodowego.

Poszedł do znajomego warsztatu, do Szefa z prośbąo przyjęcie do pracy. Szef mu mówi:

- Jak zda Pan egzamin i poprawnie rozbierze i zmontuje silnik to dostanie Pan pracę.

Szef wezwał Pana Kazia (swego pracownika) i rzecze:

- Kaziu, weź Pana Doktora na warsztat, niech rozmontuje silnik od tego Fiata i potem go zmontuje. Za poprawne rozłożenie silnika dasz Panu Doktorowi 50 pkt. a za złożenie drugie 50 pkt. Po egzaminie zdecydujemy, czy Pan Doktor się nada.

I tak zrobili. Po godzinie, do biura szefa wraca pan Kazio i melduje:

- Szefie, Pan Doktor na egzaminie uzyskał 150 pkt.

- Jak to?! - wykrzyknął Szef, przecież mogłeś przyznać 50 pkt. za rozłożenie i 50 pkt. za złożenie - razem 100 pkt.?

- Tak, Szefie, dałem mu 50 za rozłożenie, 50 za złożenie i dodatkowe 50 pkt. za to, że Pan Doktor wszystko to zrobił przez rurę wydechową!







Motocyklista wybrał się na przejażdżkę. Było zimno, więc założył marynarkę tyłem na przód. Niestety jechał zbyt szybko i wpadł na drzewo. Wokół ofiary wypadku zebrał się tłumek wie?niaków. Po chwili do poszkodowanego przeciska się lekarz pogotowia:

- Czy on żyje ?

- Po wypadku jeszcze żył, ale jak my mu głowe przekręcili na wła?ciwe miejsce, umarł biedaczysko...

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 28 marca 2009, o 13:54

ten ostatni makabra Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Humoru

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość