I w ogóle jakaś bzdura, że ona urodziła jeszcze przez tą ostatnią bitwą. Już prędzej by mi grało, jakby jednak przeżyła i potem dowiedziała się o ciąży ewentualnie
Wtedy rzeczywiście mogłaby to jakoś zatuszować. Choć w sumie wątpię, bo by jej cały czas aurorzy poszukiwali i deptali po piętach.
A dwór Malfoyów? Tam się na pewno roiło od śmierciożerców i tak dalej. Mogła niby mieć jakąś odległą komnatę i zaklęcia wyciszające nałożone, ale to co, nikt jej wcześniej nie widział jak wybrzuszona łazi? Musiałaby już na kilka miesięcy przed porodem zaszyć się i nie wychodzić. Pierdy ciotki Gerdy
Swoją drogą - ciekawe jak TO robi Voldemort. Na węża?
Ron był negatywnie nastawiony do Slytherinu i Malfoyów, ale on zazwyczaj tak sobie burczał pod nosem. Hermiona by mu chyba nie pozwoliła, żeby na poważnie zaszczepiał w dzieciach takie rasistowskie przekonania.
Dobrze, że chociaż tutaj z Rona nie zrobili gwałciciela albo pijaka, który znęca się nad Hermioną