Nie
Lubię, jak jest kolorowo - to jeszcze z siermiężnych czasów socjalizmu mi zostało
Chodzi mi o to, że - jeśli jesteśmy przy okładkach - to najbardziej trafiały w moje gusta okładki z Da Capo, chociaż i tu czcionka była za bardzo wskazująca na zawartość
A jak widzę te plecy albo podgardla czy inne omdlewające lelijki, to mam poczucie niezadowolenia
No i chyba nikomu się nie dogodzi