Teraz jest 16 czerwca 2024, o 13:00

Olga Rudnicka

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 marca 2019, o 12:10

Wiecie co, mam straszne zaległości w Rudnickiej.
Już dwie jej książki mam w 'zapasie' i nie mogę się z nimi ruszyć. A chociaż tę najnowszą powinnam...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 17 marca 2019, o 22:09

Powinnaś nadrobić "Byle do przodu". :-D
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 marca 2019, o 23:44

"Byle do przodu" jest świetne.

Powinnam przeczytać wreszcie "Zbyt piękne", ale jakoś nie mogę się zmusić, by kontynuować czytanie. Początek był mocno męczący.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 9922
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 23 marca 2020, o 01:03

Mam pytanko, czy "Cichy wielbiciel" kończy się dobrze czy po prostu nijako? Przeczytałam jakieś 30% i jak na razie jestem znużona a przede mną jeszcze tyle :ermm:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 23 marca 2020, o 10:20

Jakby to delikatnie ująć i nie zniechęcić cię: … niby dobrze się kończy, ale możesz nie być usatysfakcjonowana. Oczywiście wszystko zależy od tego, czego po niej oczekujesz.
Bo to nie jest typowa Rudnicka - zabawna i na luzie. Ta jest bardziej na serio. I nie należy do moich ulubionych.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 9922
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 23 marca 2020, o 11:26

domyślam się końcówki ale jeszcze poczytam, myślałam że to będzie dobre ale na prawdę jest monotonnie :zalamka: wiem, że im dalej tym zdanie mogę zmienić ale o dziwo tutaj mam inne wrażenie

edit: myliłam się, więcej tutaj polecanka

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 kwietnia 2020, o 17:39

Przeczytałam "Oddaj albo giń!".
Niestety nie wiem, co mam myśleć o książce.
Czytało mi się ją wspaniale.
Najpierw było dużo zwariowanych bohaterów i zwariowanych sytuacji, później się zaczęło robić coraz śmieszniej.
Prowadzenie śledztwa przez wszystkie trzy osoby (dwóch panów policjantów oraz panią bibliotekarkę) było bardzo ciekawe i niesamowicie rozrywkowe przez to, że żadne z nich nie mogło oficjalnie robić tego, co robiło. Na swej drodze napotykali przeróżne utrudnienia. Sami też nieźle mieszali i nawzajem wchodzili sobie w drogę.
W sumie bym bardzo chętnie przyznała książce najwyższą liczbę punktów, ale jest problem polegający na tym, że w książce nie było odpowiedzi na wiele pytań. Dowiadujemy się, kto zabił i tyle. Nie wiemy ani dlaczego, ani o co chodziło w tym wszystkim.
Książka jest jak dla mnie nagle urwana i brak mi czegoś więcej.
Gdybym wiedziała, że ciąg dalszy nastąpi, to miałabym o niej bardzo dobre zdanie. Ale tego właśnie nie wiem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 października 2020, o 01:17

"To nie jest mój mąż" - następna książka z cyklu o pani detektyw Matyldzie Dominiczak

Z poprzednim tomem łączą ją bohaterowie, ale akcja dotyczy już zupełnie innych przestępstw i zagadek.

Książka dla mnie była doskonała. Świetnie mi się ją czytało.
Podobała mi się zarówno sfera kryminalno-sensacyjna, jak i obyczajowa.
Bohaterowie w większości byli dla mnie przerażający i gdybym w prawdziwym życiu spotkała choć jedną osobę występującą w książce, to przeniosłabym się na inny kontynent, najlepiej na Antarktydę. W książce na szczęście mi nie przeszkadzali. Tam męczyli tylko siebie nawzajem.

Na końcu była obłędna akcja sensacyjna, która mnie fantastycznie trzymała w napięciu, a opisana była bardzo obrazowo. Było tam wszystko idealnie, a sposób przedstawienia wydarzeń ani nie spowalniał akcji, ani nie pozostawiał niedomówień. Tam każde słowo było na swoim miejscu. Jak dla mnie mistrzostwo świata.

Uważam, że "To nie jest mój mąż" jest najlepszą częścią cyklu oraz jedną z najlepszych książek autorki.
W książce pojawia się również zapowiedź następnych zdarzeń, o których będziemy mogli przeczytać w następnym tomie, tym razem o szukaniu skarbów na terenie ogródków działkowych. Taka tematyka bardzo mnie cieszy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 27 października 2020, o 09:42

A ja mam zdecydowanie przesyt Rudnickiej i to już od jakiegoś czasu. Przestały mnie już bawić jej książki, jeśli je czytam, to na siłę. Nie sprawiają mi już takiej frajdy jak kiedyś, teraz się do nich zmuszam. I dlatego chyba ją sobie odpuszczę.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 27 października 2020, o 13:04

Kończę "To nie jest mój mąż" i też mi się podoba. :lol:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 października 2020, o 22:21

To super, cieszę się, Lucy.
Już się nie mogę doczekać na następną.
Dorotka napisał(a):A ja mam zdecydowanie przesyt Rudnickiej i to już od jakiegoś czasu. Przestały mnie już bawić jej książki, jeśli je czytam, to na siłę. Nie sprawiają mi już takiej frajdy jak kiedyś, teraz się do nich zmuszam. I dlatego chyba ją sobie odpuszczę.

Ojej, Dorotko, ale szkoda.
Pani Rudnicka ma teraz fajny okres i znowu pisze w swoim najlepszym stylu.

Mnie się udało, że nie straciłam zapału do czytania jej książek. Ostatnio ominęłam kilka słabszych, dzięki czemu nie tracę teraz tych lepszych.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 października 2020, o 11:43

Muszę powiedzieć, ze bohaterka się autorce wybitnie udała. :evillaugh:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 października 2020, o 18:23

Oj tak. Wymyślić kogoś takiego na pewno nie było łatwo.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 7640
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 19 lutego 2021, o 14:54

Jestem świeżo po przeczytaniu Zbyt piękne, fajna książka, może nie jak Natalii 5, ale ma swoje plusy, pewne nieszablonowe rozwiązania
Spoiler:

Podoba mi się powstająca przyjaźń pomiędzy bohaterami mimo,że najeżona złośliwościami i wzywania istoty najwyższej :lol: a, najlepszy jest Pokemon i jego mamusia :evillaugh:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 lutego 2021, o 04:41

A ja mam z tą książką jakiś problem. Zaczynałam już ze trzy razy i zawsze odkładam na półkę.
Były o niej złe opinie na naszym forum i mi się utrwaliło, że to będzie dla mnie strata czasu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 lutego 2021, o 09:28

Dla mnie, to chyba na razie najgorsza jej książka. Bohaterka kompletnie od czapy, a wątek kryminalny strasznie słabiutki.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7640
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 20 lutego 2021, o 11:10

Fakt nie jest z tych najlepszych, mi w miarę szybko poszło bo miałam w wersji audio :wink:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 lutego 2021, o 02:45

Dla mnie najgorszą jest jej pierwsza książka. Jest tak zła, że nie traktuję jej jak gotową powieść, tylko ciekawostkę literacką.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 7640
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 26 września 2021, o 10:27

Obrazek

Olga Rudnicka - Cichy wielbiciel

Jest to świetna książka. Bardzo dobrze napisana, choć widziałam ,że niektórzy w opiniach się sparzyli i wystawili negatywne opinie, bo spodziewali się dobrej komedii, które tworzy Olga Rudnicka. Pokazuje to jak ważne jest nastawienie do książki.
Autorka opisuje tu typowe zachowanie stalkingu, gdzie "typowy stalker"(chodzi mi o to,że w tym przypadku nie było wszystkich zachowań stalkera, z tych wymienionych we wprowadzeniu książki), ale to co jest .....
Poznajemy fajną dziewczynę, wesołą, normalną, mającą normalne życie i krok po kroku jest to życie odbierane.
Książka jest napisana na podstawie zachowań stalkera i wywiadów z ofiarami . Widzimy jak niszczy po kolei otoczenie "wybranki" przyjaciele, znajomi, rodzina, związek. Jaki w ogóle ma to wpływ na nich. Pokazane jest ,że stalker nie niszczy tylko obiekt swoich "uczuć" ale cały jej świat.
Podziwiam osoby które to przeszły i dalej żyją.
Książka jest napisana, kiedy stalkerzy jeszcze byli bezkarni, zmieniło się to , choć wg mnie i tak są za słabe wyroki, w szczególności kiedy doprowadzą do samobójstwa, powinien być wyrok jak za zabójstwo.
10/10
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 9922
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 30 września 2021, o 20:44

miałam to jako polecankę i też mną wstrząsnęło, od tamtej pory uważam co wrzucam do neta, pokasowałam większość zdjęć i poblokowałam informacje

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7640
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 30 września 2021, o 20:51

Ja słuchałam programu w radiu, kiedy weszło to prawo o stalkerach, bardzo dobry program i po nim też zaczęłam sprawdzać kogo zapraszam do znajomych i sprawdzam co pół roku listę.
Naprawdę dobra książka, szkoda ,że tam mało dobrych ocen. Z tego co widziałam ludzie byli nastawieni na komedię, a tu zoonk.
Uważam, że to obowiązkowa literatura dla każdego. Jeszcze jak słuchasz w wersji audio, i lektor czyta tekst piosenki w telefonie...
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 9922
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 30 września 2021, o 21:30

ja czytałam ale prwada, dużo osób sobie nie zdaje sprawy, sama nie wiedziałam że to nie było karane

moja opinia:
Na początku byłam taka zawiedziona bo jest tutaj narracja trzecioosobowa, nie lubię tego ale wiedziałam że po połowie przestane zwracać uwagę i przyzwyczaję się. Pierwsze 30% tragedia, jeszcze poczytałam opinie i nastawiłam się że nic kompletnie się nie zmieni i będę się męczyć... ależ się myliłam, jak o 21 przysiadłam, tak po 2 w nocy skończyłam ;)

Nie wiedziałam że Stalking w Polsce był niekarany!! Szok, po prostu szok. Ja to chyba bym zwariowała...

Ogólnie rzecz biorąc podobało mi się, bardzo dobrze napisane myśli Julii, jak i prześladowcy - przeczytałam dodatek autorki i to jak się męczyła nad napisaniem tej historii, nie dziwie się i doceniam.

Wyobraźcie sobie, że sama czułam do siebie niesmak bo tak jak bohaterka często współczułam prześladowcy, a wiedziałam że to on jest wszystkiemu winny.

Paweł tak ją kocha ale przecież ona się stała nową osobą, nigdy nie będzie już taka sama i jak dla mnie to musi pokochać ją na nowo ale o tym już nie przeczytamy i może to dobrze...

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7640
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 30 września 2021, o 21:53

Bardzo dobrze też rozmowa z psychologiem czy psychiatrą , co mówi ofiara, a co słyszy stalker i jakie są sposoby uwolnienia od niego.
Dobrze znać takie rzeczy.
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Poprzednia strona

Powrót do R

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości