Strona 3 z 21

PostNapisane: 13 września 2010, o 00:38
przez Lucy
Obrazek





<span style="font-style: italic">Trzymający w napięciu kryminał z wątkami okultystycznymi. Rudnicka, jakiej nie znacie!



Lipniów, pełne uroku stare miasteczko, cieszy się sławą polskiego Salem. Dawno temu doszło tu do procesu czarownic, w wyniku którego kilkanaście kobiet straciło życie. Była wśród nich Anastazja Lipnowska, żona właściciela pobliskiego dworu. Podobno młoda hrabina, ulegając podszeptom nieczystych sił, oddała swe nowo narodzone dziecko diabłu i zabiła męża, a sama została za to spalona na stosie.

Lilith uważana jest za królową sukubów, czyli kobiecych demonów, nawiedzających we śnie mężczyzn. Jest uosobieniem seksu, matką wampirów i złych duchów. Inne podania mówią, że porywa małe dzieci i wysysa z nich krew. Do wyobraźni ludzi najbardziej przemawia kobieta kusicielka i dlatego zmarła hrabina w pewnym momencie zaczęła być utożsamiana nie z czarownicą, tylko właśnie z demoniczną kochanką sprowadzającą nieszczęście. W końcu, a to akurat fakt, ród Lipnowskich wyginął. Hrabia i jego brat byli ostatni i żaden nie pozostawił potomka. Ludzi jednak bardziej interesuje to, co mogło się wydarzyć, a nie to, co się wydarzyło. Krew, przemoc i seks sprzedają się od wieków…

Współcześni mieszkańcy Lipniowa wykorzystują dawną legendę, by przyciągnąć do miasta turystów i entuzjastów wiedzy tajemnej. Toteż gdy w okolicy zaczynają ginąć młode jasnowłose dziewczyny o błękitnych oczach, wszyscy, łącznie z policją, starają się zatuszować sprawę, by nie odstraszyć przyjeżdżających gości.</span>



Jestem lekko przerażona ,że i ta autorka bierze się za takie tematy a wy ? Obrazek

PostNapisane: 13 września 2010, o 21:09
przez asiunia31
Niestety. Czy każdy musi popełnić jakiegoś wampira, żeby się sprawdzić, czy ki czort? Obrazek

PostNapisane: 25 września 2010, o 20:11
przez Dorotka
Trafiłam właśnie na blog Olgi Rudnickiej:

http://rudnickaolga.pl/

Może ten konkurs Was zainteresuje:

"<span style="font-style: italic">WIELKI KONKURS NA RECENZJĘ NAJNOWSZEJ KSIĄŻKI OLGI RUDNICKIEJ „LILITH”

Kup „Lilith”, opublikuj recenzję książki w Internecie, prześlij nam link i wygraj 1000 zł!!!



Do naszego konkursu zapraszamy wszystkich miłośników dobrej polskiej prozy!



Aby wziąć udział w konkursie, wystarczy napisać recenzję najnowszej książki Olgi Rudnickiej „LILITH”, umieścić ją w dowolnym miejscu w Internecie (blogi, księgarnie internetowe, fora itp.) i przesłać link do tej recenzji do 30 listopada 2010 r. na adres poczty elektronicznej: http://rudnickaolga.pl/. W e-mailu prosimy podać również swoje imię i nazwisko, adres oraz numer telefonu, a jako temat wiadomości wpisać: KONKURS NA RECENZJĘ KSIĄŻKI „LILITH” OLGI RUDNICKIEJ</span>".

PostNapisane: 25 września 2010, o 21:58
przez Lucy
Do końca listopada powinnam książkę kupić i przeczytać Obrazek

PostNapisane: 25 września 2010, o 22:15
przez Fringilla
dawaj dawaj Obrazek trzymam kciuki Obrazek żebyś przebrnęła przez paranormalny klimat...

PostNapisane: 26 września 2010, o 01:12
przez Dorotka
Czyżbyś sugerowała, Fri, że jest aż tak źle, że trzeba wabić ludzi forsą, żeby zdołali przez to przebrnąć? Obrazek Bo "Zacisze 13" wyszło jej kapitalnie.

PostNapisane: 26 września 2010, o 01:29
przez Lucy
Ale przeskok z kryminału na paranormal trochę przeraża ,mnie w każdym bądź razie Obrazek

PostNapisane: 26 września 2010, o 01:42
przez Dorotka
Najwyraźniej taka moda.

PostNapisane: 26 września 2010, o 01:55
przez Fringilla
no własnie ten przeskok mnie intryguje i mam obawy...

PostNapisane: 26 września 2010, o 12:45
przez pinksss
ale sprytnie ... w mig pojawi się w necie sto tysięcy recenzji - przeważnie chwalebnych ... za coś takiego 1000 złotych to cena bardzo promocyjna ...

PostNapisane: 17 listopada 2010, o 02:10
przez ewajoanna23
Lilith, pomimo wątków okultystycznych, bardzo mi się podobała. Skończyłam właśnie Czy ten rudy kot to pies i czekam z niecierpliwością ,żeby koleżanka oddała mi Powrót 13. Nareszcie zaczyna coś się dziać w polskiej literaturze Obrazek nie tylko Grochola, Szwaja...

PostNapisane: 17 listopada 2010, o 02:29
przez Dorotka
I jakie wrażenia po lekurze "Czy ten rudy kot..." , bo korci mnie, żeby sobie kupić.

PostNapisane: 17 listopada 2010, o 12:10
przez ewajoanna23
Dla mnie oki, lektura z gatunku lekkich , łatwych i przyjemnych.Czyta się szybko z uśmiechem na twarzy. Powiem tak, ponieważ zaczyna mnie mdlic ostatnio jak czytam o lordach itp była to miła odmiana Obrazek

PostNapisane: 17 listopada 2010, o 13:34
przez Dorotka
O, to tak jak ja, mnie też ostatnio odrzuca od lordów i hrabiów, co skutkuje tym, że jako jedyna krytykuję historyczne hiciory, nad którymi inne dziewczyny rozpływają się z zachwytu. Obrazek Wiadać nadszedł czas na wielką zmianę. Obrazek

PostNapisane: 26 lipca 2012, o 15:48
przez ewa.p
Wczoraj przeczytałam Cichego wielbiciela.

Przekonaj się, jak cienka jest granica między uwielbieniem a nękaniem.
Julia jest zwyczajną dziewczyną. Skończyła studia, pracuje, zakochała się. Gdy dostaje bukiet kwiatów od tajemniczego wielbiciela, jest podekscytowana i zaintrygowana. Wiersze, kolejne kwiaty i wiadomości zaczynają ją najpierw niepokoić, a potem przerażać. Nikt nie rozumie jej strachu. Przecież posiadanie wielbiciela jest takie romantyczne. Jak uwolnić się od stalkera, gdy nie wiesz, kim on jest? Ale on wie wszystko o tobie. Wie, gdzie mieszkasz, gdzie pracujesz... i wie, jak zniszczyć twoje życie.

"Co mnie szczególnie przeraża? Że ofiarą stalkingu może paść każdy. A prześladowcą może się okazać ktoś zupełnie zwyczajny, niepozorny, ktoś, na kogo nie zwróciliśmy uwagi, kogo nawet nie widzieliśmy. Ale ten ktoś dostrzegł nas".
Olga Rudnicka


Ciekawie przedstawiony problem stalkingu.Wydaje się,że posiadanie ukrytego wielbiciela przysyłającego kobiecie anonimowo kwiaty to sam romantyzm.I pewnie tak by było,gdyby nie to,że ten akurat wielbiciel to socjopata,wmawiający sobie coś,czego nie ma,prześladujący Bogu ducha winna kobietę,niszczący życie nie tylko tej kobiecie ale tez jej rodzinie i znajomym.Romansu właściwie tu nie ma,jest raczej takie zwyczajne życie z wielkim problemem.Wciągająca książka,czytałam wczoraj do drugiej w nocy,żeby zobaczyć jak się skończy cała historia.

PostNapisane: 29 maja 2014, o 18:33
przez Lilia ❀
Prószyński i S-ka na FB

Podobno możemy się już chwalić, więc to robimy, a Wy dowiadujecie się jako pierwsi! BĘDZIE EKRANIZACJA "NATALII 5"!!!
Oczywiście to dopiero za jakiś czas i nie jesteśmy jeszcze w stanie podać żadnych dat, ale jest na co czekać, prawda?

PostNapisane: 29 maja 2014, o 22:46
przez Księżycowa Kawa
Ciekawe, jak to wyjdzie?

PostNapisane: 5 czerwca 2014, o 23:33
przez Lucy
Ja to czarno widzę :yeahrite: jakoś nie jestem w stanie wyobrazić sobie ,że będzie tak śmiesznie jak w książce.

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/221403/f ... ia19129107 - recenzja nowej Rudnickiej jest co najmniej zachęcająca :P Te pobicie przez 12- latkę :evillaugh:

PostNapisane: 5 czerwca 2014, o 23:59
przez Księżycowa Kawa
Też jestem sceptycznie nastawiona, jak zwykle.

PostNapisane: 19 czerwca 2014, o 18:19
przez •Sol•
zapytam więc tu, żeby nie rozwijać dyskusji nie tam gdzie trzeba.
Czy Rudnicka to ma tak na wesoło bardzo zawsze czy tylko niekiedy?
Od czego powinno się zacząć jeśli się nie zna niczego?

PostNapisane: 19 czerwca 2014, o 22:47
przez Dorotka
Nie, nie zawsze niestety. A od czego zacząć? Hmmm... zależy co lubisz. :mysli: Ja bym ci zaproponowała "Zacisze 13", a potem jego kontynuację "Zacisze 13 - powrót" - jeśli chcesz się pośmiać. Jeżeli chcesz czegoś trochę bardziej na poważnie to zacznij od "Martwego jeziora" [bardzo poważne], a potem koniecznie przeczytaj drugą część "Czy ten rudy kot to pies?" [tu porządnie się uśmiejesz]. "Cichy wielbiciel" to opowieść o stalkingu [ku przestrodze, na poważnie oczywiście], a "Natalii 5" to zdecydowanie kryminałek, z niewielką ilością humoru.

PostNapisane: 19 czerwca 2014, o 22:50
przez •Sol•
zdecydowanie pośmiać się. Jeśli jest taka opcja to zawsze ją wybiorę.
Dorotko, bardzo dziękuję ;)

PostNapisane: 19 czerwca 2014, o 23:15
przez Dorotka
Ależ bardzo proszę. :D Mam tylko nadzieję, że "Zacisze 13" ci się spodoba, bo ja bawiłam się przy tym świetnie. To było zresztą moje pierwsze spotkanie z Rudnicką i jak widzisz zaowocowało przywiązaniem do autorki i jej powieści. :hyhy:
Na jutro mam w planach jej najnowszą powieść "Fartownego pecha", przy której też ponoć można się pośmiać.

PostNapisane: 19 czerwca 2014, o 23:17
przez Księżycowa Kawa
"Zacisze 13" było w porządku. A kontynuacja?

PostNapisane: 19 czerwca 2014, o 23:18
przez •Sol•
jeśli jest sensownie, zabawnie i coś się dzieje konkretnego to na pewno się spodoba ;)
blurb tego Pecha zabrzmiał tak atrakcyjnie bardzo, że się autorką zainteresowałam.

Mówiłam że mam listę do nieba a szukam nowych pozycji? Oślica...