przez KatiaBlue » 16 lipca 2015, o 14:32
To mój tata i wujek by mogli psa porządnie wyszkolić. Ja za miękka jestem, zaczęłabym tulić, głaskać i nic by z tego nie wyszło. Brat z kolei królika kiedyś tak wytresował, że jak był w ogrodzie puszczony to okoliczne psy i koty się go bały (te mniejsze oczywiście). No ale Bert jest tak wyszkolony, że aż w szoku jestem...